Marti92 oczywiście masz prawo do takiego zdania i nikt się z tobą kłócić nie będzie. Sama czułam się dobrze i pracowałam do 7 miesiąca. Powiem tak zrobisz jak uważasz, ale były tu dziewczyny tu miały podobne podejście do Twojego i rodziły w 33/34 tygodniu bo za mało się oszczędzały. Ciąża chorobą nie jest, ale ciąża bliźniacza to podwójne obciążenie.
reklama
Każdy bierze odpowiedzialność za siebie. Ja nie leżę plackiem non stop, ale też nie przesadzam. Wolę troche pouważać na siebie żeby pozniej nie płakać. Moja siostra w Anglii urodziła w 32 tyg, bo lekarze powiedzieli jej, że przodujace łożysko i to nic takiego i może czekać spokojnie w domu. U nich ciąża to nic takiego. Ja sie cieszę, że mój lekarz ma takie a nie inne podejście do moich Maluchów i mam zamiar go we wszystkim słuchać. To tylko kilka miesięcy [emoji4][emoji7]
Każdy bierze odpowiedzialność za siebie. Ja nie leżę plackiem non stop, ale też nie przesadzam. Wolę troche pouważać na siebie żeby pozniej nie płakać. Moja siostra w Anglii urodziła w 32 tyg, bo lekarze powiedzieli jej, że przodujace łożysko i to nic takiego i może czekać spokojnie w domu. U nich ciąża to nic takiego. Ja sie cieszę, że mój lekarz ma takie a nie inne podejście do moich Maluchów i mam zamiar go we wszystkim słuchać. To tylko kilka miesięcy [emoji4][emoji7]
Popieram, lepiej teraz kilka miesięcy, czasem tylko tygodni uważać niż później płakać przez późniejsze ewentualne powikłania wcześniacze.
Ja po kilku dniach nieobecności wróciłam tutaj z powrotem. Udało się i wypuścili nas ze szpitala, w domu mamy "reżim łóżkowy" tak więc zgodnie z zaleceniami wstaję tylko do toalety i coś zjeść. A w domu czuję się milion razy lepiej niż jak byłam w szpitalu, brzuszek rzadziej się napina, w sumie to nie napina się prawie w ogóle chyba ze synek zechce się porozciągać i wypiąć pupcię ;P
30.08 mamy wizytę u Pana doktora i zobaczymy co tam słychać, mam nadzieję, że szyjka się już nie skraca i przede wszystkim ze nie ma już rozwarcia, za żadne skarby nie chcę wracać do szpitala...
Może i lekarze w Polsce panikują i czasem robią z igły widły ale szczerze wolę to niż później jeździć z maleństwami od lekarza do lekarza, na rehabilitację i tak dalej żeby leczyć powikłania z powodu niedojrzałości maleństw przez przedwczesny poród.
A jak już nasze skarby pojawią się na świecie to jestem pewna że zapomnimy o tym całym leżakowaniu i marudzeniu... jak nam to teraz jest źle, jasne, że każda kobieta do samego końca ciąży chciałaby mieć nieskończone pokłady energii, przenosić góry i czuć się rewelacyjnie, ale skoro tak nie jest to po prostu trzeba się pogodzić z sytuacją i cierpliwie przeczekać ten czas.
Kapinka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Kwiecień 2017
- Postów
- 204
I ja was dziewczyny popieram. Też dobrze się czułam całą ciążę,myślałam,że góry przeniose . Badania zawsze w porządku aż do teraz i 3 tyg w szpitalu i tak do końca. A koleżance Marti92 życzę jak najlepiej i oby zdania nie musiała zmieniać.Popieram, lepiej teraz kilka miesięcy, czasem tylko tygodni uważać niż później płakać przez późniejsze ewentualne powikłania wcześniacze.
Ja po kilku dniach nieobecności wróciłam tutaj z powrotem. Udało się i wypuścili nas ze szpitala, w domu mamy "reżim łóżkowy" tak więc zgodnie z zaleceniami wstaję tylko do toalety i coś zjeść. A w domu czuję się milion razy lepiej niż jak byłam w szpitalu, brzuszek rzadziej się napina, w sumie to nie napina się prawie w ogóle chyba ze synek zechce się porozciągać i wypiąć pupcię ;P
30.08 mamy wizytę u Pana doktora i zobaczymy co tam słychać, mam nadzieję, że szyjka się już nie skraca i przede wszystkim ze nie ma już rozwarcia, za żadne skarby nie chcę wracać do szpitala...
Może i lekarze w Polsce panikują i czasem robią z igły widły ale szczerze wolę to niż później jeździć z maleństwami od lekarza do lekarza, na rehabilitację i tak dalej żeby leczyć powikłania z powodu niedojrzałości maleństw przez przedwczesny poród.
A jak już nasze skarby pojawią się na świecie to jestem pewna że zapomnimy o tym całym leżakowaniu i marudzeniu... jak nam to teraz jest źle, jasne, że każda kobieta do samego końca ciąży chciałaby mieć nieskończone pokłady energii, przenosić góry i czuć się rewelacyjnie, ale skoro tak nie jest to po prostu trzeba się pogodzić z sytuacją i cierpliwie przeczekać ten czas.
Tak poza tym strasznie mi brzuch twardnieje i krocze boli i byłam dziś na badaniu ginekologicznym. Szyjka skrocila mi się z 2,7 na 1,5 i małe rozdarcie. Lekarz pow ze źle nie jest ale jutro znowu będzie kontrolował. A co u Was?
Napisane na SM-T585 w aplikacji Forum BabyBoom
Hej dziewczyny dawno mnie niebyło .Byłam w szpitalu, ale jesteśmy juz w domu we trzy.Moje dziewczyny urodziły się 18.08.przez cc waga 2300 46cm i 2500 48cm .Wszystko w porządku urodziły się 36t+1d.Kapinka dobrze że leżysz w szpitalu tam jesteś pod opieką KTG ja miałam codziennie robione po godzinie dziiki temu z małymi jest ok.Przy pierwszy większym skórczu jednej małej spadło tętno a jakbym miała regularne skórcze niechcę nawet myśleć. Lekarz odrazu nie czekał tylko zrobił cc.
Ogromne gratulacje [emoji7] [emoji7] Jak sie czujecie? Masz imiona? Podziel sie zdjęciami [emoji9] [emoji7]Hej dziewczyny dawno mnie niebyło .Byłam w szpitalu, ale jesteśmy juz w domu we trzy.Moje dziewczyny urodziły się 18.08.przez cc waga 2300 46cm i 2500 48cm .Wszystko w porządku urodziły się 36t+1d.Kapinka dobrze że leżysz w szpitalu tam jesteś pod opieką KTG ja miałam codziennie robione po godzinie dziiki temu z małymi jest ok.Przy pierwszy większym skórczu jednej małej spadło tętno a jakbym miała regularne skórcze niechcę nawet myśleć. Lekarz odrazu nie czekał tylko zrobił cc.
Kapinka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Kwiecień 2017
- Postów
- 204
Gratuluję!wiem,że to wszystko dla dobra dziewczynek. Dlatego zostałam. Mam nadzieję że dziewczynki urocza się duże i silne i nie będą leżeć w inkubatorkach. Ale czas pokaze[emoji6] jeszcze raz Gratuluję!Hej dziewczyny dawno mnie niebyło .Byłam w szpitalu, ale jesteśmy juz w domu we trzy.Moje dziewczyny urodziły się 18.08.przez cc waga 2300 46cm i 2500 48cm .Wszystko w porządku urodziły się 36t+1d.Kapinka dobrze że leżysz w szpitalu tam jesteś pod opieką KTG ja miałam codziennie robione po godzinie dziiki temu z małymi jest ok.Przy pierwszy większym skórczu jednej małej spadło tętno a jakbym miała regularne skórcze niechcę nawet myśleć. Lekarz odrazu nie czekał tylko zrobił cc.
Napisane na SM-T585 w aplikacji Forum BabyBoom
Ilena gratuluję. Ja od dzis tez w szpitalu. Powod wysokie ciśnienie i niby hipotrofia. W przychodni dziewczyny ważyły po 1900 a tu w szpitalu niby 2700 i 2600 to jest ciekawe. Dostalam sterydy, antybiotyk bo gbs pozytywny i kroplowa z magnesem.
reklama
Paraplu
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Styczeń 2015
- Postów
- 4 632
Ogolnie troche w Polsce jest panika jesli chodzi o ciaze ale mozliwe, ze dzieki temu Polska ma najmniejszy odsetek porodow przedczesnych w Europie.
Ja w Holandii ide kompletnie innym systemem prowadzenia ciazy wlasnie dlatego, ze jest to ciaza blizniacza.
Normalna ciaze w NL prowadzi lokalna polozna. Mnie od stwierdzenia ciazy blizniczej prowadzi szpital uniwersytecki. Nawet nie zwykly szpital do ktorego zawsze chodzilam do ginekologa bo wg nich nie maja ani specjalistow ani sprzetu aby prowadzic taka ciaze i odeslali mnie do uniwersyteckiego. Takze blizniacza to raczej nie to samo co pojedyncza.
Lekarze mi tam gadaja, ze moge normalnie pracowac ale widze po sobie, ze moje cialo mowi kompeletnie co innego i to jego sie slucham. Od 12tc pracuje na pol etatu. Dzisiaj zaczelam 16tc i jutro jest moj ostatni dzien w pracy i to tylko 3 godzinki.
Lezec nie leze ale na serio uwazam by potem nie pluc sobie w brode.
@ilena ogromne gratulacje [emoji8][emoji8]
Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
Ja w Holandii ide kompletnie innym systemem prowadzenia ciazy wlasnie dlatego, ze jest to ciaza blizniacza.
Normalna ciaze w NL prowadzi lokalna polozna. Mnie od stwierdzenia ciazy blizniczej prowadzi szpital uniwersytecki. Nawet nie zwykly szpital do ktorego zawsze chodzilam do ginekologa bo wg nich nie maja ani specjalistow ani sprzetu aby prowadzic taka ciaze i odeslali mnie do uniwersyteckiego. Takze blizniacza to raczej nie to samo co pojedyncza.
Lekarze mi tam gadaja, ze moge normalnie pracowac ale widze po sobie, ze moje cialo mowi kompeletnie co innego i to jego sie slucham. Od 12tc pracuje na pol etatu. Dzisiaj zaczelam 16tc i jutro jest moj ostatni dzien w pracy i to tylko 3 godzinki.
Lezec nie leze ale na serio uwazam by potem nie pluc sobie w brode.
@ilena ogromne gratulacje [emoji8][emoji8]
Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
Podziel się: