reklama
O to fajnie, masz chociaż świadomość, że to ciąża bliźniacza najmniej zagrożona ewentualnymi komplikacjami. Życzę, żeby nie było żadnych
U mnie na razie też ok, odliczam dnie i tygodnie, tak jakoś myślę, że w 28 tc przestanę się tak okropnie martwić o swoich chłopaków.
Dziewczyny, które leżą w szpitalu - jak Wam płyną dnie? Czytacie, oglądacie coś? Jak zabijacie czas?
Jak masz. Fajne osoby na sali to czas sam leci jak Szalony
U mnie hmmm - jakaś ciężka atmosfera. Stara ekipa już urodziła albo poszła do domu. Wczoraj miałyśmy dodatkowe przykre przeżycia. Dziewczyna w 24 tc z mięśniakiem w brzuchu - odeszły jej wody. Musiała urodzić. Dzidzia 590 gr. Niestety nie przeżyła :-( Staram się odłączyć od wszelkich przykrych emocji. Słucham już świątecznych piosenek żeby mi było przyjemniej :-) Grunt ze moje skarby rosną :-*
ja wróciłam od lekarza i mam już mniej więcej jakiś pogląd sytuacji. We wtorek idę do szpitala będą robić znowu badania pod kątem skurczy oraz przepływów bo Szyjka dalej się rozwiera już teraz mam nawet rozwarcie zewnetrzne na centymetr. Powiedziała że mogę je ze szpitala już nie wyjść i chciałaby robić cesarkę za cztery tygodnie czyli skończony trzydziesty czwarty tydzień a to wypada na 30 listopada więc jakby dało radę to przeciągnęła by na pierwsze dni grudnia. Chłopaki wymiarowo na trzydziesty drugi i trzydziesty trzeci tydzień więc ładnie. A z om 30+2 dzisiaj
Pauleettah napisz jaką masz teraz wagę maluchów?
Będę wiedziała dokładnie we wtorek w szpitalu lekarka mówiła ze cos koło 1700g powinni mieć wg wymiarów brzuszka
reklama
A od którego tygodnia zaczelyscie przybierać na wadze
Ja juz w 7 mialam +2 bo mialam taki apetyt ze szok pochlanialam ogromne ilosci jedzenia
Podziel się: