reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża bliźniacza

reklama
Jestem po usg, przepływy rewelacyjne :) rosną równo, moje Kochane dziewczynki :*
Czekam na wizytę u lekarza..następnym razem biorę wałówkę...
 
cat- powodzenia na wizycie:)

Ja swoją mam dopiero we wtorek i już nie mogę się doczekać, bo na ostatniej byłam ponad 3 tygodnie temu- mój lekarz jest na urlopie. We wtorek idę na usg i mam nadzieję, że dowiem się czegoś więcej o terminie cc i tego czy położy mnie wcześniej do szpitala.
 
ineska a jestes zdecydowana juz na orlowskiego? xD

Dagos nie jestem zdecydowana ;P Dlatego na 17.07 jestem umówiona na wizytę u ordynatora Madalińskiego :)
Ogólnie mam mętlik w głowie, jeżeli chodzi o szpital. Z jednej strony wolałabym szpital Orłowski, bo lekarz prowadzący, a z drugiej strony przeraża mnie to, co pisałaś. Zresztą wiem, że czeka mnie to samo, bo ostatnio powiedział mi, że chce mnie położyć w 35 tc i pewnie do 37 tc będę w szpitalu, jeśli wcześniej nic się nie zacznie dziać. Zresztą mówił też o tym, że jest skonfliktowany z szefową, która jest na niego wściekła, ze wszystkie mamy bliźniacze kładzie wcześniej do szpitala jakby to było SPA..:)
 
Witajcie dziewczyny!

Udzielalam sie tu kilka tygodni temu, a potem 'ucieklam'.
Bałam sie juz tu wchodzić, zle znosilam niepokojące wiadomości. Zaczęłam sie stresowac wszystkim i tym, ze urodze przedwcześnie i tym, ze cos mi sie stanie przy porodzie cc.

Miałam ogromna nadzieje, ze dołącze do, było nie było, dużego grona mam, które donosiły bliźnięta. I miałam nadzieje, ze moje pozytywne nastawienie i wiara w to, ze tak bedzie wystarczy :)

Coz... Stało sie inaczej, jak to w życiu.
Urodziłam 29 czerwca, w 33t6d ciazy.
Końcówkę ciazy miałam z pessarem, całkowicie na leżąco, z pokazująca sie i chowajaca cholestaza.
Wszystko było niby pod kontrola, az 29.06 chlusnely wody i chwile potem rozkrecila sie pełna akcja porodowa. Ledwo zdążyli z cc.

Moje małe miały 1940g i 1920g. Trafiły na OIOM, do inkubatorow, jedna miała wspomagany oddech rurkami. Trzy pierwsze dni były nerwowe, ale tak to chyba juz jest z wczesniakami, jak lekarze nie wiedza czego sie spodziewać. U nas na szczęście cały czas do przodu.

Dzis, 11 dni pózniej, sa gotowe do wyjścia ze szpitala, ale chyba jeszcze na troche ich tam zostawimy, bo jedzenie idzie nam różnie i sie boje, ze w domu oszaleje z nerwow :)
Przybierają super, sa w lozeczkach, troche jedza z piersi, reszta to butla z moim pokarmem.

Sa sliczne :)

Trzymam kciuki za Wasze ciąże i żebyście donosiły do min 37tc :) Bardzo Wam tego życze!
Ja wciaz mam chwile, ze zadreczam sie poczuciem winy, ze mi sie nie udało. Wiem, ze to głupie..., bo najważniejsze, ze dziewczyn sa zdrowe i silne!
 
reklama
Madison widzisz wszystkie nerwy i niepokoje zostały wynagrodzone :) masz swoje kruszynki przy sobie, możesz cieszyć się szczęściem ;) ja to tez nieraz mam ochotę nie wchodzić na neta i nic nie czytać bo cokolwiek się usłyszy lub przeczyta wydaje się ze nas dopada :( życzę ci dużo sił i szczęścia...
 
Do góry