reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża bliźniacza

A ja jestem już piąta :-) trzeba zacząć powoli jakieś przygotowania. Łóżeczka na szczęście są, także kupować nowych nie trzeba. Aczkolwiek jak myślicie, na samym początku dzieci pewnie są malutkie, więc jest taka opcja, aby spały razem w jednym łóżeczku? Muszę także wybrać jakiś wózek, tylko nie mam koncepcji. Myślę, że raczej postawię na taki, aby dzieci były obok siebie. Jeżeli chodzi o ubranka to jest ich mnóstwo, więc na początku nie będę szaleć z kupowaniem nowych. A całą resztę pozwolę kupić mężowi i teściowej. Nie wiem czy mąż będzie zadowolony z zakupów (wiadomo jak to facet), ale teściowej zrobię przyjemność.
 
reklama
dagos no u mnie skurcze też teraz dość często, trochę lepiej jest jak leżę
darunia ja mam 2 łóżeczka (tylko materace muszę dokupić) ale na początku planuję, że będą spać w 1 póki nie zaczną sobie przeszkadzać :) ubranek sporo dostałam tylko trzeba je poprać, może w przyszłym tygodniu się do tego zabiorę; torba do szpitala jeszcze nie spakowana i nawet nie wiem co ma w niej być :)
 
edytka, mam ten sam problem jeżeli chodzi o torbę do szpitala. Jeżeli chodzi o to co ja będę potrzebować to myślę, że poszukam rad w internecie, bo szczerze to już nie pamiętam co zabierałam ze sobą jak rodziła się córeczka. A o rzeczy potrzebne dla maluchów zapytam szwagierkę, na szczęście rodziła w styczniu, więc będzie najlepszym źródłem informacji.
 
Witajcie...
przepraszam za nieobecnosc... udalo mi sie wszystko nadgonic i jestem na biezaco z wami.

Domi - dziekuje za slowa otuchy. ja caly czas wierze ze trzymam kciuki zeby wszytsko bylo u ciebie dobrze.. zcisnieniem walcze... zobaczymy jak bedzie

cannot- przyjimij moje wyrazy wspolczucia. nniedowierzalam w to co napisalas.. modle sie bys miala sily bo twoj syneczek cie potrzebuje.
walczcie o sprawiedliwosc!! winni musza poniesc kare.

KPe007,adb7, iwizara - gratulacje!! duzo zdrowka iwszystkiego dobrego!
anulfka - milo popatrzec na taie babelkidla was tez duzo zdrowka

a_nka - nie pisalam bo mam problem ze wzrokiem, zacma posterydowa. operacje mam miec w czerwcu ale dla dobra ciazy bede musiala termin przelozyc. czyli czekac kolejne 1,5 roku.

w poniedzialek czeka mnie badanie prenatalne. zaraz po nim musze zglosic sie do szpitala zeby przyjeli mnie na odzdial reumatologii.. wierze ze mnie nie odesla. musi ktos wkoncu cos poradzic na te moje przeciwciala..

milego dnia. jak tylko dam rade o napisze...
 
Perelka trzymam kciuki by wszystko u Was było dobrze.

Fajnie Ci, że połówkowe masz już w poniedziałek, my jeszcze 10dni musimy czekać na drugie połówkowe tym razem u innego lekarza :rofl2:

Madison wczoraj miała mieć wizytę i się nie odzywa. Mam nadzieję, że wszystko jest ok.

EDIT:

Doczytałam na sierpniówkach, że u Madison po wizycie ok. Strasznie się cieszę :-)
 
Ostatnia edycja:
Iwiziara - gratulacje, bardzo dobra wiadomość, życzę dużo zdrowia i siły dla Ciebie i Twoich malenstw :-)
Paulineczka - powedz mi jeszcze, zdarzały Ci się przekroczenia cukru po posiłku? Ja po godzinie mam w granicach 124, najwięcej 132, ale ostatnio też cały czas leze, nawet nie mam jak spalić tevgo cukru, od czasu pomiaru chodzę non stop glodna, boje się też, że nie wiedząc, że mam nietolerancję glkozy, mogłam zaszkodzić dzieciom. Na szczęście w poniedziałek mam wizytę, oby te dwa dni minęły błyskawicznie, bo to czekanie wykancza mnie nerwowo. Też mam stany płaczu... wszystko mne wzrusza, a przede wszystkim wywołuje lęk i niepokój. Pozdrawiam

Ja mialam cukrzyce ciazową, dzieci urodzily sie w 37tc zdrowe, jak na blizniaki dorodne, bo 2700 i 2200 ale diety przestrzegalam co do grama! Na pewno nie zaszkodzilas dzieciom ale teraz kiedy juz wiesz ze masz cukrzyce to powinnas dbac o diete. No i nie powinnas czuc sie glodna. Ja jadlam reguralnie, co 3 godziny z zegarkiem w reku i z rozpiską i przykladowymi jadlospisami ktore dostalam w szpitalu i glodna nigdy nie bylam. Nie da sie na tej diecie byc glodnym bo sie caly czas je. Warzywa baardzo zapychają, do kazdego posilku zjadalam ze 2 pomidory albo calego ogorka zielonego, kupe salaty ,duzo nabialu, rybe jadlam smazoną z kapustka kiszoną i tego moglam zjesc 3 duze filety a cukier po godzinie 96. Musisz obczaic co tobie podnosci cukier a co nie. Mi np nie sluzylo pieczywo. <Musialalm kupowac specjalny chleb dla cukrzykow. Jesz malo ale czesto nei bedziesz glodna.
No i plus takiej diety- przytylam tylko 12kg, nie mam ani jednego rozstępu, teraz mam plaski brzuch jak sprzed ciązy, zadnej obwislej skory, w ciazy nie mialam zgagi, zaparc, dusznosci. Same plusy:tak:
 
reklama
Dziewczyny, mam do Was pytanie. Martwi mnie trochę mój stan psychiczny. Ciągle chce mi się wyć i najchętniej nie wstawałabym z łóżka. Czy to z moją głową jest coś nie tak czy to po prostu szaleją moje hormony?

To normalka. Jestes juz zmeczona ciązą a przed tobą nowe wyzwanie., hormony robią swoje.
Trzeba sobie tez zdac sprawe, ze po porodzie jest jeszce gorzej .Sorki, ze to pisze ale baby blues i mnie dopadl wiec wiem jak to jest. ale dzieki temu, ze bylam swiadoma, ze jest takie zjawisko to sie nie obwinialam tylko wiedzialam, ze musze to przetrwac. My mamy blizniacze mamy 2x tyle hormonow ciazowych ktore calkiem nam w glowy rypią:-D A po porodzie te hormony spadają z mega wysokiego poziomu do zera i to jest dopiero dol. Ja przez pierwsze 5 tygodni po porodzie plakalam co 5 min chyba.
 
Do góry