Witajcie dziewczyny,
ostatnio coś nie mam weny do pisania i jakoś tak Was podczytuję, ale nie piszę... jakoś tak
Gienek! Gratulacje! Wierzę, że szybko wrócicie do domu
Ale super, a pamiętam jeszcze jak pisałaś, że Ty jesteś następna w kolejce kilka tygodni temu i sobie tak myslałam, że najpierw Ty, potem Onlyone i ja... a teraz została Onlyone i ja...
Mi lekarz ostatnio powiedział, że dobrze by było żebym jeszcze te 6/7 tygodni wytrzymała i tego się trzymię
. W czwartek chłopcy ważyli już po 1,5 kg :-) także ładnie przybierają. Moje ciśnienie mam wrażenie trochę się uregulowało po tabletkach które dostałam i zobaczymy jutro co mój gin zdecyduje odnośnie tych zastrzyków.
Onlyone - dobrze, że coraz lepiej się czujesz, nie wiem czy będziesz miała tak jak ja, ale moja rekonwalescencja po zwykłym przeziębieniu trwała bardzo długo, nie wiem z czego to wynikało. Wierzę, że ładnie razem dociągniemy do połówki stycznia, co Ty na to? :-)
Pisałyście ostatnio o zakupach - mój mąż jeszcze nie przyzwyczaił się, że ja już "nie te lata mam"
i jak byliśmy wczoraj w ikei to poszlismy tylko do góry na dział dziecięcy i przeszliśmy dół w poszukiwaniu róznych pudeł i pudełek i po takim "maratonie" myślałam, że padnę żywym trupem. A mieliśmy w planie jeszcze jeden sklep, ale Pepco, więc mały, i ostatkiem sił wybrałam dwie pary półśpiochów i jak padłam w domu na kanapie to się nie ruszałam przez kolejne kilka godzin... oczywiście z przerwami na siku...
Pisałyście też o łóżeczkach - my kupiliśmy dwa, przy czym z założeniem, że przez pierwsze kilka miesięcy chłopcy będą spać razem, o ile będzie im to służyć i się nie będą budzić wzajemnie itp. Ale czytałam, że to dobre jest dla maluchów, żeby były ze sobą, że się wzajemnie w ten sposób stymulują, że bezdech też o wiele rzadziej w takich przypadkach występuje, więc wydaje mi się, że to dobry pomysł jest.
cieszę się dziewczyny, że Wasze prenatalne dobrze wychodzą, my idziemy we wtorek na trzecie prenatalne i już się nie mogę doczekać, żeby znowu zobaczyć moich chłopaków. W czwartek okazało się, że jak do tej pory byli obydwoje główkami w dół tak jeden postanowił zmienić tą pozycję i teraz jest główką do góry, co stawia pod znakiem zapytania poród sn... no nic, zobaczymy co będzie dalej
łobuziak jeden
buziaki dla Was
Aaa... co do wiadomości ze szpitala w razie czegoś, oczywiście dam Wam znać, mam internet w komórce, więc po prostu napiszę po wszystkim :-) ale na razie nie przewiduję rozpakowywania moich dwóch największych prezentów, mam nadzieję, rozpakować je pod koniec stycznia