Gienuś - czuję się bardzo dobrze - samą mnie to dziwi. Mam siłę i mogłabym góry przenosić ale tylko na zasadzie króciutkich sprintów, bo nawet dłuższe mówienie powoduje u mnie zadyszkę, ale tak serio to nie mam na co narzekać. Brzuszek idzie do przodu i zaczynam odczuwać ciągnięcie jak się niewygodnie położę. No i gdzie nie idę to idzie mój brzuch a potem ja :-) Jeszcze się do niego nie przyzwyczaiłam bo ciągle jakoś nim zachaczam, albo próbuję wciągnąć, żeby przejść w wąskim przejściu, co się oczywiście nie udaje. Ostatnio wpadłam w prasowanie ciuszków dla chłopaków i pakowanie torby do szpitala i mój mąż tylko "zwolnij, usiądź, nie przemęczaj się" a ja siły dostałam nie wiem skąd i przypomniało mu się ze szkoły rodzenia o syndromie wicia gniazda przed porodem i mówi "No to jak ty teraz tak masz to co będzie przed porodem? (w kwestii wyjaśnienia - wcześniej byłam tak zdechła że nie miałam na nic siły, nawet w II trymestrze większość leżałam bo to przeziębienie ciągnące się 4 tygodnie, bo to plamienie i nakaz leżenia) Zobaczę Cię z młotem pneumatycznym? i będziesz chłopakom powiększać pokój? albo wybijać ścianę z sypialni, żeby mieć do nich bliżej w nocy? " No i od weekendu mam ksywkę "młocik pneumatyczny"
Rozstępy na brzuchu mam, na początku były takie jasne i się nimi nie przejmowałam, a teraz już ściemniały no i cóż... uroki macierzyństwa. Ja nigdy nie miałam figury na bikini, więc jakoś mnie to aż tak nie denerwuje, a mąż, cóż - będę mu mówić, że to pamiątka po jego synach i żeby się z szacunkiem ;p do nich odnosił
Gienuś - a jak tam Twoje KTG? Bo Ty chyba teraz miałaś jeździć już co tydzień? No i jak ty się czujesz u progu 35 tygodnia?
Rozstępy na brzuchu mam, na początku były takie jasne i się nimi nie przejmowałam, a teraz już ściemniały no i cóż... uroki macierzyństwa. Ja nigdy nie miałam figury na bikini, więc jakoś mnie to aż tak nie denerwuje, a mąż, cóż - będę mu mówić, że to pamiątka po jego synach i żeby się z szacunkiem ;p do nich odnosił
Gienuś - a jak tam Twoje KTG? Bo Ty chyba teraz miałaś jeździć już co tydzień? No i jak ty się czujesz u progu 35 tygodnia?