sylha
mama bliźniakowa
No właśnie ja z tą marchewką to tak niewiele i sama się dziwię,że one takie opalone dobrze,że do nas podobne, bo już bym podejrzewała,że nam plemniki zamieniono
.
Rana po CC niekiedy jeszcze ciągnie, ale to też z powodu tego,że musiałam latać z 3 piętra na parter, bo tam leżał mały!!!!Bo te cipy czyt. położne z położnictwa to twierdziły,że muszę się rozruszać, bo mam dwójkę dzieci a za chwilę,że oj jaka ja biedna to muszę dużo odpoczywać,żeby sił nabrać do opieki nad szkrabami!!!!W ogóle położne na patologii gdzie spędziłam aż 2 h:-) super, porodówkowe super, anestezjolog była cudna jak miała ręce wolne to mnie po buzi głaskała i mówiła wszystko:-). Jak jej powiedziałam,że mi niedobrze to zaraz miskę pod nos i coś mi wstrzyknęła,że minęło jak ręką odjął to mówię,że dlaczego ja tego nie miałam jak rzygałam jak kot?!?!?No, ale położne już po na 3 piętrze to o doopę roztrzaść!!!!!Jedna jedyna się zlitowała i na spokojnie ze mną 2 razy usiadła i małą zaczarowała cudnie,że nauczyła się cyca ciągnąć

mamusię duma wówczas rozparła:-):-).
Ranę myłam białym jeleniem, po kąpieli osuszałam ręcznikiem papierowym i pryskałam octeniseptem, raz na dzień przychodziły położne i to robiły. Ważne wietrzenie!!!!!!Ja miałam majty z siaty, ale kobita =, która dołączyła do mojego pokoju miała normalne bawełniane i jej się rana sączyła czy coś....
z pokojem to też miałam szczęście, bo dostałam z łazienką więc super można się było umyć i emek zawsze pomógł, koleżanka się pytała czy ja za to płaciłam- miałam to na celu, ale samo tak wyszło:-). Lekarze super szczególnie od dzieci i na dole i u góry tak wszystko super tłumaczyli,że pytań nigdy więcej nie mieliśmy. najgorsze były właśnie te położne, ale moją opinię w ankiecie dostały:-):-):-):-)


Rana po CC niekiedy jeszcze ciągnie, ale to też z powodu tego,że musiałam latać z 3 piętra na parter, bo tam leżał mały!!!!Bo te cipy czyt. położne z położnictwa to twierdziły,że muszę się rozruszać, bo mam dwójkę dzieci a za chwilę,że oj jaka ja biedna to muszę dużo odpoczywać,żeby sił nabrać do opieki nad szkrabami!!!!W ogóle położne na patologii gdzie spędziłam aż 2 h:-) super, porodówkowe super, anestezjolog była cudna jak miała ręce wolne to mnie po buzi głaskała i mówiła wszystko:-). Jak jej powiedziałam,że mi niedobrze to zaraz miskę pod nos i coś mi wstrzyknęła,że minęło jak ręką odjął to mówię,że dlaczego ja tego nie miałam jak rzygałam jak kot?!?!?No, ale położne już po na 3 piętrze to o doopę roztrzaść!!!!!Jedna jedyna się zlitowała i na spokojnie ze mną 2 razy usiadła i małą zaczarowała cudnie,że nauczyła się cyca ciągnąć



Ranę myłam białym jeleniem, po kąpieli osuszałam ręcznikiem papierowym i pryskałam octeniseptem, raz na dzień przychodziły położne i to robiły. Ważne wietrzenie!!!!!!Ja miałam majty z siaty, ale kobita =, która dołączyła do mojego pokoju miała normalne bawełniane i jej się rana sączyła czy coś....
z pokojem to też miałam szczęście, bo dostałam z łazienką więc super można się było umyć i emek zawsze pomógł, koleżanka się pytała czy ja za to płaciłam- miałam to na celu, ale samo tak wyszło:-). Lekarze super szczególnie od dzieci i na dole i u góry tak wszystko super tłumaczyli,że pytań nigdy więcej nie mieliśmy. najgorsze były właśnie te położne, ale moją opinię w ankiecie dostały:-):-):-):-)