reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża bliźniacza

kaliszo moja szyjka zaczela sie powolutku skracac od 22 tc i dotrwalam tylko a moze i az do 31tc .w szpitalu przetrzymali mnie 7 tygodni a trafilam tam z rozwarciem na 1,5cm
 
reklama
Ankos śliczne masz maluszki :-) Buziaczki od cioci :-D co do karmienia to u takich maluszków max to nie dłużej jak 6 godz bo potem niebezpiecznie spada poziom cukru we krwi.
 
Pikka jesteś hardcorem:):) Trzymaj je dalej!! Co to w 13 piątek się mają urodzić?? Dobra decyzja - grunt to zdecydowana mama:):) A tak poważnie to chyba już Cię może lada chwila złapać, prawda? Ja czasem sobie myślę, że nigdy tego nie przeżyję, bo pewnie dużo przed rozwiązaniem szpital i tam co do dnia ustalona cesarka... a tu takie emocje:) Trzymam kciuki i naucz męża jak obsługiwać forum, żeby koniecznie napisał jak się urodzą jak Ty będziesz w szpitalu:)
 
sinooo 13 chyba się jednak nie wyklują bo już późno to chyba nie zdążę ;-) byłam właśnie w banku po pieniążki na samochód bo udało się znaleźć mam nadzieję odpowiedni:-):-) i mam nadzieje że się mój brzuch się za to nie zemści... tak więc w samą porę to autko... jutro mąż odbiera dlatego do jutra tym bardziej się nie wybieram;-)
 
ankos śliczne te Twoje dzieciaczki i jakie duże moje to takie kruszyneczki malutkie że każdy ciuszek na nich jest za duży :-D
 
pikka historia mojego porodu jest dziwna.
w niedziele 1.07 pojechałam na ktg i okazało sie że wychodza mi regularne skurcze. po badaniu gin wyszło że mam rozwarcie na 4,5 cm więc stwierdzono że jeszcze tego samego dnia powinnam urodzić - trafiłam na porodówke. tam skurcze sie uspokoiły i przeleżalam pod ktg pół dnia. wieczorem przeszłam na oddział patologii ciąży. wcale nie czułam zbliżającego sie porodu. i tak spędziłam tam spokojnie poniedziałek a we wtorek przed południem po podaniu antybiotyku na bakterie zaczeło mnie mdlić ale dopiero ok 24 tak już na serio mnie naciągało więc zgłosiłam to położnej bo nie dostałam nic osłonowo do antybiotyku. ona stwierdziła że to napewno objaw zbliżającego się porodu i wysłała mnie na porodówkę bo jak to stwierdziła "nie będzie sie mna stresowac całą noc czy przypadkim jej nie zaczne rodzic na oddziale" i o 00.20 trafiłam na porodówke. tam zaczęła się katorga. zero skurczy a ja podpięta do ktg do godz 6. i z miską pod głową bo zaczęło mnie wymiotować i zakaz ruszania się bo zapis ktg był nieczytelny. ok 10 podjęto decyzję że przebiją mi pęcherz płodowy bo rozwarcie było na 5cm a to przyspieszy akcje. no i od tego momentu zaczęły mi się skurcze juz coraz częstsze i boleśniejsze. i tak do godz 16.30 wszystko sie rozkręcało. jak zaczęliśmy sie przygotowywac do porodu (rozkładali to wszystko itd) to skurcze osłabły i musieli podac mi jakąś kroplówkę która mało pomagała. (bez solidnych skurczy ciezko urodzić)byłam już tak osłabiona że nie miałam chyba zbyt dużo siły i z tego względu mój poród (parcie itp.) trwał ok godziny.dlatego też zrobiono mi solidne nacięcie które teraz nie może się goić. o 17.38 urodził się Michał a o 17.50 Gabrysia.
ogólnie porodu nie wspominam zbyt dobrze bo kazano mi leżeć cały czas (17godz) pod ktg a tak na leżąco w bezruchu skurcze są o wiele boleśniejsze i czas strasznie się dłużył. ale jak już Gabrysia leżała mi na piersi nawet nie czułam bólu podczas zaszywania. teraz to jak sen. o wszystkim zapomniałam i najważniejsze że dzieciaczki całe i zdrowe. jak już ma się je przy sobie zapomina się o bólu.
ale nabazgrałam, przepraszam za fatalną składnie ale pisze jedna reka bo na drugiej Michał cyca zajada ;-)

pikka a na jaki samochód wkońcu się zdecydowaliście?
dzidka one na zdjęciu na duże wyglądają. to kruszyny malutkie. tez wszystko za wielkie. idealny jest rozmiar 50. teraz ważą 2610 i 2500. dużo wagi straciły po porodzie. a twoje ile ważą.
 
Ostatnia edycja:
ankos prawie że zakupiony jest renault scenic grand, ten 7- osobowy. Mam nadzieję że to dobry wybór ;)

ale to i tak całkiem szybko Ci poszło jak się już skurcze zaczęły. No i rozwarcie imponujące jak na początek:szok: a u mnie cały czas ten 1 cm. Co na tym etapie już średnio mnie raduje ;-) Też bym wolała od 4 co najmniej zaczynać zakładając sn ;-)
 
Ankos Kochana jak czytałam to prawie jakbys przebieg mojego porodu opisywała:tak: Jak znajdę dłuższą chwilę to też dokładnie opiszę jak to u mnie było,bo wcześniej już pisałam ale to w skrócie.Troszke mi żal,że już nie mogę tak czesto na bb bywać.Moje kurczaczki ważą teraz Lena prawie 4kg dobija a Zuźka 3kg.Coraz bardziej sie rozkręcają moje panny.W dzień czasem kilka godzin nie śpią.Daje aktualne zdjęcie.Pozdrawiam wszystkie Mamusie te rozpakowane i jeszcze w trójpaku:-)

DSC_1029.jpg

DSC_0998.jpg22.jpg

Buziaczki:-);-)
 
Ostatnia edycja:
Illy cudne te Twoje Dziewczynki:-) Slodziaczki:-)

Ja sie nie moge doczekac poniedzialku. Mam USG polowkowe i mam nadzieje, ze sie dowiem wiecej na temat moich malych lokatorow.
Zauwazylam, ze najbardziej aktywne sa tak ok 1 nad ranem a juz wierca sie jak szalone po brzoskwiniach:-)

Milego weekendu Dziewczyny:-D
 
reklama
Ankos i Lilly - gratulacje - śliczne są te wasze kruszynki!!!
Ankos - pamiętam jak cię podziwiałam, że tak pięknie donosiłaś ciążę a teraz już jesteś rozpakowana - super:-) teraz tylko podziwiać jak małe rosną. Najwazniejsze, że zdrowe i wszystko jest ok.

Ja się urlopuje więc mało zaglądam na BB. Ale serdecznie gratuluje wszystkim mamusiom już rozpakowanym.

Sylha coś też chyba cię tu ostatnio nie bylo,co? Jak samopoczucie? Wszystko ok? Lola216 czasem zagląda jeszcze? Sylha ile już przytyłaś? Mnie te kilogramy lecą, że hej ale wszystko w brzuch na razie.

Pikka - trzymaj się dzielnie kochana jak najdłużej:tak:

Pozdrowienia dla wszystkich
 
Do góry