Dziewczynki ja po wizycie. Dostałam ochrzan od gina za te okna i w ogole pomoc w remoncie, powiedział że takie pojęcie w ciĄży blixniaczej nie istnieje i lepiej żeby tego więcej ode mnie nie slyszal, dodał tez zdanie: ciąża blixniacza to stan najwyższej gotowości zarowno dla gina jak i dla pacjentki i żebym wbiła to sobie do głowy..., na koniec z przekasem powiedział, ze chyba mi nie przedluży zwolnienia skoro tak super się czuję to moge iść do pracy
.....żartował oczywiście ale mnie ocucił troche i dobrze.
Moja szyja sie ciut skrócila ale ma 3,5cm (miała 4cm 2 tyg temu) i gin mowi, że jest git:-), najważniejsze, że zamknięta i mocno trzyma jupiiiii:-), nie miałam usg dzieci ale słuchałam serduszek i oba biją jak ta lala:-), dostałam tez zlecenie na badania z glukozą
, toxo jeszcze raz no i standardowo mocz, krew. Wyszłam z bananem na buzi, oby tak dalej.
Dzis słyszałam że dziewczyna w bliźniaczej urodzila w 27tyg, dwa okruszki po 650 i 900gr:-( i tak mnie to ostudziło z "dobrym samopoczuciem". Byłam dzis u fryzjera i kosmetyczka stamtąd miala termin 2 tyg przede mną, dowiedziałam się, że juz nie jest wciąży, straszna historia i tak doceniłam to, ze serduszka naszych dzieci biją i nawet jak musimy poleżec dziewczyny to jest warto, żeby dzieci nie cierpiały a my razem z nimi. Także głowa do góry laski, wszystko dla naszych maleńsstw....a gorsze dni zdarzaja się każdemu, szczególnie jak sie jest przygwożdzonym do wyra, wiem po sobie bo teraz zwyczajnie nie mam czasu na złe nastroje ale jak wczesniej gorzej się czulam i leżałam to tez schizy mnie dopadały i ryk co dwa dni musiałam sobie zaliczyć, nie było bata. Więc dziewczyny, wyryczeć się i zając się czymś, choćby dobrą lekturą, a jak szukacie jakis pozycji o bliźniętach polecam:
Bliźnięta. Poradnik dla rodziców
Ja go mam i jest fajny, typowo dla nas i naszych problemów:-)