reklama
to juz się więcej nie powtórzy, wstyd mi, że byłam taka głupia, możecie kopnąc mnie wtyłek, sama bym to zrobiła ale tylko dupa troche ożyła i już głupoty robię ehh zła jestem na siebie ale basta....niuleczka-no ja wlasnie z przerazeniem czytalam o twoim udziaale w remoncie .moj gin to samo mowi o ciazy blizniaczej-stan podwyzszonej gotowosci.
lilly u mnie ok rano sobie poplakalam ale jest teraz git i wlasnie musze was pozegnac bo z męzem mecz piłki noznej oglądam milej nocki dziewczęta buziaki :-):-)
niuleczka dobrze ze u ciebie ok
daj sobie spokój z tymi oknami itd dzieci wazniejsze
niuleczka dobrze ze u ciebie ok
daj sobie spokój z tymi oknami itd dzieci wazniejsze
karola2112
Fanka BB :)
Witam,
dziewczyny mam do sprzedania praktycznie nowy (używany przez nas 3,5 miesiąca) wózek xlander x twin kolor jungle, zakupiony połowa listopada 2011 na 2 letniej gwarancji kolor jungle, wózek z 2 miekkimi gondolami, 2 spiworkami, folia przeciwdeszczowa. Stan idealny w sumie to tylko w gondolkach pojeździliśmy, śpiworki nowe nie używane. Sprzedaję bo niestety mieszkamy w bloku bez windy i mój kręgosłup już nie daje rady znosić wszystkiegoi chcemy kupic lekką parasolkę.
Zdjęcia wózka jak i inne informację prześlę na maila.
Link z allegro (dokładnie ten kolor wózka)
X-LANDER X-TWIN Wózek dla bliźniąt rodzeństwa Twin (2172032526) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej.
dziewczyny mam do sprzedania praktycznie nowy (używany przez nas 3,5 miesiąca) wózek xlander x twin kolor jungle, zakupiony połowa listopada 2011 na 2 letniej gwarancji kolor jungle, wózek z 2 miekkimi gondolami, 2 spiworkami, folia przeciwdeszczowa. Stan idealny w sumie to tylko w gondolkach pojeździliśmy, śpiworki nowe nie używane. Sprzedaję bo niestety mieszkamy w bloku bez windy i mój kręgosłup już nie daje rady znosić wszystkiegoi chcemy kupic lekką parasolkę.
Zdjęcia wózka jak i inne informację prześlę na maila.
Link z allegro (dokładnie ten kolor wózka)
X-LANDER X-TWIN Wózek dla bliźniąt rodzeństwa Twin (2172032526) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej.
Yummy_mummy_82
Fanka BB :)
Czesc laski Nie nie nie bron Boze niczego nie remontujemy w ciazy blizniaczejNiuleczka ogarnij hormony;p wiem jak to jest, ale wyobraz sobie jak to jest lezec pol ciazy w szpitalu i ochota na remont przejdzie tak szybko jak sie pojawila
Dziekuje ciocie za mile slowa... Musze Wam powiedziec, ze serce rosnie patrzac na dwa cudne wtulone w siebie skarby Jestem mega szczesliwa... Co prawda lezenie przez 3miesiace w ciazy nie sprzyja szybkiemu powrotowi do formy i nie ukrywam jest ciezko mi fizycznie, ale najgorsze mam za soba mam nadzieje. Przejscie 500 m ( do apteki i z powrotem) skonczylo sie dla mnie mega zadyszka i musialam sie polozyc szok masakra jakas co prawda stracilam prawie litr krwi podczas porodu i nabawilam sie konkretnej anemii (zelazo<5Mmol) i to pewnie tez dlatego... Zakwasy po porodzie, masakryczny bol kregoslupa i total wycienczenie organizmu a do tego nieprzespane noce i cycki jak kamienie mowie Wam wypas na szczescie naciecie ani tylek juz nie boli, biofer i witaminki robia swoje i z dnia na dzien czuje sie coraz lepiej... Ale to wszystko niewazne jak patrze na moje smerfy
Hania nabawila sie ospy i musielismy ja odizolowac, wiec pojechala do dziadkow i wraca w piatek... Ciekawa jestem jej reakcji. Juz widziala maluchy w szpitalu i bylo widac, ze denerwuje ja fakt, iz odwracaja uwage innych od niej, wiec moze byc wesolozobaczymy- zdam relacje w weekend
Co do porodu... Wiec bylo tak...
Dzien wczesniej wymiotowalam jak kot- ostatnio sie dowiedzialam, ze byl to syndrom rychlego rozwiazania- nie wiedzialam... Jakby ktorejs z Was sie to przydazylo w zaawansowanej ciazy- przynajmniej wiadomo, czego moze sie podziewac Na wizycie lekarz mi powiedzial, ze "Pani juz rodzi", wiec nie bylam zdziwiona, kiedy przed 5 pekl mi pecherz (Zwała, ze z hukiem- bylam w szoku) Zadzwonilam spanikowana do mojego lekarza, po 15 min oddzwonil, ze juz jedzie do Szpitala.. Na Izbie okazalo sie, ze juz wszyscy wiedza, co i jak ( zadzwonil i wydal dyspozycje)- szybciuitko mnie zbadali- mialam juz 5 cm rozwarcia. Po przyjeciu- na porodowce, bylo juz 7 cm. Zawiezli mnie na USG, tam wparowal moj lekarz i przegonil mloda lekarke, ktora chciala mnie badac. Szybko ocenil sytuacje i skierowal na odpowiednia sale porodowa. Dalej wszystko rozegralo sie blyskawicznie- powiedzial mi, kiedy i jak mam przec, jak bylo juz 9 cm, podlaczyli mnie do ktg.Parte byly krotkie, wiec podlaczyli oksytocyne. I wtedy sie zaczelo. 3 parte i maly byl na swiecie- urodzil sie o 6.00. No i najtrudniejsze bylo przed nami- Zuza polozona byla miednicowo. Zaczal robic jakies czary mary na moim brzuchu- jak sie pozniej okazalo- obrocil mala w brzuchu glowka w dol No i jeden party i 6.08 byla juz na swiecie Piekna sprawa- bez niepotrzebnego bolu, nerwow, bledow i znieczulenia. Moze byla to w duzej mierze kwestia zaufania- czulam sie bezpieczna, otoczona kompetentna opieka. Zycze Wam Wszystkim takich porodow i takich lekarzy!!
Z perspektywy czasu ciesze sie, ze urodzilam naturalnie, choc tak bardzo sie tego balam- dobra technika to polowa sukcesu. Nie mam zadnej rany i blizny- nic tylko szykowac cialko pod bikini
Donka zycze Wam, szybkiego powrotu do domku!!!
Dziekuje ciocie za mile slowa... Musze Wam powiedziec, ze serce rosnie patrzac na dwa cudne wtulone w siebie skarby Jestem mega szczesliwa... Co prawda lezenie przez 3miesiace w ciazy nie sprzyja szybkiemu powrotowi do formy i nie ukrywam jest ciezko mi fizycznie, ale najgorsze mam za soba mam nadzieje. Przejscie 500 m ( do apteki i z powrotem) skonczylo sie dla mnie mega zadyszka i musialam sie polozyc szok masakra jakas co prawda stracilam prawie litr krwi podczas porodu i nabawilam sie konkretnej anemii (zelazo<5Mmol) i to pewnie tez dlatego... Zakwasy po porodzie, masakryczny bol kregoslupa i total wycienczenie organizmu a do tego nieprzespane noce i cycki jak kamienie mowie Wam wypas na szczescie naciecie ani tylek juz nie boli, biofer i witaminki robia swoje i z dnia na dzien czuje sie coraz lepiej... Ale to wszystko niewazne jak patrze na moje smerfy
Hania nabawila sie ospy i musielismy ja odizolowac, wiec pojechala do dziadkow i wraca w piatek... Ciekawa jestem jej reakcji. Juz widziala maluchy w szpitalu i bylo widac, ze denerwuje ja fakt, iz odwracaja uwage innych od niej, wiec moze byc wesolozobaczymy- zdam relacje w weekend
Co do porodu... Wiec bylo tak...
Dzien wczesniej wymiotowalam jak kot- ostatnio sie dowiedzialam, ze byl to syndrom rychlego rozwiazania- nie wiedzialam... Jakby ktorejs z Was sie to przydazylo w zaawansowanej ciazy- przynajmniej wiadomo, czego moze sie podziewac Na wizycie lekarz mi powiedzial, ze "Pani juz rodzi", wiec nie bylam zdziwiona, kiedy przed 5 pekl mi pecherz (Zwała, ze z hukiem- bylam w szoku) Zadzwonilam spanikowana do mojego lekarza, po 15 min oddzwonil, ze juz jedzie do Szpitala.. Na Izbie okazalo sie, ze juz wszyscy wiedza, co i jak ( zadzwonil i wydal dyspozycje)- szybciuitko mnie zbadali- mialam juz 5 cm rozwarcia. Po przyjeciu- na porodowce, bylo juz 7 cm. Zawiezli mnie na USG, tam wparowal moj lekarz i przegonil mloda lekarke, ktora chciala mnie badac. Szybko ocenil sytuacje i skierowal na odpowiednia sale porodowa. Dalej wszystko rozegralo sie blyskawicznie- powiedzial mi, kiedy i jak mam przec, jak bylo juz 9 cm, podlaczyli mnie do ktg.Parte byly krotkie, wiec podlaczyli oksytocyne. I wtedy sie zaczelo. 3 parte i maly byl na swiecie- urodzil sie o 6.00. No i najtrudniejsze bylo przed nami- Zuza polozona byla miednicowo. Zaczal robic jakies czary mary na moim brzuchu- jak sie pozniej okazalo- obrocil mala w brzuchu glowka w dol No i jeden party i 6.08 byla juz na swiecie Piekna sprawa- bez niepotrzebnego bolu, nerwow, bledow i znieczulenia. Moze byla to w duzej mierze kwestia zaufania- czulam sie bezpieczna, otoczona kompetentna opieka. Zycze Wam Wszystkim takich porodow i takich lekarzy!!
Z perspektywy czasu ciesze sie, ze urodzilam naturalnie, choc tak bardzo sie tego balam- dobra technika to polowa sukcesu. Nie mam zadnej rany i blizny- nic tylko szykowac cialko pod bikini
Donka zycze Wam, szybkiego powrotu do domku!!!
Yummy - super opisałas ten poród, jak tak cztam Twoje słowa to jakos mniej sie boję, zaczynam rozważac poród sn ale tak tylko delikatnie:-). Moje chlopaki leżą głowkowo, jeden od samego początku główka wdół, drugi sie sprytnie obkręcił bo był poprzecznie i się zastanawiam czy juz ten układ sie zachowa czy jeszcze mi odwala jakis numer. Ale jakby mi ktos zagwarantowal taki final jak u ciebie to nie powiem chcialabym, poświęcilabym mega hemoroidy heheh.
Powiem jeszce raz, dzieci sa urocze, ja sobie nawet wyobrazic nie mogę tego wszystkiego jakbym miala ta dwójke np juz dzis ogarnać ale to chyba przyjdzie jakoś wraz z salwa porodowych hormonów:-) Mam nadzieje, że szybko dojdziesz do formy i poprawisz kondycje po leżeniu, zresztą dzieci ci to zagwarantują heh. Daj znac jak sobie radzisz z karmieniem bo to jest dla mnie zagadka, jak mozna wykarmic cycem dwojke malych grzdyli :-) Niech Maluchy rosna zdrowo i dają wiele radości.
A za remont juz mi sie oberwało...
Powiem jeszce raz, dzieci sa urocze, ja sobie nawet wyobrazic nie mogę tego wszystkiego jakbym miala ta dwójke np juz dzis ogarnać ale to chyba przyjdzie jakoś wraz z salwa porodowych hormonów:-) Mam nadzieje, że szybko dojdziesz do formy i poprawisz kondycje po leżeniu, zresztą dzieci ci to zagwarantują heh. Daj znac jak sobie radzisz z karmieniem bo to jest dla mnie zagadka, jak mozna wykarmic cycem dwojke malych grzdyli :-) Niech Maluchy rosna zdrowo i dają wiele radości.
A za remont juz mi sie oberwało...
yummy twoje sliczne cudowne malenkie szkrabiki pokazalam wczoraj tesciowej i mężowi zachwycali sie i ja tez oczywiscie i juz mi sie dzis snilo ze to byly moje dzieci hehe cudowny widok
pozazdroscic takiego porodu . z dnia na dzien bedzie coraz lepiej odzyskasz forme
ucałuj Zuzie i Pawcia odemnie
ps.moj mąż tez chce miec Zuzie jesli bedzie dziewuszka
pozazdroscic takiego porodu . z dnia na dzien bedzie coraz lepiej odzyskasz forme
ucałuj Zuzie i Pawcia odemnie
ps.moj mąż tez chce miec Zuzie jesli bedzie dziewuszka
luna84.krakow
Zaciekawiona BB
yummy śliczne maleństwa, szybki poród pod fachowym okiem, chyba każda z nas o tym marzy.
Ale nie ma to tamto jak się nasłuchamy takich pozytywów, to musi być dobrze
mati mi lekarka na grzybki dała pimafucin maść plus globulki, ogólnie zostawiłam w aptece 120 zł.. a na efekty poczekamy do 20 stego, bo wtedy mam kolejna wizytę. Wyczytałam gdzieś, że dobre jest szare mydło, więc ostatnio się z nim nie rozstaje, biały jelonek zostanie chyba ze mną do porodu.
A co do remontu, w przyszły piątek odbieramy klucze do naszego mieszkanka, całe do remontu oczywiście
Musimy się sprężyć bo czasu malutko nam zostało... postaram się skupić na nadzorowaniu prac
A tak lubię malować ściany....
Ale nie ma to tamto jak się nasłuchamy takich pozytywów, to musi być dobrze
mati mi lekarka na grzybki dała pimafucin maść plus globulki, ogólnie zostawiłam w aptece 120 zł.. a na efekty poczekamy do 20 stego, bo wtedy mam kolejna wizytę. Wyczytałam gdzieś, że dobre jest szare mydło, więc ostatnio się z nim nie rozstaje, biały jelonek zostanie chyba ze mną do porodu.
A co do remontu, w przyszły piątek odbieramy klucze do naszego mieszkanka, całe do remontu oczywiście
Musimy się sprężyć bo czasu malutko nam zostało... postaram się skupić na nadzorowaniu prac
A tak lubię malować ściany....
reklama
witaj luna bralam ostatnio pimafucin i mi to nie pomoglo
fajnie ze nowe mieszkanko tylko nie idz w slady niuleczki
my tez kupilismy mieszkanko do remontu ale 2 lata temu ,teraz sobie leze w swojej sypalani i juz nie musze sie martwic o nic:-):-)
dziewczyny cos sie dzis zle czuje tak jakby mi znowu mdlosci wrócily zrobilo mi sie niedobrze jakos dziwnie
fajnie ze nowe mieszkanko tylko nie idz w slady niuleczki
my tez kupilismy mieszkanko do remontu ale 2 lata temu ,teraz sobie leze w swojej sypalani i juz nie musze sie martwic o nic:-):-)
dziewczyny cos sie dzis zle czuje tak jakby mi znowu mdlosci wrócily zrobilo mi sie niedobrze jakos dziwnie
Podziel się: