lilly dziękuję za wsparcie i cieszę się że jesteś w domku, odpoczywaj kochana jak najwięcej, a córcia na pewno zrozumie duża już z niej panna, trzymam kciuki żebyście sobie wszystko dobrze poukładali, na pewno będzie dobrze i bnie będzie przedwczesnego porodu, uwierz w to bo psychika dużo zdziałać może - tak więc myśl że urodzisz w terminie tak jak to ma być i że wszystko będzie dobrze.....
uszy do góry...nie martw się - bo to nic dobrego - mysl pozytywnie
a u mnie hmmm no więc super, super, super, cieszę się przogromnie i moje panny chyba tez się cieszą bo dzisiaj z rana dyskotekę sobie urządziły :-)
panienki rosną jest miedzy nimi jakies 50 gram różnicy ale jak mówi doktorka to żadna róznica - ważne że gwaizdeczki cały czas przybierają na wadze i ta różnica się nie pogłębia
poza tym, wyniki mam ok tylko żelazo mi spada powoli ale spada i muszę do mojej diety dziennej dołożyć troszkę więcej mięska...krwistego
i to tyle ze złych wieści to żelazo a poza tym wyniki ekstra no i co waga hmmmm waga pokazała na minusie 05 kg a od początku 1,6 kg w górę
doktorka mówi, że to normalne bo osoby przy kości mogą wcale nie przybrać bądź bardzo mało...a z tego powodu to ja akurat nie płaczę...najważniejsze że z moimi pociechami wszystko w jak najlepszym porządku
a potwierdzeniem na to jest to, że kolejna wizyta za 3 i pół tyg a nie za dwa - bo skoro wszystko teraz już dobrze to tak być musi
no i jak to moja ginka powiedziała teraz to już z górki
aaaaaa i co najlepsze moje ciśnienie - no moje ciśnienie to takie jest, że u ginki znowu było 155/98
no ale ja zapobiegawczo wyjęłam moją karteczkę z notatkami odnośnie ciśnienia sprzed dwóch tyg - i jak ginka zobaczyła to uwierzyła że ja nie mam w cale wysokiego tylko to u niej jakoś taka ekscytacja wywołuje to ciśnienie po chwili spadło do 137/88 już lepiej jak stwierdziła
chcieliśmy jeszcze małe w 4D zobaczyć ale tak sie wierciły i zasłaniały, że ledwie pomiary dało się zrobić, już nieposłuszne te moje panny a tak prosiłam żeby się grzecznie dały zmierzyć i obejrzeć...a one uparte jak mamusia i tatuś razem wzięci i zrobiły po złości nic nie pokazując na 3d4d
ale nic...ważne że ZDROWO ROSNĄ i oby tak dalej
na następną wizytę glukoza
i to tyle
a no i najważniejsze moja szyjka jest zamknięta na wszystkie spusty i długa ok 4 cm
czyli ten postrach ze szpitala był fałszywy - bo już od miesiąca nic się nie zmieniło, nic a nic się nie skróciła z czego obie z ginką bardzo się cieszymy
trzymam kciuki za nas wszystkie, te które muszą leżeć non stop i t co tak jak ja muszą dużo leżeć...damy radę, bo kto ma dać jak nie my
yummy ślicznosci dwie, jeszcze raz moje gratulcje...tak czytam i czytam to też chcę rodzić przez sn
no i czekamy na tą relację z porodu, pozdrowionka