reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża bliźniacza

Pauli - ja na Kopernika byłam 2 razy. Raz w 10tc ze skręconą cystą co powodowało koszmarny ból. Prawie wylądowałąm wtedy na stole, ale koniec końców upiekło mi się. Tamtego pobytu nie wspominam dobrze. Jak po 3 godzinach ból minął nikt się mną nie przejmował, pielęgniarka w ciągu doby tylko raz zmierzyła mi temp a tak byłam pozostawiona sama sobie. Leżałam na dwóch oddziałach (przerzucali mnie, żaden oddział mnie nie chciał bo ciąża była wczesna, dolegliwość nietypowa) lekarza widziałam tylko przy przyjęciu i w dzień wyjścia. Druga wizyta była że tak powiem lepsza. Leżałam na I piętrze na Patologii Ciąży i ten oddział był nawet spoko. Lekarze dbali o nas, pielęgniarki bez przerwy zaglądały, dużo badań, pełna informacja. Nie miałam tam żadnych znajomości. Ale generalnie wiem, że lepiej być czyjąś protegowaną - wtedy wszystko idzie sprawniej.

magda b - no to trzymam kciuki za usg! I życzę samych cudnych widoczków :-) Gdzie planujesz robić zakupy? Ja kupowałam część ciuszków w rozmiarze 56 a część 62. Po praniu uznałam, że lepiej kupować więcej 62 - niektóre się kurczą. I zwracaj uwagę jak wszyte są metki - bywają takie, których nie da się całkowicie wyciąć, a te mogą drapać maluszka.

Onna - faktycznie, przełom sezonu to problem przy zakupach. Fajnie Ci, że masz część ciuszków po siostrzeńcu. A na kiedy dokładnie Ty masz termin?

Lolaa - dla mnie w wózku ważne były takie funkcje jak: siedzenia jeden koło drugiego (tak mi się bardziej podoba, pozatym potem nie ma kłótni który dzidziołek gdzie chce siedzieć), koła duże pompowane skrętne i koniecznie 4 (mieszkam na wiosze, gdzie mam trochę wertepów więc koła muszą dać im radę i wózek musi być stabilny), żeby miał wpinane foteliki (w większość miejsc będę z dzidziołkami podróżować autem, łatwiej jest przenosić dzidziołki z auta do wózka i z wózka do jakiegoś pomieszczenia), no i chciałam żeby wózek nie był szerszy niż 80cm (szerokość drzwi) ale z tego musiałam zrezygnować - nie ma wózka który spełniałby wszystkie wymienione kryteria. Tzn jest ale w Czechach i diablo drogi. Ja zamóiłam Tako Jumper Duo :-)

Ivi80 - super że wszystko ok z Twoimi dzidziołkami :-) I ładnie rosną! U mnie w 30t4d chłopaki ważyli 1614g i 1745g. Różnica ponoć spokojnie dopuszczalna. Wagowo i rozmiarowo od początku zawsze byli do przodu o około tydzień.

Marta23 - Twoi chłopcy strasznie słodko wyglądają tacy zapakowani! Mówisz że to 56 jest? Kurcze, a ja większość mam na 62! Chyba zgubię w nich dzidziołki ;-) Szczere mówiąc, to strasznie niepoważną i nieodpowiedzialną tą panią adiunkt masz. Dobrze, że nie poszłaś do tych chorych. Nie wiem na ile ta grypa jest zaraźliwa, ale 30 osób to za duże ryzyko. Kurde, jak lekarka mogła tak zbagatelizować sprawę??

Ja byłam dziś na KTG. Chłopaki ładnie pukali serduchami, choć kilka razy usiłowali uciec albo skopać te czujniki. Na szczęście pani położna nie dała się tak łatwo wykiwać i zawsze ich znalazła. No i nie wyszły mi żadne skurcze ani wogóle nic niepokojącego. Jedyne co to złapałam grzyba :-( Dobrze że podeszłam do gina (od 3 dni trochę mnie swędzi tu i ówdzie zwłaszcza przy myciu). Dostałam Nystatynę i Clotrimazol. Mam nadzieję, że szybko wytępię to paskudztwo.
 
reklama
moira, moj termin to 14 kwietnia. Myślę, że święta spędzę już z dzieciaczkami:)

Ciekawa jestem Twoich doświadczeń o clotrimazolu. Ja nie wiem co jest ale zawsze jak go zakładałam to najpierw pieczenie, potem bolalo mnie podbrzusze, tak dziwnie jak podczas okresu ( nie jakoś strasznie ale jednak) Nie wiem czy nie mam jakiegoś uczulenia czy coś. Dzisiaj niestety mam go brać jeszcze raz spróbuję ale jak dalej tak będzie to będę dzwonić do gina, bocoś mi to nie pasuje. No chyba że ten ból to przypadek, ale tak mi się jakoś łączy czasowo...
A może któaś z Was już to brała wcześniej???
 
Hej:-):-)Wlaśnie wrócilam z usg.Zgadnijcie co lekarz powiedzial na te moje skurcze i bóle brzucha...oczywiście,że to normalne.Została mi no-spa i cierpliwośc.Mam dużo wypoczywac,ale jak to robic mając w domu 2dzieci???Dzieciaczki rosną ale nadal jest różnica ponad 200gram:-(Kacper ważył dziś 1214g. a Zuźka 1457g.Z przepływami wszystko ok.Jeju mam nadzieję,że Kacper choc trochę nadgoni:tak:Pozdrawiam :-)
 
magda_b witaj :-Da jakie imiona wybrałaś Ty? Mi brzuch twardnieje od 20 tc ale wcześniej rzadziej i nie odczuwalnie - tylko po przez dotyk teraz już nie muszę dotykać i wiem kiedy robi się nieprzyjemnie twardy.... Od dziś biorę cordafen an skurcze :) Oby pomógł....

moniora2 tak mam rodzinkę w Irlandii i żona brata męża ta rodziła dwa razy już i bardzo zadowolona z porodu :) podobno podają coś fajnego, opisywała, że miała niezłe odloty po tym :-) ale fakt - opieka nad ciężarną mizerna :cool2: mam nadzieję, że brzuszek puszcza i jest lepiej.....doczytałam, że juz po wizycie...

Iza - mnie gin nic nie wspominał o zapakowaniu do szpitala wcześniej niż to konieczne. Ale każdy gin jest inny. Może Twój woili chuchać na zimne?
Chyba on jest jednym z tych, o których piszesz... Jakoś dziwnie byłoby leżeć w szpitalu bez potrzeby jakieś dobre dwa miesiące przed rozpakowaniem.... no ale cóż, zrobię co będzie kazał.... byleby finał nei nastąpił zbyt szybko i Dzieci donoszone. Dzięki za info o ktg, wczoraj na wizycie pytałam dr o to, ale uznał, że na tym etapie jeszcze nie am sensu robić ktg, przepisał mocniejszy lek na skurcze i kazał pokazać się za tydzień :-)

pauli1983 mój ginek uważa, że nospa to "taki sobie" lek który niekoniecznie musi pomóc, więc mi go nie przepisał, ale wyznam szczerze, że gdy miałam teraz te twardnienia i POLOCARD nie pomagał brałam po jednej Nospie zwykłej po 3 razy dziennie....

onna tak pytałam przede wszystkim o mechaniczne zabezpieczenie szyjki. Chciałam zasięgnąć języka, bo sama o pesserze myślę i temat chciałam zacząć na wizycie. Jednak się okazało, że mój dr nie jest zwolennikiem zakładania pessera jeśli nie ma takiej potrzeby, a więc jak on to nazwał: profilaktycznie. Bo wg niego pesser owszem potrzebny w danej sytuacji, ale cudem nie jest i ma wady jak możliwość infekcji, nieprzyjemne upławy itd. Póki nie będzie widział sensu zakładania u mnie pessera to tego nie zrobi :cool2: Co do lekó to POLOCARD (aspiryna) jakoś nie działał na moej skurcze, więc powiedziałam o tym dziś dr na wizycie... wole chyba ten fenek ze skutkami ubocznymi ale działający an skurcze, niż POLOCARD który łykam jak witaminę C :cool2:

ttolaa witaj mamuśka dubeltowa. Ja też przerabiałam mdłości (wymioty mnei ominęły), ale mdłości trzymały dosyć krótko, bo do ok 12 tc :-) no i różnica jest taka, że ta dwójka, którą noszę w brzuszku to pierwsze Dzieciątka, więc nie muszę zajmować się starszym dzieckiem.... ale mój M też pracuje w delegacji i mało się widujemy.... :wściekła/y:

lolaa wózek ze skrętnymi kołami podobno lepiej się prowadzi na prostej powierzchni i nim skręca :) ale w sytuacji gdy chcesz np jechać pod górkę to może być to skrętne koło barierą wtedy można jednak "wyłączyć" w wózku tą funkcję na skrętne koło i jest ok, więc ja bym brała ze skrętnym kołem :-D

ivi80 u mnie różnica wciąż jak dotąd nieznaczna - jedna córcia 780 gram a druga 770 gram. u Ciebie 100gram a u mnie 10, a wydaje mi się, że ten jeden deko jak i te 10 dag to żadna różnica, nie martw się mamcia :tak: Mocno trzymam za dobre wyniki z glukozy :-)

23marta ja też mam twardnienia od dawna tj od 20tc ale teraz jest to nieprzyjemne i nasilone. Miło wiedzieć, że z tymi twardnieniami można dotrwać bezpiecznego terminu :) Ja też "chcę" cesarkę :) o wpływie stresu an skurcze coś wiem, zdążyłam się na sobie przekonać, więc stres pod kontrolą :tak: zwłąszcza, że byłam dziś na wizycie i dr mnie uspokoił o czym niżej :-)

........................................................................................

a u nas dzień pełen wrażeń: usg mojego serca wyszło okej co znaczy że nie mam żadnej wady a serce bije szybko bo nerwus jestem i już :wściekła/y::-D

No i najważniejsze: wizyta u ginekologa. Uwaga - moja szyjka się wydłużyła i ma 41 mm :szok::-) a miała ostatnio 37mm. Poskarżyłam się, że POLOCARD nie działa i dostałam od gina CORDAFEN :tak:Nie wiem czy znacie ten lek, ale podobno skuteczny jak FENEK ale mniej skutków ubocznych, dr powiedział, że do końca będę już na NIM, także w szpitalu - gdybym się tam znalazła :tak:Zaczęłam od małej dawki - 1/2 tabletki co 6 godzin - jeśli skurcze będą częstsze to nawet co 4 :tak:mam się nie zamartwiać, bo an tą chwilę jest ok. Nie muszę leżeć plackiem, ale polegiwanie wskazane.... Krzątać po domu też jednak się mogę :tak: Dzieci ważą po 770 i 780 gram, wizyta za tydzień w środę. A to, że na dole mam notorycznie twardy brzuch to kwestia tego, iż jedna z córeczek - ta niżej - pierwsza do wyjścia, leży bardzo nisko i główkowo jest położona i Jej główka naciska na szyjkę :szok: Trochę mnie to zmartwiło, bo wiadomo - szyjka, no ale nic - polegujemy, nie schizujemy, odpoczywamy i robimy zakupy przez allegro :-)
 
moj brzusio tez mi niezle daje dzis popalic. wczoraj nic minimum twardnien dziewczyny szalaly calutki dzien, w ogole chyba nie spaly , a dzis brzucha uspokoic nie moge. rano co 10-15 minut twardy. stres mialam wielki bo sma w domu łykalam co sie dalo no-spe, fenka magnez i nic. po poludniu troche lepiej przyszly kolezanki w odwiedziny wiec przestalam myslec no i twardnien bylo mniej. no ale nocka nadchodzi i znowu stresa lapie. od czego to zalezy , ze jeden dzien taki, a drugi taki??????
marta uspokaja mnie tylko to co ty napisalas, ze stres to powieksza, ale ze tez udalo ci sie tyle wytrzymac:)
 
moira, moj termin to 14 kwietnia. Myślę, że święta spędzę już z dzieciaczkami:)

Ciekawa jestem Twoich doświadczeń o clotrimazolu. Ja nie wiem co jest ale zawsze jak go zakładałam to najpierw pieczenie, potem bolalo mnie podbrzusze, tak dziwnie jak podczas okresu ( nie jakoś strasznie ale jednak) Nie wiem czy nie mam jakiegoś uczulenia czy coś. Dzisiaj niestety mam go brać jeszcze raz spróbuję ale jak dalej tak będzie to będę dzwonić do gina, bocoś mi to nie pasuje. No chyba że ten ból to przypadek, ale tak mi się jakoś łączy czasowo...
A może któaś z Was już to brała wcześniej???

ONNA masz termin tak jak my też na 14 kwietnia :tak: ale myślę trochę szybciej się rozpakujemy :) Co do Clotri to brałam kiedyś go i miałam pieczenie i wydawało mi się że wcale nie pomaga ale przeszło po 4 dniach i wtedy było ok.

Pisałaś i urządzeniu słuchania serduszek, napisz prosze co to jest i jakiej firmy bo tez sie zastanawiam żeby to kupić.

Pozdrawiam wszystkich, nie nadążam za Wami kochane więc tylko poczytuję ...mam takie same dolegliwości co Wy, twardnienia,bole stawów plecków i td na szczęscie na ostatniej wizycie szyjka bylo ok 5,8 cm a biorę tylko Luteinę dopochwowo 3x 4 i magnez B6 3x1, żelazo troche mi spada więc biorę witaminki .
 
ONNA masz termin tak jak my też na 14 kwietnia :tak: ale myślę trochę szybciej się rozpakujemy :) Co do Clotri to brałam kiedyś go i miałam pieczenie i wydawało mi się że wcale nie pomaga ale przeszło po 4 dniach i wtedy było ok.

Pisałaś i urządzeniu słuchania serduszek, napisz prosze co to jest i jakiej firmy bo tez sie zastanawiam żeby to kupić.

Pozdrawiam wszystkich, nie nadążam za Wami kochane więc tylko poczytuję ...mam takie same dolegliwości co Wy, twardnienia,bole stawów plecków i td na szczęscie na ostatniej wizycie szyjka bylo ok 5,8 cm a biorę tylko Luteinę dopochwowo 3x 4 i magnez B6 3x1, żelazo troche mi spada więc biorę witaminki .
natalia luteine 3x4???? nie pomylilas sie? tu masz linka do tych urzadzen do sluchania tetna:
Detektory tętna płodu dla ginekologów i położnych oraz dla kobiet w ciąży do użytku domowego - VOLOS - import i dystrybucja urządzeń medycznych; sklep internetowy; sprzedaż hurtowa
 

Nie to ni pomyłka 3 razy dziennie po 4 tabletki,fakt że rozpuszczanie sie tylu tabletek niezbyt komfortowe ale przynajmniej to nie szkodzi jak leki doustne. Lekarka mi mowila zeby powoli zmniejszac do 3x2 ale 3 dni tak robiłam i zauwazyłam częstsze twardnienia. Nie wiem czy ktos z Was tak ma ale ja czasem ledwo wytrzymuję biorąc prysznic jak skonczę to już szybko do łożka musze sie polożyć mo plecy mi b.bolą i brzusio twardy na dole. Ja od samego początku prawie cały czas leże i tłumacze to sobie tym właśnie ze brak ruchu sprawia mi taki ból przy ruszaniu sie
 
reklama
nataliab, a robisz Ty badania progesteronu czy tak w ciemno bierzesz te leki??? Ja od początku ciąży miałam dawkę "uderzeniową" luteinę 2x2 i duphaston 2x1, ponoć duphaston jest silniejszy, ale to lek syntetyczny. Dostałam to dlatego że od badania po owulacji progesteron mi sporo spadł, poza tym zdarzyly mi się plamienia dwa razy, na szczęście krótkotrwałe. Ale progesteron badam co dwa tygodnie, jak okazalo się że ładnie rośnie i już przekracza normę dla bliźniaków to lekarz mi odstawiał - najpierw jeden duphaston, potem drugi, potempo jednej luteinie tak,że teraz biorę już tylko jedną na noc. Ale badanie mam zrobić znów przed kolejną wizytą i zobaczymy. Od 2 trymestru łożysko przejmuje produkcję progesteronu i bywa że organizm radzi sobie bez wspomagania.
wydaje mi się że strasznie dużó tej luteiny bierzesz, nie mam pojęcia czy ona ma związek z twardnieniami, może bardziej się denerwujesz i dlatego tak? Powiedz o tym lekarce.

jeśłi chodzi o detektor tętna to dostalam chyba taki: BabySound B: detektor tętna płodu. Kompaktowy model z wbudowanym wyświetlaczem częstotliwości tętna i dwoma wyjściami słuchawkowymi. Przeznaczony do pomiaru i odsłuchu tętna. - VOLOS - import i dystrybucja urządzeń medycznych; sklep inter tylko niebieski i w wersji bez wyświetlacza.
Ale nie słucham codziennie ;)


Muszę i ja sie zorientwać jak to z tymi twardnieniami, przestałam na to zwracać uwagę i tak nie czuję często, pewnie jak zacznę liczyć to ze stresu się powiększą :/

Marta, słodkie te Twoje maluchy, jak duże one teraz są skoro tak toną w tych kombinezonikach??? JA chyba kupię trochę ciuszków na 50 jak się okaże bliżej terminu że małe, ale to chyba po 34 tygodniu dopiero stwierdzę. NO chyba żeby coś się wcześńiej działo to tym bardziej,, ale mam nadzieję,że dotrwam do bezpiecznego terminu.
 
Ostatnia edycja:
Do góry