reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża a zwierzak

reklama
nie nie nie od kota tylko, ale wiesz z psem tez chodzi sie na dwor a na podworku koty biegaja wiec wiesz... Szybko mozna cos do domu przytargac z niewinnego spacerku

ja od gincia mialam skierowanie na to badanie
 
To i ja się wypowiem w temacie :-) przez większą część zycia miałam w domu zwierzaki, najpierw psa który wiernie spał ze mną w łóżku, później kota, teraz też mam kota, przed zajściem w ciążę (na początku września) oznaczałam poziom przeciwciał przeciwko Toxo, wyszło że wszystko mam na poziomie zerowym, czyli nie choruję w tym momencie i nigdy nie chorowałam. Różnie to bywa ze zwierzętami, ale ogólnie chodzi o podstawowe zasady higieny, bo toxo można się zarazić nawet przy przygotowywaniu mięsa na obiad. Więc nie dajmy się zwariować. No i będę bronić kotów ;-) bo nie są wcale głównymi winowajcami :-)
 
Karmielia zgadzam się:) Podstawowe zasady chigieny. Ja zawsze miałam zwierzyniec w domu( zawsze mieszkałam w bloku) dwa psy, kota ( kiedyś dwa) chomiki, szczurki, szynszyla,tchórzofretkę, papugę, myszki. Wszystkie były ważnymi członkami rodziny i obchodziliśmy się z nimi z dużym szacunkiem, bo to życie. Przechodziłam toksoplazmozę. Nigdy by mi nie przyszło do głowy zapytać kogoś czy mam się któregoś ze swoich zwierząt pozbyć. Rozum podpowiada, że w ochodach kota czy jakiegokolwiek zwierzęcia nie należy grzebać, i już nie chodzi o tokso, ale pasożyty,grzyby itd- nie należy tego robić nawet nie będąc w ciąży.
Obecnie mam psa i królika- Zosia jest przeszczęśliwa i dużo wrażliwsza na potrzeby zwierząt, i cieszę się że kolejna dzidzia zazna tego samego- bezgranicznej wierności zwierzęcia:)
 
Ja mam kotka, zwie się Miecia, i jak przystało na rudzielca jest czasem wredna:) Ale tak czy owak kochany z niej futrzak i za nic bym jej nie oddała. Kuwety nie dotykam, od dłuższego czasu to zadanie dla męża. Niestety dobre ciocie służą radami i ostatnio obsmarowały nas na imprezie, kiedy po naszej radosnej nowinie stwierdziły, że to takie nieodpowiedzialne... ciąża i kot.... a potem (o Matko Boska!) dziecko i kot!!! No cóż... w takim razie będę wciąż nieodpowiedzialna :)
 
traschka no prosze CIe kochana nawet sie tym nei przejmuj ;-) mnie trzesie jak takie teksty slysze, kiedys sie przejmowalam ale mezus nauczyl mnie olewania calej reszty i nauczyl ze rodzina najwazniejsza, bo mnie rodzice nauczyli "co ludzie powiedza", na szczescie jest jak mezus nauczyl hehe z czego sie ciesze niezmiernie a jestesmy razem juz ponad 10 lat :tak:
wiec olej "rady dobrych cioc" bezsensu ich tok myslenia jest, sorki...
 
Larvunia, ja na szczęście też się tym zupełnie nie przejmuję :) Napisałam to bardziej jako ciekawostkę, nawet mi do głowy nie przyszło, żeby to potraktować poważnie :) A tak swoją drogą, to mnie też właśnie mąż nauczył nie przejmowania się wszystkim. Muszę przyznać, że odtąd życie jest znacznie łatwiejsze!
 
reklama
Do góry