reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża a zwierzak

Sylwia'

Fanka BB :)
Dołączył(a)
11 Listopad 2008
Postów
240
Mam w domu kotka. Zastanawiam się czy opowieści naszych ciotek o tym czym to kocurek może zarazić ciężarną są prawdziwe..

Na pierwszej wizycie u ginekologa na pewno poproszę o badanie na toksoplazmozę ale do tego czasu niestety nie uniknę kontaktu z kuwetką.

Na co powinnyśmy uważać we wczesnej ciąży mając zwierzaka w domu?
 
reklama
Ponoć tak naprawdę mało kto zaraża się od kota, raczej od surowego mięsa. Ale czyszczenie kuwety zleciłabym innemu domownikowi ( i zawsze w rękawicach!). I nie dawaj też kotu surowego mięsa. Ja od dzieciństwa przebywam z kotami, sama nie posiadam, ale moi rodzice mają dwa i wyniki toxo mam neg.:)
 
W takim razie zainwestuje w rękawice:) Niestety sytuacja mnie zmusiła do tego by chwilowo kuweta stała w sypialni. Kot gdy wyskoczy z kuwety wskakuje prosto na moją pościel. Dlatego zastanawiam się czy cokolwiek jest wstanie mnie uchronić:-(
 
Toksplazmozą nie można się zarazić przez normalny kontakt z kotkiem (głaskanie, mieszkanie z kotem itd.), więc jeśli zachowasz ostrożność nie masz się czego bać. A dla świętego spokoju zrób sobie badanie - może okaże się,ze już byłaś kiedyś zarażona i masz nabytą odporność. Wtedy o nic nie musiałabyś się juz martwić.
 
Sylwia, nie tylko od kota można nabawić się toksoplazmozy, również od surowego mięsa, źle umytych warzyw i owoców. Kotów nie ma co demonizować ;) Nasz kot w nocy też się do nas gramoli. W ciąży z synkiem bardziej uważałam, po każdym głaskaniu myłam ręce, kuwetę sprzątałam w rękawiczkach. Toksoplazmozy nie przechodziłam, tym samym nie mam przeciwciał, więc teraz też będę uważać :)
 
Toxo można zarazić się od odchodów kota, surowego mięsa oraz warzyw (które wcześniej mógł zanieczyścić kot), co już jest wyżej napisane. Oczywiście wyniki toxo wszystko wyjaśnią, ponieważ są 3 mozliwości:
1. już przeszłaś zakażenie
2. obecnie jesteś zakażona
3. nie przechodziłaś i nie jesteś zakażona

i teraz tak... jeśli przeszłaś, to super, bo nie musisz się martwić, że możesz się zakazić, jeśli zakażenie trwa, to najgorsza sytuacja, bo wtedy może dojśc do wad wrodzonych, jeśli nie przechodziłaś, muszisz przestrzegać po prostu higieny.

Ja mimo, że miałam kota zakażenia nie miałam (chyba, ze coś się zmieniło od ostatniej ciąży), więc również czekam na badanie w kierunku toxo...
 
ja mialam robione te badania w poprzedniej ciazy...
moi rodzice maja kotke... ona nie wychodzi na dwor wogole. Jakos nie obawialam sie az tak bardzo, choc slyszalam o tym ze moge sie zarazic...
 
Mam dwa koty - jeden na szczęście na przechowanie - i się pilnuję. Kuwet nie sprzątam. Usłyszałam, że można się zarazić toxo jedząc źle umytą sałatę - żyją tam ślimaki. Dla pewności nie jem wogóle. A badania na toxo z tego co pamiętam powinny być zrobione w każdym trymestrze ciąży.
 
Jak byłam wczoraj na wizycie, to mój gin pytał się mnie czy mam kota lub psa w domu. A ponieważ mam psa, to też kazał mi zrobić toxo. A jak piszecie to głównym winowajcom jest kot. Ale chyba nie zaszkodzi mi również zrobić mimo, że mam psa.
 
reklama
ja nie mam zwierząt w domu (może poza kilkoma muchami i pająkami, ale tylko sezonowo) i tez dostałam skierowanie na toxo
 
Do góry