reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża,5 tydzień.Nieuwidoczniony zarodek

Monia2330

Początkująca w BB
Dołączył(a)
6 Styczeń 2022
Postów
17
Byłam u ginekologa żeby potwierdzić ciążę . Stwierdził ,że to 5 tydzień i drugi dzień ale że nie widać zarodka .Powiedział że jak na tym etapie wszystko wygląda prawidłowo.Jak było u Was ? Czy to ,że jeszcze nie widać zarodka powinno mnie zaniepokoić?
 
reklama
Jak dla mnie coś jest nie tak z nim. Niektórym dziewczynom źródeł pojawia się dopiero w 6 tygodniami i serce jest widoczne dopiero po kilku dniach.
Poza tym 4+5 to wg lekarzy 4 tydzień, 5 dopiero leci. Te drugie badanie było dokładnie kiedy ?
I kiedy miałaś ostatnia miesiączkę ??
Ostatnią miesiączkę miałam 3 grudnia. Owulacja teoretycznie powinna przypaść na 18/19 grudnia. Ale ostatnio miesiączki mi się poprzesuwały w cały świat więc równie dobrze mogłoby to być i później.
Pierwsze usg miałam 13 stycznia - wtedy był pusty pęcherzyk i wg tego ginekologa był to 5 tc
Drugie usg miałam robione 19 stycznia - pojawiło się echo zarodka
I na drugim badaniu też dalej twierdził, że to 5 tc
Także zrobił mi taki mętlik w głowie, że sama już nie wiem co mam robić.
Ze względu na stanowisko pracy od pierwszego ginekologa dostałam l4 ciążowe (chociaż ta lekarka przeszła samą siebie bo po badaniu palpacyjnym stwierdziła 9 tc). Aktualny ginekolog po drugiej wizycie wystawił mi zwykle L4 twierdząc, że ciążowe mi się nie należy bo nie ma serca
 
reklama
Ostatnią miesiączkę miałam 3 grudnia. Owulacja teoretycznie powinna przypaść na 18/19 grudnia. Ale ostatnio miesiączki mi się poprzesuwały w cały świat więc równie dobrze mogłoby to być i później.
Pierwsze usg miałam 13 stycznia - wtedy był pusty pęcherzyk i wg tego ginekologa był to 5 tc
Drugie usg miałam robione 19 stycznia - pojawiło się echo zarodka
I na drugim badaniu też dalej twierdził, że to 5 tc
Także zrobił mi taki mętlik w głowie, że sama już nie wiem co mam robić.
Ze względu na stanowisko pracy od pierwszego ginekologa dostałam l4 ciążowe (chociaż ta lekarka przeszła samą siebie bo po badaniu palpacyjnym stwierdziła 9 tc). Aktualny ginekolog po drugiej wizycie wystawił mi zwykle L4 twierdząc, że ciążowe mi się nie należy bo nie ma serca
Ok czyli na pierwszym badaniu bylas w 5+6 i nie było zarodka co jest zupełnie normalne.
Drugie badanie to 6+5 i pojawił się zarodek i czasem serduszko trochę później da się uwidocznić. A masz zdjęcie USG ? Na jakiej podstawie stwierdził ma tym drugim badaniu że to jest nadal 5 tc?
Zmień lekarza, bo l4 ciążowe należy ci się od pozytywnej bety, a nie od serca !
 
Ok czyli na pierwszym badaniu bylas w 5+6 i nie było zarodka co jest zupełnie normalne.
Drugie badanie to 6+5 i pojawił się zarodek i czasem serduszko trochę później da się uwidocznić. A masz zdjęcie USG ? Na jakiej podstawie stwierdził ma tym drugim badaniu że to jest nadal 5 tc?
Zmień lekarza, bo l4 ciążowe należy ci się od pozytywnej bety, a nie od serca !
Nie dostałam zdjęcia z drugiego usg. Ba. Nawet do ręki mi nie dał, żebym zobaczyła. Gdyby nie to, że na wzrok nie mogę narzekać to bym nie zauważyła, że coś się pojawiło. Bo sam nie raczył mnie poinformować o pojawieniu się zarodka, musiałam się go dopytywać o to co było na usg.
Także nie wiem na jakiej podstawie, bo nic mi nie powiedział. Jego jedyną informacją, którą sam mi przekazał było "Nadal uważam ciążę za nieprawidłową. Za tydzień najprawdopodobniej dostanie Pani tabletki" i tyle jego informacji.
O zarodku bym się nie dowiedziała gdybym nie spytała
 
Nie dostałam zdjęcia z drugiego usg. Ba. Nawet do ręki mi nie dał, żebym zobaczyła. Gdyby nie to, że na wzrok nie mogę narzekać to bym nie zauważyła, że coś się pojawiło. Bo sam nie raczył mnie poinformować o pojawieniu się zarodka, musiałam się go dopytywać o to co było na usg.
Także nie wiem na jakiej podstawie, bo nic mi nie powiedział. Jego jedyną informacją, którą sam mi przekazał było "Nadal uważam ciążę za nieprawidłową. Za tydzień najprawdopodobniej dostanie Pani tabletki" i tyle jego informacji.
O zarodku bym się nie dowiedziała gdybym nie spytała
Ale co jest nieprawidłowego w tym wszystkim.. zmień lekarza na jakiegoś mnie bucowatego, bo po co się. Z nim bujać przez cala ciążę. Póki co się nie denerwuj, sprzęty są serio różne i na niektórych nie będzie widoczne to co u innego niż będzie.
 
Ale co jest nieprawidłowego w tym wszystkim.. zmień lekarza na jakiegoś mnie bucowatego, bo po co się. Z nim bujać przez cala ciążę. Póki co się nie denerwuj, sprzęty są serio różne i na niektórych nie będzie widoczne to co u innego niż będzie.
Gdyby tylko był chętny mi wyjaśnić dokładnie.
Padło tylko hasło nie ma serca.
Ale przecież dopiero co pojawił się zarodek i ma prawo się rozwinąć jeszcze.
Ale dziękuję bardzo za szybką odpowiedź i uspokojenie mnie
 
Powiedzcie mi czy powinnam się martwić jeśli na pierwszym usg był pusty pęcherzyk, mój ginekolog stwierdził, że ciąża jest nieprawidłowa wg niego i pewnie będę musiała przyjąć tabletki na poronienie, ale wstrzymamy się do kolejnego usg i jeśli pojawi się zarodek to znaczy, że wszystko gra. Na kolejnym usg powiedział mi, że dalej podejrzewa nieprawidłową ciąże, po dogłębnych moich pytaniach, czy wgl coś pokazało usg, poinformował mnie, że jest echo zarodka ale on nie widzi serca, dlatego dalej twierdzi, że skończy się wywołanym poronieniem jeśli nie pokaże się na kolejnej wizycie serce. Pierwsze usg miałam robione w 5 tygodniu (4+5) a drugie na początku 6 tc.
Powinnam się martwić czy jednak z moim ginekologiem jest coś nie tak, że próbuje mi na siłę wmówić konieczność poronienia?

Powiedzcie mi czy powinnam się martwić jeśli na pierwszym usg był pusty pęcherzyk, mój ginekolog stwierdził, że ciąża jest nieprawidłowa wg niego i pewnie będę musiała przyjąć tabletki na poronienie, ale wstrzymamy się do kolejnego usg i jeśli pojawi się zarodek to znaczy, że wszystko gra. Na kolejnym usg powiedział mi, że dalej podejrzewa nieprawidłową ciąże, po dogłębnych moich pytaniach, czy wgl coś pokazało usg, poinformował mnie, że jest echo zarodka ale on nie widzi serca, dlatego dalej twierdzi, że skończy się wywołanym poronieniem jeśli nie pokaże się na kolejnej wizycie serce. Pierwsze usg miałam robione w 5 tygodniu (4+5) a drugie na początku 6 tc.
Powinnam się martwić czy jednak z moim ginekologiem jest coś nie tak, że próbuje mi na siłę wmówić konieczność poronienia?
Rozmawiałam dziś z koleżanką na ten temat i w 8 tyg miała podejrzenie pustego jaja płodowego .Kazano jej przyjść za 2 tyg i wtedy już wszystko było ok.Moze trzeba zmienić lekarza
 
reklama
Powiedzcie mi czy powinnam się martwić jeśli na pierwszym usg był pusty pęcherzyk, mój ginekolog stwierdził, że ciąża jest nieprawidłowa wg niego i pewnie będę musiała przyjąć tabletki na poronienie, ale wstrzymamy się do kolejnego usg i jeśli pojawi się zarodek to znaczy, że wszystko gra. Na kolejnym usg powiedział mi, że dalej podejrzewa nieprawidłową ciąże, po dogłębnych moich pytaniach, czy wgl coś pokazało usg, poinformował mnie, że jest echo zarodka ale on nie widzi serca, dlatego dalej twierdzi, że skończy się wywołanym poronieniem jeśli nie pokaże się na kolejnej wizycie serce. Pierwsze usg miałam robione w 5 tygodniu (4+5) a drugie na początku 6 tc.
Powinnam się martwić czy jednak z moim ginekologiem jest coś nie tak, że próbuje mi na siłę wmówić konieczność poronienia?
Koniecznie zmień lekarza, co to za farmazony. 🙈 I jak może Ci gadać takie głupoty...
Nie mówię, że ciążą na 100 procent będzie prawidłowa, ale tu po niczym nie można wnieść, że coś jest nie tak, tak naprawdę. W dodatku lekarz jest mega bucowaty. Idź Kochana do kogoś innego...
 
Do góry