reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Chusty i nosidelka :)

Kilolku, ponoc byly badania i dziecko ma dosc powietrza jak jest cale zakryte chusta. Nie wiem jak to wyglada jak jeszcze jest kurtka przykryte :sorry2:
 
reklama
no właśnie o ta kurtkę chodzi, bo to kurtka, szalik, chusta,a do tego mały dośc głośno i chrapliwie oddychał, więc miałam wątpliwości. Dobrze,z e to tylko kawałek drogi był.
 
Kasiiula ja też już nie mogę się doczekać naszej chusty a póki co szkolę się na chustoforum i you tube.

17 stycznia mamy chrzciny i do tego czasu chcę już opanować sztukę motania (chociaż w 1 sposób)
 
ja już mam za sobą pierwszą gigant-kupę w chuście... mimo tego, że rozmotałam się ekstraszybko, na moim brzuchu powstałą wielgaśna plama:zawstydzona/y: na dodatek okazało się, że Gaja miała na sobie ostatnią pieluszkę :szok:
 
:-):-):-):-):-):-):-):-)

nie jestem sobie w stanie wyobrazić tego całego wychowanie bezpieluszkowego w chuście :szok:
 
ja już mam za sobą pierwszą gigant-kupę w chuście... mimo tego, że rozmotałam się ekstraszybko, na moim brzuchu powstałą wielgaśna plama:zawstydzona/y: na dodatek okazało się, że Gaja miała na sobie ostatnią pieluszkę :szok:

:szok: wspolczuje kochana :-D:-D:-D ja na razie raz na jakis czas mam ulane mleko w staniku, ale jakos mnie to juz nie razi :-D tyle mi ulewa, ze juz czasem tego nie czuje :-D

:-):-):-):-):-):-):-):-)

nie jestem sobie w stanie wyobrazić tego całego wychowanie bezpieluszkowego w chuście :szok:

A co to takiego???:confused:

Zamierzam wybrac sie dzis z Asia na spacer, wozkiem nie dam rady wiec chce ja wpakowac w chuste, ale kurcze nie wiem czy znajde jakas kurtke :baffled:
Kilolku, a jak ubralas mlodego pod kurtke?
 
:szok: wspolczuje kochana :-D:-D:-D ja na razie raz na jakis czas mam ulane mleko w staniku, ale jakos mnie to juz nie razi :-D tyle mi ulewa, ze juz czasem tego nie czuje :-D



A co to takiego???:confused:

Zamierzam wybrac sie dzis z Asia na spacer, wozkiem nie dam rady wiec chce ja wpakowac w chuste, ale kurcze nie wiem czy znajde jakas kurtke :baffled:
Kilolku, a jak ubralas mlodego pod kurtke?
co do wychowania bbezpieluchowego to ja się średnio orientuję ale mneij więcej wygląda to tak, ze nie zakładają dzieciom pieluch tylko takie malutkie szmatki na wszelki wypadek, a od samego początku wysadzają dzieci na miskę :szok: dla mnei nei do ogarnięcia. Nie mieści mi się to w moim ciasnym, prowincjonalnym umysle :dry:

A co do ubrania to na ubranko takie po domu zalozyłam kombinezonik niezbyt gruby, chuste i moją kurtkę. Ale kurtka była jesienna, taka "z koca". Naprawde wygląda jak koc. Mam ją od liceum i w sytuacjach kryzysowych typu ogromny ciążowy beben nadal się przydaje (niestety chuścioszka nie bardzo objęła)
 
co do wychowania bbezpieluchowego to ja się średnio orientuję ale mneij więcej wygląda to tak, ze nie zakładają dzieciom pieluch tylko takie malutkie szmatki na wszelki wypadek, a od samego początku wysadzają dzieci na miskę :szok: dla mnei nei do ogarnięcia. Nie mieści mi się to w moim ciasnym, prowincjonalnym umysle :dry:

A co do ubrania to na ubranko takie po domu zalozyłam kombinezonik niezbyt gruby, chuste i moją kurtkę. Ale kurtka była jesienna, taka "z koca". Naprawde wygląda jak koc. Mam ją od liceum i w sytuacjach kryzysowych typu ogromny ciążowy beben nadal się przydaje (niestety chuścioszka nie bardzo objęła)

W moim umysle tez nie :szok: jakas bzdura:szok: to chyba z oszczednosci, szkoda im kasy na pampersy :cool:

A ja nie mialam kurtki zeby wyjsc :zawstydzona/y: w bluze A weszlam ale co dalej :baffled:
 
reklama
Do góry