reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

chrzest :-)

reklama
No a ja właśnie pokłóciłam się z Mężem na temat chrzcin. Mamy straszny problem z chrzestnymi, bo oboje mamy niewielkie rodziny i nie ma kogo wziąć. No i miał być chrzestnym mój brat cioteczny i Męża siostrzenica. Niestety oboje nie mają Bierzmowania i mieli sobie to załatwić w trybie przyspieszonym. Ale dziś byłam w Kościele i ksiądz mi powiedział, że przygotowanie do Bierzmowania trwa 10 miesięcy, więc tak naprawdę nie ma szans aby oni byli chrzestnymi. No i problem. Ewentualnie chrzestną mielibyśmy z Męża trochę dalszej rodziny ale mam problem ze chrzestnym. No i pomyślałam, że może chłopak mojej siostry. A mój Mąż jest przeciwny. W ogóle jest przeciwny wszystkiemu. Nic mu nie pasuje, ani chrzestni, ani miejsce (musimy wynająć salę), ani przygotowanie jedzenia (jakby to on miał gotować i szykować:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:). Szlag mnie trafia, bo znowu ze wszystkim zostanę sama, wszystkie decyzje podejmę sama, umowy itd - sama, gotować będę razem z Teściową (wysłu****ąc jego nerwów i gadania) itd, itp. A na koniec będę się modlić aby całość wypadła dobrze i aby się na chrzcie nie pokłócił z moją rodziną. Wszystkiego mi się odechciewa.
 
Dzagud nie chcę mącić, ale u nas nikt nie pytał o bierzmowanie chrzestnych - nie ma takiego wymogu. Oczywiście nadgorliwy ksiądz się przyczepi, no ale może w takim razie warto spróbować u innego...
 
Dzagudzie, ja robiłam takie przyspieszone bierzmowanie i zajęło mi to tylko trzy tygodnie. Czemu tak długo trawa to w twojej parafii?
 
Kobitki, nie mam pojęcia jak to jest. Też wiedziałam, że można to załatwiać w trybie przyspieszonym (są specjalne Kościoły gdzie moża to załatwić), ale ten ksiądz w mojej parafii mnie tak skołował. Natomiast co do "formalności", to też myślałam żeby zrobić "szwindel";-) ale kurka w mojej parafii się nie da. Ksiądz powiedział, że w tygodniu poprzedzającym chrzciny muszę przyjść z metryką oraz zaświadczeniami chrzestnych ze swojej parafii że mogą być chrzestnymi - a to oznacza że muszą mieć wszystkie sakramenty, bo inaczej parafia im tego nie wystawi.:wściekła/y: Nie wiem, może chrzestnemu by w jego parafii wystawili, ale z chrzestną kaszana bo ona nawet komunii nie ma.
 
No tak - to nie przeskoczysz :baffled:
Oj współczuję. Nienawidzę organizowania takich atrakcji. No i tym bardziej, że - jak Ty - musiałabym sobie radzić z tym sama.
 
ładny potworek :tak: tort na halloween???:-p;-)

:zawstydzona/y: Kachasku nie śmiej się to mój pierwszy tort w życiu.:zawstydzona/y:

Dzagud
olej męża i zrób po swojemu, jeśli nie możesz liczyć na jego pomoc to niech się przynajmniej nie wtrąca. :-p
U nas ksiądz niby wymagał jakiegoś papierka od chrzestnych ale donieśli go za pięć dwunasta przed chrztem i mógłby to być wiersz i pewnie nie zwróciłby uwagi :-)
Może zorganizujesz chrzest w innym kościele, wiem że nie każdy ksiądz wymaga świstków od chrzestnych - moja koleżanka została niedawno chrzestną a bierzmowana nie była.
 
No właśnie ja nie przypominam sobie, żeby przy chrzcie Weroniki żądali czegoś od chrzestnych, ale ona była chrzczona w innym kościele. A tu najgorsze jest to, że ja mam w tygodniu poprzedzającym chrzciny donieść te papierki.:wściekła/y:A ten kościół nam pasuje - raz że to nasza parafia, a dwa że kest dosłownie dwa kroki od sali którą chcemy wynająć. No i nie wiem jak z "rejonizacją", bo pamiętam przy Weronice że strasznie się dopytywali czy to na pewno nasza parafia, bo jak nie to trzeba jakieś pozwolenia załatwiać.
 
reklama
Dzagud ja rozmawiałam z koleżanką, która jest katechetką i ona mi mówiła, że chrzestny nie musi mieć bierzmowania, ale ksiądz musi się zgodzić, tylko nie wiem który ksiądz, czy ten co będzie chrzcił, czy ten co wystawia papierek chrzestnemu:baffled:
 


Napisz swoją odpowiedź...
Do góry