reklama
No a ja właśnie pokłóciłam się z Mężem na temat chrzcin. Mamy straszny problem z chrzestnymi, bo oboje mamy niewielkie rodziny i nie ma kogo wziąć. No i miał być chrzestnym mój brat cioteczny i Męża siostrzenica. Niestety oboje nie mają Bierzmowania i mieli sobie to załatwić w trybie przyspieszonym. Ale dziś byłam w Kościele i ksiądz mi powiedział, że przygotowanie do Bierzmowania trwa 10 miesięcy, więc tak naprawdę nie ma szans aby oni byli chrzestnymi. No i problem. Ewentualnie chrzestną mielibyśmy z Męża trochę dalszej rodziny ale mam problem ze chrzestnym. No i pomyślałam, że może chłopak mojej siostry. A mój Mąż jest przeciwny. W ogóle jest przeciwny wszystkiemu. Nic mu nie pasuje, ani chrzestni, ani miejsce (musimy wynająć salę), ani przygotowanie jedzenia (jakby to on miał gotować i szykować

). Szlag mnie trafia, bo znowu ze wszystkim zostanę sama, wszystkie decyzje podejmę sama, umowy itd - sama, gotować będę razem z Teściową (wysłu****ąc jego nerwów i gadania) itd, itp. A na koniec będę się modlić aby całość wypadła dobrze i aby się na chrzcie nie pokłócił z moją rodziną. Wszystkiego mi się odechciewa.



Kobitki, nie mam pojęcia jak to jest. Też wiedziałam, że można to załatwiać w trybie przyspieszonym (są specjalne Kościoły gdzie moża to załatwić), ale ten ksiądz w mojej parafii mnie tak skołował. Natomiast co do "formalności", to też myślałam żeby zrobić "szwindel";-) ale kurka w mojej parafii się nie da. Ksiądz powiedział, że w tygodniu poprzedzającym chrzciny muszę przyjść z metryką oraz zaświadczeniami chrzestnych ze swojej parafii że mogą być chrzestnymi - a to oznacza że muszą mieć wszystkie sakramenty, bo inaczej parafia im tego nie wystawi.
Nie wiem, może chrzestnemu by w jego parafii wystawili, ale z chrzestną kaszana bo ona nawet komunii nie ma.

ładny potworektort na halloween???
;-)


Dzagud olej męża i zrób po swojemu, jeśli nie możesz liczyć na jego pomoc to niech się przynajmniej nie wtrąca.

U nas ksiądz niby wymagał jakiegoś papierka od chrzestnych ale donieśli go za pięć dwunasta przed chrztem i mógłby to być wiersz i pewnie nie zwróciłby uwagi :-)
Może zorganizujesz chrzest w innym kościele, wiem że nie każdy ksiądz wymaga świstków od chrzestnych - moja koleżanka została niedawno chrzestną a bierzmowana nie była.
No właśnie ja nie przypominam sobie, żeby przy chrzcie Weroniki żądali czegoś od chrzestnych, ale ona była chrzczona w innym kościele. A tu najgorsze jest to, że ja mam w tygodniu poprzedzającym chrzciny donieść te papierki.
A ten kościół nam pasuje - raz że to nasza parafia, a dwa że kest dosłownie dwa kroki od sali którą chcemy wynająć. No i nie wiem jak z "rejonizacją", bo pamiętam przy Weronice że strasznie się dopytywali czy to na pewno nasza parafia, bo jak nie to trzeba jakieś pozwolenia załatwiać.

reklama
jolka111
mamy czerwcowe 2007 Entuzjast(k)a
Dzagud ja rozmawiałam z koleżanką, która jest katechetką i ona mi mówiła, że chrzestny nie musi mieć bierzmowania, ale ksiądz musi się zgodzić, tylko nie wiem który ksiądz, czy ten co będzie chrzcił, czy ten co wystawia papierek chrzestnemu

Podziel się: