reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

choroby w ciąży ( cholestaza , rożyczka, toksoplazmoza..i inne)

tormentiol mi cały czas ciocia usiłuje wcisnąc, że taki niby cuowny, ale jakoś od początku przekonana co do niego nie byłam. narazie mam sudocrem, mam nadzieję, że w razie potrzeby się sprawdzi, o alantanie też mi kilka osób mówiło, że dobry, ale o patencie z mąka i oliwką nie słyszałam. przyda się w razie czego, jeszcze raz wielkie dzięki, uspokoiłyście mnie trochę :-)


a myślicie, że już po porodzie, gdyby w razie krocze pękło, albo je rozcieli to ten cholerny grzybek nie utrudni gojenia rany?
 
reklama
witam jestem tu pierwszy raz ale mam pytanie niedoczynosc tarczycy lecze od 14 roku zycia teraz mam 20 w prwdzie mam juz dziecko 21 miesieczne na szczescie zdrowe chociaz wstyd sie przyznac odstwailam tabletki i nie konsultowalam sie z endo(nikomu nie polecam bo dopiero teraz rozumiem na co narazilam moja corcie ) :zawstydzona/y:ale moje pytanie brzmi inaczej czy jesli pol miesiaca temu miala tsh 100 to czy jest jakas mozliwosc zajscia w ciaze jesli tak to co by grozilo mojemu malenstwo dodam ze wczesnie pol roku wspolzylismy bez zabezpieczenia i dopier jak mi sie wyrownalo tsh zaszlam prosze o odpowiedz bede wdzieczna boje sie
 
hej:) mam niedoczynność tarczycy pooperacyjną od 10 lat jestem na lekach, słyszałam od ludzi, że przy tym schorzeniu nie ma sie szans na ciąże, jednak gdy rozmawiałam z lekarzem powiedział, "że jak tarczyca jest zadbana (tzn wyniki w normie) i się regularnie miesiączkuje to nie ma się problemów" i rzeczywiście - myślałam że będziemy mieli problemy a tym czasem nawet nie musieliśmy się starać SAMO wyszło. wiem też, że jak się już dziewczyna dowie, że jest w ciąży to ma bardzo mało czasu na konsultacje z endokrynologiem jakiś miesiąc, gdyż na początku ciąży organizm dziecka nie wytwarza tego hormonu tylko pobiera go od matki. ja trafiłam w 8 tygodniu i dostałam od endokrynologa, że to późno bo strasznie spadło mi tsh,moja dawka leków podwoiła się z 50 na 100 eutyroxu, co miesiąc badałam poziom tsh i tych innych. bardzo ważne jest również to aby zadbać o to żeby po porodzie zbadano dziecku poziom hormonów no i aby dla kontroli zrobił to także za jakiś czas pediatra, bo w przypadku niedoczynności u matki, pomimo dobrych jej wyników, dziecko może mieć deficyt tego hormonu w pierwszym roku życia.wiem również, że w przypadku nadczynności tarczycy nie można przyjmować witamin z jodem, natomiast przy niedoczynności jest to wskazane.
ale ja nie jestem lekarzem i to lekarz podejmuje decyzje jak prowadzić pacjentkę:-D ale warto dbać o tarczyce, przez cały czas, nie tylko w ciąży bo to bardzo ważny gruczoł, regulujący funkcjonowanie całego organizmu.
 
Witam
w czerwcu 2006 okazało się, że mam nadczynność tarczycy, lekarz kazał mi zrobić usg, potem okazało się, że mam guzki ale na szczęście łagodne... zaczęłam przyjmować leki na nadczynność, najpierw dawki "końskie" potem coraz mniejsze bo wszystko powoli wracało do normy, w listopadzie zapytałam lekarkę co by było, gdybym chciała urodzic dziecko... powiedział, że w sumie nic złego nie powinno sie wydarzyc... więc nie chciałam dłużej czekać i w grudniu zaszłam w ciążę... przez całą ciążę regularnie robiłam badania i naprawdę wyniki miałam rewelacyjne - wszystko w normie, przyjmowałam najmniejszą z możliwych dawek podtrzymujących (5mg metizolu co drugi dzień) i całą ciążę miałam naprawdę dobrą... teraz już urodziłam (18 września) synek jest zdrowy, jego testy wyszły prawidłowo ale zapisałam go do poradni endokrynologicznej bo tak trzeba... niestety po porodzie zrobiłam się strasznie nerwowa i od razu wiedziałam, że coś nie tak z moją tarczycą... no i rzeczywiście okazało się, że znów mam nadczynność ale właściwie spodziewałam sie tego (lekarze uprzedzali, że po porodzie może się pojawić burza hormonów)... na szczęście synuś jest zdrowy, pięknie przybiera na wadze... przez 2 tyg.przybrał kilogram :) i dziś pani doktor go pochwaliła

wszystkie kobiety, które chcą mieć dzidziusia a chorują na tarczycę proszę: róbcie regularne badania i uważajcie na siebie bo od tego zależy zdrowie Waszego dzidziusia
pozdrawiam
 
Kochana, Endokrynolog powinien przepisac Ci lek :| nie rozumie go dlaczego tego nie zrobil. Przeciez hormon tarczycy jest tak wazny w ciazy .... Ja jestem w 28 tygodniu i od poczatku jestem pod stala opieka endokrynologa (niedoczynnosc tarczycy). Przed ciążą hormon wyregulowałam, teraz rosnie skokowo. W czasie ciazy kobieta powinna brac zwiekszoną dawkę. Dodatkowo moj lekarz polecil mi witaminy dla kobiet w ciazy, ktore zawieraja jod. Nie mozna tego lekcewazyc. Radze zmienic specjaliste :( Pozdrawiam!
 
Witam,
w 2005 r miałam usuwaną cześć tarczycy wyniki miałam dobre więc żadnych lekow nie bralam. Teraz jestem w 21 tyg i badania -t4 robione mam regularnie moja gin mówi że to ważne.
 
W 2004 roku miałam suniętą tarczycę prawie w całości. Od tamtej pory stale przyjmuję leki euthyrox 100. W czasie ciąży (urodziłłam 13.07.2007) co miesiąc miałąm badany poziom tsh i była potrzeba zwiększenia dawki leku z 100 do 125. Po porodzie wróciłam do 100 euthyrox. W ciąży tsh wahało się od 0,02 do 5,12.

Przy wypisie z oddziału porodowego, synek dostał skierowanie do poradni endokrynologicznej. Jednak po zbadaniu jego hormonów i zaleconej wizycie okazało się,że nie ma potrzeby chodzenia z nim do specjalisty. Wszystko jest ok a skierowanie dostał profilaktycznie ze względu na mnie :-).

Teraz karmię od początku wyłącznie piersią i planuję następną dzidzię za 1,5 roku. Kontroluję tsh co 6 tygodni, codziennie łykam jedną tabletkę i mam spokój.

Jedyne co wiem to,że tarczyca musi być pod stałą kontrolą w czasie ciąży jeśli kiedykolwiek u matki wystąpiły jakieś z nią problemy. O konsekwencjach zaniedbania tego problemu nie będę się rozpisywać bo nie są one przyjemne :no:.
 
cześć dziewczyny.
Ja miałam cholestaze i wylądowałam w szpitalu na 3 tygodnie w 35 tygodniu. rozwiązali mi ciąże w 37 tygodniu bo pogorszyły mi się wyniki. Jaś jest zdrowy ale bardzo był zmęczony tą ciążą, po cesarce zaraz zabrali go do inkubatora na szczęście na krótko.
A co do swędzenia to nie ma rady na to...trochę pomagają chłodne prysznice. Bardzo ważna jest dieta w ciąży, lekkostrawna nie obciążająca wątroby!
 
reklama
Witaj Magretos! Dobrze, że z Jasiem wszystko ok! :tak:
Mam pytanie - jak byłaś leczona? I jakie były te "złe" wyniki?
 
Do góry