reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

choroby dzieciaczków :(

trini Trzymaj sie wiem ze tak nie powinno byc duza utrata krwi lepij do lekarza to zgłos, da jakies proszki. Bo anemia w takich przypadkach bardzo szybko sie wkrada, i niedobór zelaza. Co do kropek ani lepiej ze teraz bedzie miała z głowy.ja ospe przechodziłam jak miałam 22lata, załapalam od chłopca którym sie opiekowalam
 
reklama
Dzięki heksulka :-) Ja biorę sobie żelazo, bo mam w domu i od jakiegoś czasu jak słabo się czułam to sobie zaczęłam brać. W dodatku mam Plussssza z minerałami i codziennie sobie piję. Wydaje mi się, że zasłabłam, bo do tego jeszcze mam chore gardło i organizm jest osłabiony. Jak na razie to nawet nie mam możliwości, żeby pójść do lekarza :-(Żeby te choróbska już wszystkie się skończyły.... :-:)-:)-(
 
Powiem Wam, że ta ospa u Ani to masakra :-(Pełno ma krostek na sikawce i prawie nie daje sobie tego posmarować, bo ją boli :-:)-:)-(W dodatku na oczku jej się zrobiło i ciagle je trze, płacze... Biedna moja mała myszka.....:-:)-:)-( Do tego ja jeszcze załapałam jakiś katar i czuję się fatalnie :-(
 
ojej, nie ma nic gorszego niż nawarstwienie się chorób. nie dość że ty nie masz siły to jeszcze Anulka się męczy. Oby jak najszybciej wam przeszło :*
 
Biedactwo z Anulki!:-( Zdrówka dla niej i dla wszystkich pochorowanych!!

My dzis mielismy pierwsze badania na gosp. wapniowo-fosforową w CZDZ. Za około miesiac maja byc wyniki i dalsze postepowanie i kolejna wizyta czhyba...Ogolnie Alek sie spłakał jak zwykle przy pobieraniu krwi i przy mierzeniu a jak wrócilismy do domu to sie jeszcze pozygał bo tak łapczywie sie mleka napił:sorry2: Biedak, az spał 2 i pól godziny po tym wszystkim!
 
Na szczęście tylko 2 doby były takie okropne. Dopóki nie wychodzą wszystkie plamy to jest tragicznie, bo jest gorączka i bardzo swędzi. A teraz już jest spoko. Całe noce są przespane i to bez żadnych leków... :tak:Przekonaliśmy Anię do smarowania kropek (bo jak ją bolało to za chiny nie chciała), bo powiedzieliśmy że musimy żegnać kropki i teraz jak smarujemy to mówimy "papa" kropki.:-) Ja na szczęście też się wyleczyłam z chorego gardła :tak:więc wróciliśmy do normalnego funkcjonowania...
angie to daj znać jak będą wyniki. Szkoda, że trzeba tak długo czekać...
 
obrze Trini ze Ania juz lepiej znosi zabiegi, no i ze ty sie wyleczyłas. Dam znac jak bede cos wiedziała na temat wyników:tak:
Jak narazie to Ali cały czas zabkuje teraz wiec chyba nie jest juz tak zle...
 
reklama
Dziewczyny dostałam pismo z CZDZ z wynikami badań na gospodarke wapniowo-fosforanową i napisali ze nie stwierdzono zaburzeń na tym tle:-) Ciesze sie bardzo! Napisali tylko w zaleceniach jak dawać cebion multi albo tran i nawet nie ma nic o nastepnej wizycie. Przynajmniej to jest pozytywnym wydazeniem wsród tych ostatnich zdarzeń od tygodnia przed swietami. Swieta tez miałam najgorsze w zyciu! Normalnie pech za pechem...Ja w szpitalu i teściowa tez w piatek wyladowała na świeta w szpitalu, miała przetaczana krew, moi rodzice tez wyjechali bo moja babcia w ciezkim stanie, bałagan, nerwy i jeszcze podłoge nam zalało w niedziele wieczorem i maż musiał zrywac linoleum z podłogi i wogóle syf sie zrobił i masakra. Nawet świeconka w sobote mi wylądowała za lodówką zeby było smieszniej i trzeba było wyławiać ja i myć jedzenie:baffled::crazy: Alek fiksuje z jedzeniem i dostał rozwolnienia i to chyba od zebów bo mu dróga, dolna 4 wyłazi i cos 2 dolne zaczynaja puchnąć. Generalnie mam nadzieje, ze teraz bedzie juz szło ku lepszemu...Bo inaczej zwarjuje!
 


Napisz swoją odpowiedź...
Do góry