reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

choroby dzieciaczków :(

A my czekamy czy tez nas nie dopadła choroba Trinków. Narazie nic :-). Ale strasznie mi przykro ze musielismy ograniczac kontakty. Szczególnie szkoda mi bylo Karolinki bo Ona jest taka słodka ze chciałoby sie ją przytulac caly czas. A poza tym garnie sie do dzieci a tu caly czas slyszala ze "nie wolno" :-(
 
reklama
Mam nadzieję dziewczyny, że jednak Was grzybica nie dopadnie ;-)
głuszek nasze dzieciaki też ciągle chore :-(Taka ta zima jakaś.... W zesżłym roku tak nie byliśmy chorzy, a teraz masakra... :wściekła/y:
 
Ja dziś w aptece zostawiłam 185zł, słownie: sto osiemdziesiąt pięć złotych :szok::szok::szok:
Jarek w "prezencie" przyniósł chłopakom jakiegoś wirusa. Piotrek ma zawalone gardło, a Kubeł dodatkowo jeszcze megakatar. Na lodówce stoi cały zestaw leków, w tym 2 antybiotyki, syrop na kaszel, probiotyki, esberitoxy (tabletki i krople), paracetamol, krople do nosa i chlorchinaldin. Można się pogubić.
W sobotę kolęda, może mnie choroba nie powali. :baffled::baffled::baffled:
 
no ceny leków są powalające. Najgorsze jest to że czasem użyję ich jednokrotnie a potem leżą przez kilka lat aż upływa ich ważność i idą do wyrzucenia.
 
To prawda, że lekarstwa są bardzo drogie niestety :-( Ja zawsze jak idę do lekarza to najpierw robię sobie listę jakie lekarstwa i syropy mam. Pokazuję mu co mam i on tylko wypisuje zalecenia jak dawkować albo czasami dopisze coś jeszcze na receptę. Na rynku jest dużo tanich zamienników drogich lekarstw tylko niestety nie wszyscy o tym wiedzą :-(a lekarze są promowani przez firmy farmaceutyczne żeby wypisywali ich lekarstwa...
Jak byłam ostatnio u laryngologa to przepisał mi robione w aptece krople do nosa za 5zł i dopiero one pomogły zwalczyć miesięczny katar Ani, a wcześniej miałam jakiś drogi Nasivin czy Buderin...
 
reklama
ja podobnnie jak Trini w momencie jak lekarz wypisuje leki zgłaszam co mam i wtedy tylko dawkowanie i dodatkowo ze 2 leki choc czasem zwracaja uwage ze dany syrop lub krople tylko 6 zy 10 dni po otwarciu bo ja w nawale tego wszystkiego czasem przegapie...
podobnie robie z lekami dla meza tez jak mu przepisza to najpierw dzwoni i mówie co mam bo szkoda kaski..
 
Do góry