Niedrożność wykryto u synka w 5 dobie po urodzeniu, od tego czasu miał 2-3 razy dziennie wlewy czyszczące jelita z soli fizjologicznej i tak codziennie aż do operacji. Nie było potrzeby stomii, bo przy wlewach synek dobrze funkcjonował. Sam nie robił żadnych kup, tzn na początku jakaś maleńka od czasu do czasu się zdarzyła, ale potem już zero. Operację miał w wieku 3,5 miesiąca metodą TEPT przez odbyt. Po operacji przez jakieś 2 tygodnie kupa dosłownie lała się pupy, były problemy z odparzeniami, ale potem nagle znowu przestał robić kupy, brzuch zaczął mu się robić wzdęty, robił się taki poziomy wałek pod żebrami... Znowu musieliśmy robić przez jakiś czas wlewy, żeby odbarczać jelito i odgazowywać rurką. Od jakichś 2 tygodni (odpukać tfu tfu) jest poprawa, bo syn zaczął się wypróżniać samodzielnie, mam nadzieję, że tak już zostanie zażywa cały czas esputicon i probiotyk. Teraz ma 6,5 miesiąca, jak będzie dalej to się okaże, mam nadzieję, że będzie dobrze.A czy po tej operacji, wszystko wróciło do normy? Robi normalnie sam kupę bez żadnego bólu? I w ogóle jak wyglądały przygotowania do operacji. I jak to wyglądało później?
Ostatnia edycja: