Anijka hehe dokladnie tak pisalam
a jak bedziesz wychodzic na spacer z malutka? na rekach? - moja byla sasiadka dlugi czas tak wychodzila na dwor z synem....brala go na rece, chodzila i "pokazywala" wszystko...w zasadzie to z wozka zaczela korzystac jak mial juz ponad pol roku
ja to w zasadzie z wozka to korzystam juz tylko jak to sklepu jade...do centrum handlowego. W markecie to mloda hop do wozka i siedzi..oczywiscie tu czasami bywa problem...bo mloda zabiera sie za obgryzanie wozka....a nawet nie chce wiedziec ile osob dotykalo go itd...nie mowiac, ze oni chyba rzadko je myja? o ile w ogole to robia......oooo wiem! w smyku widzialam taki plyn w spray'u do dezynfekcji...moze kupie cos takiego i bede psikac raczke wozka? hmmm dobry pomysl
jako wyrodna matka, wlaczylam dziecku bajki i siedze przy kompie
mlody dzisiaj wstal o 5.45....Łucja o 6.30. Dobrze, ze wynagradzaja mi to wieczorem i chodza wczesnie spac
no i oczywiscie mloda chodzi i przez pol dnia mowi "waw" albo "wawa"...dosyc swiadoma miejsca zamieszkanai jak na swoj wiek
cornelka ciesze sie, ze juz nieco lepiej u Was. Moze i ty bys wpadla na jakis fajny pomysl, spedzenia czasu razem tak jak wybitnie lubi twoj? a torty faktycznie, zamowione byly
niestety...ale zawsze mam @ jak sa urodziny dzieciakow
wiec sama nic nie upieke....jeszcze nigdy nic mi nie wyszlo jak w @ probowalam cos upiec
wiec nie wiem czy kiedykolwiek ktores sie doczeka tortu zrobionego przez matke osobiscie....
niunia fajny wozeczek, juz tylko kilka dni...kilka dni
cieszymy sie razem z Toba
kolia historia to dla mnie kara....na sama mysl mam drgawki...M. za to uwielbia historie...archeologie itp...bleee hihihi
no laski pisac pisac.....
matosia odezwalabys sie! bo wyrzucimy cie z watku ;P
patrycja w podrozy poslubnej....ciekawe czy udalo jej sie przesunac @ hehe