reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Cesarskie cięcie! i wszystko co z nim związane

Ja jak wyjęli małego byłam taka szczęśliwa że nic mu się nie stało tak się poryczałam, że anestezjolog mnie nie umiał uspokoić bo cała się telepałam i ciśnienie zaczęło mi tak okropnie skakać, ale już nie było to dla mnie ważne najważniejszy był Kubuniu i to że żyje. Staraliśmy się o niego 5 lat dwa razy poroniłam i jeszcze mogło się tak stać, że na sam koniec mogłam go stracić chybabym się załamała. Ani nie chcę o tym myśleć co by się stało jakbym musiała rodzić sn bo lekarz powiedział już po wszystkim, że był tak owinięty, że gdybym nie była w momencie spadku tętna na ktg to czarno to widzi. Tak miało być i teraz mam największy skarb na świecie i nawet tego bólu nie pamiętam po wszystkim. Jedyne co to na drugi dzień bolała mnie okropnie głowa, że nie umiałam na oczy patrzeć ale to po tym, że po cc podnosiłam głowę bo na chwilę mi małego przynieśli. Z karmieniem też nie miałam żadnego problemu bo jak tylko go przystawiłam to mleko samo leciało, a on w szpitalu był złotym dzieckiem jadł i spał więc dał mamusi odpocząć a lekarz zatrzymał nas aż tydzień w szpitalu. Ale teraz staram się o drugie i mam nadzieję, że też wszystko będzie dobrze. Współczuję tych okropnych cesarek i wspomnień z nich ale myślę że dzieciaczki wynagrodziły te okropieństwa.
 
reklama
Myślę że jak wszystko jest ok to lepiej jest rodzić naturalnie bo szybciutko dochodzi się do siebie a cesarka to jednak znaczna ingerencja. Ja mojego pierwszego syna urodziłam normalnie a córeczkę poprzez cięcie a że w trakcie okazało się że łożysko było przyrośnięte do macicy to tylko dzięki tej cesarce i niestety usunięciu macicy, żyję bo krwotoku który wystąpił przy naturalnym porodzie nie dałoby się opanować
 
Ja też miałam cesarkę z powodu położenia miednicowego. Od 8 miesiąca wiedziałam że radzej tak zostanie rozwiązana ciąża więc miałam czas na przygotowanie się do tego. Początkowo bardzo chciałam rodzic sn i byłam bardzo rozczarowana że mi się to nie uda. Teraz muszę przyznać że gdybym miała wybierać to nie wiem czy nie zdecydowałabym się na drugą cesarkę. Po cesarce czułam się bardzo dobrze, bardzo szybko wróciłam do formy. Ja cesarkę miałam o 13 godz, więc do 1 w nocy musiałam leżeć (po znieczuleniu). Rano już mogłam chodzić. Moje maleństwo było mi przyniesione jak tylko trafiłam na oddział położnieczy. Na pierwszą noc Paulinkę zabrano na oddział noworodkowy i rano mi oddali. Od tej pory była cały czas ze mną. Nie miałam żadnych problemów po cesarce i mogłam spokojnie zająć się swoim maleństwem.
 
Moja siostra była przygotowana od początku ciąży że nie będzie rodzić naturalne, a jednak urodziła zdrowego synka bez konieczności cesarki. Ja osobiście bardzo się boję mojego porodu (lekarz nie wspomniał nic o cesarskim cięciu ale nigdy nie wiadomo co się może zdarzyć), chyba zbyt dużo się nasłuchałam jakie mogą być komplikacje po cesarce :(
 
Witam.
Chyba muszę poczytać ad cięć cesarskich,jakie macie wspomnienia.A może lepiej nie? Jutro mam planowane cięcie i tylko teoretycznie wiem co mnie czeka. :szok:
Nie chcę się martwić niepotrzebnie.Bo tak naprawdę ile porodów tyle opinii i przeróznych przeżyć.Trzymajcie za mnie kciuki !
Pozdrawiam wszystkie mamy ! :tak:
 
reklama
To nie prawda dawniej tak jak brzuch cięty był cały a teraz tną dół brzucha i po roku już można mieć nastepne dziecko


No nie wiem, ja jestem po 2 cc, i przy każdej lekarze zalecali co najmniej 2 lata przerwy przed następną ciążą, a a cięcie było za każdym razem dołem brzucha jak napisałaś.
 
Do góry