kurcze twardziel jestes
Dziewczyny , cesarskie cięcie naprawdę da się przeżyć i naprawdę nie jest takie masakryczne i naprawdę po nie jest tak beznadziejnie , okropnie i nie dochodzi się do siebie latami Ja również rodziłam przez cesarskie cięcie, w znieczuleniu ogólnym i kiedy w drugiej dobie dostałam Szymonka na całą dobę do opieki to nie zastanawiałam się czy mnie strzyka, rwie czy boli. Bo najważniejszy był ON. Maleńka najkochańsza istotka , która patrzy na mnie z taka ufnością.
Nie ma znaczenia jak przyjdzie na świat - ważne aby obyło się bez kłopotów i maluszek był zdrowiutki i pełen sił. A to jak będziemy się czuły po porodzie to w zasadniczej mierze zależy od nas samych :-). Trzymam kciuki za wszystkie cesarki. Będzie dobrze;-)