Moja pierwsza cesarka była zaskoczeniem, ponieważ po 17h porodu SN nie było postępu i zadecydowano o cc. Wszystko szybko sie działo i najgorsze przyszło później. Czułam się okropnie, wszystko bolało, mała nie chciała jeść, popadłam w depresje poporodową. Dlatego jak zaszłam w ciąże z Tomciem to marzyłam o porodzie naturalnym. Los jednak zdecydował inaczej. Miałam druga cesarkę, ponieważ mój synek był duży i lekarz nie wyraził zgody na poród SN. Teraz jednak było zupełnie inaczej. Przygotowana na to psychicznie szłam do szpitala pewniej (chociaz ze strachem). Wszystko było super, szybko do siebie doszłam po zabiegu. Więc nie ma reguły co i jak. Każdy poród jest inny. Ale nie ma co narzekać. Dla naszych skarbów jestesmy w stanie przeżyć wszystko
reklama
megi17
Mama Zuzi i Pawełka
Ja natomiast miałam pierwsze cc z moją córcią już 3,5 roku temu, pierw wymęczyli mnie 2 doby prawie w szpitalu i dopiero po 3 godzinach na porodówce i rozwarciu max na 8 palców stwierdzili że głowa dziecka jest za duża jak na moją posturę ( niecałe 1,60 i szczupła) i za wąską miednicę mam, wtedy lekarz stwierdził że sn nie zdołam urodzić choć moja Zuzia miała 3280 wagi i 55 długa....podsunęli więc papier pod nos i poszłam z położną na salę operacyjną, stracha miałam niesamowitego, nie wiedziałam czego się spodziewać bo spadło to na mnie jak grom....no ale po znieczuleniu w kręgosłup było już ok fakt raz im się poruszyłam i musieli wkuwać jeszcze raz ( nie pamiętam czy to bolało) taka zestresowana byłam chyba a jak już wyjmowali niunie to ręce mi tak latały normalnie jak sobie przypomnę to mnie ciarki nachodzą....potem już tylko najgorsze było wstanie po całej dobie z łóżka ból taki że nie wiem...ale po kilku krokach było już coraz lepiej, mówią że najgorzej wstać a jak już się rozchodzi to jest lżej, wiadomo pierwsze 2-3 dni są najgorsze potem już z górki. Teraz we wrześniu na początku mam mieć już planowane cc z tego samego powodu co z córką- zbyt wąska miednica i powiem Wam że choć wiem co mnie czeka to też okropnie się boję, nie wiem chyba już tak mam że boję się tego bólu ale mam nadzieję że widok naszego synka mi to wszystko wynagrodzi i że jakoś to zniosę Tak sobie myślę że tatusiowie też mogliby uczestniczyć w takiej metodzie porodu, przecież w niczym by oni nie przeszkadzali będąc za nami z tyłu głowy prawda?? a Nam jakoś by w tym stresie by na pewno pomogli....niestety mało który szpital godzi się na obecnoś partnera n sali operacyjnej a szkoda!!
umi2
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Listopad 2008
- Postów
- 15 034
Ja miałam robioną cesarke na szybko, bo mi sie łozysko odkleiło. Nawet nie zdażyłam nic pospisać, czy sie zgadzam czy tez nie. Jedyne co pamietam z przed operacji to to ze sie modliłam zeby małemu nic nie było i zeby zrobili mi znieczulenie ogólne. Bo nie dałabym rady być świadoma podczas zabiegu.
Obudziłam sie po godzinie i pamiętam straszny ból, wszystko mnie urażało przez pierwszą dobę, w drugiej nie było kolorowo ale juz troche lepiej. Miałam problemy z karmieniem piersią, byłam obolała i nieporadna przez co ciezko mi było zajmować sie non stop płaczacym dzieckiem. Pierwsze 3 dni wspominam niezbyt miło, ale w domu było juz lepiej. Chociaz z bólem podczas wstawania, siadania i chodzenia zmagałam sie przez około 2 miesiace. potem przez jakis czas uczucie swedzenia. No ale ból sie zapomina a wspaniała istotka pozostaje:-)
Obudziłam sie po godzinie i pamiętam straszny ból, wszystko mnie urażało przez pierwszą dobę, w drugiej nie było kolorowo ale juz troche lepiej. Miałam problemy z karmieniem piersią, byłam obolała i nieporadna przez co ciezko mi było zajmować sie non stop płaczacym dzieckiem. Pierwsze 3 dni wspominam niezbyt miło, ale w domu było juz lepiej. Chociaz z bólem podczas wstawania, siadania i chodzenia zmagałam sie przez około 2 miesiace. potem przez jakis czas uczucie swedzenia. No ale ból sie zapomina a wspaniała istotka pozostaje:-)
Ja miałam dwie CC i obie planowane .
Myślę że planową cesarkę przechodzi się lepiej niż jak się jest po iluś godzinach porodu SN i zabierają Cię na stół . Widziałam dziewczyny po takich niespodziewanych i gorzej wracały do formy .
Pierwszej się starsznie bałam ( nigdy nie lezałam w szpitalu nie miałam żadnej operacji ) nogi mi się trzęsły ze strachu miałam znieczulenie w kręgosłup przy obu .
Po 12 h wstałam , bolało owszem ale na środkach przeciwbólowych nie było źle .
Trzeba dużo chodzić żeby to rozchodzić wtedy się szybko wraca do formy
Po dwóch dniach było już całkiem fajnie bolało ale znośnie . Po 5 dniach pojechałam sama autem na zdjęcie szwów
Nudziło mi się starsznie na pooperacyjnej więc pisałam smsy z kim się tylko dało
Druga miała byc rano ale trzy dni wcześniej odeszły mi wody więc była w nocy , w sumie lepiej bo do rana się wyspałam odeszła nuda na pooperacyjnej , wstałam koło 12 stej . tez szybko w sumie zaczęłam łazić po korytarzu w szpitalu bo już wiedziałam po pierwszej że tak trzeba , psychicznie zniosłam jeszcze lepiej bo wiedziałam co mnie czeka jak boli trzeba prosić o przeciwbólowe nie zgrywać cwaniaka bo niby po co
Może być problem z pokarmem przy drugim już to wiedziałam i od poczatku piłam tonami herbatki na laktacje - pomogło .
CC nie jest złe wiadomo człowiek się boi bo to operacja ale naprawdę nie jest źle .
Jak macie jakies pytanka to piszcie postaram się odpowiedzieć .
Fajnie jak szpital ma wyrka na pilota lepiej się wstaje po CC . ja sobie stawiałam oparcie do pionu i tak wstawałam bo z leżącego cięzko się podnieść pierwsze dwa dni . Polecam tez zakup poduszki do karmienia łatwiej jest położyć sobie dziecko niż je trzymać na rękach
Myślę że planową cesarkę przechodzi się lepiej niż jak się jest po iluś godzinach porodu SN i zabierają Cię na stół . Widziałam dziewczyny po takich niespodziewanych i gorzej wracały do formy .
Pierwszej się starsznie bałam ( nigdy nie lezałam w szpitalu nie miałam żadnej operacji ) nogi mi się trzęsły ze strachu miałam znieczulenie w kręgosłup przy obu .
Po 12 h wstałam , bolało owszem ale na środkach przeciwbólowych nie było źle .
Trzeba dużo chodzić żeby to rozchodzić wtedy się szybko wraca do formy
Po dwóch dniach było już całkiem fajnie bolało ale znośnie . Po 5 dniach pojechałam sama autem na zdjęcie szwów
Nudziło mi się starsznie na pooperacyjnej więc pisałam smsy z kim się tylko dało
Druga miała byc rano ale trzy dni wcześniej odeszły mi wody więc była w nocy , w sumie lepiej bo do rana się wyspałam odeszła nuda na pooperacyjnej , wstałam koło 12 stej . tez szybko w sumie zaczęłam łazić po korytarzu w szpitalu bo już wiedziałam po pierwszej że tak trzeba , psychicznie zniosłam jeszcze lepiej bo wiedziałam co mnie czeka jak boli trzeba prosić o przeciwbólowe nie zgrywać cwaniaka bo niby po co
Może być problem z pokarmem przy drugim już to wiedziałam i od poczatku piłam tonami herbatki na laktacje - pomogło .
CC nie jest złe wiadomo człowiek się boi bo to operacja ale naprawdę nie jest źle .
Jak macie jakies pytanka to piszcie postaram się odpowiedzieć .
Fajnie jak szpital ma wyrka na pilota lepiej się wstaje po CC . ja sobie stawiałam oparcie do pionu i tak wstawałam bo z leżącego cięzko się podnieść pierwsze dwa dni . Polecam tez zakup poduszki do karmienia łatwiej jest położyć sobie dziecko niż je trzymać na rękach
Ja podobnie jak Aniam jak juz byłam świadoma co mnie czeka przy drugim porodzie to było dużo lepiej. Szybciej wstałam, chodziłam dużo i było super. Też złapał mnie okropny ból głowy (że musiałam ją mocno ściskać aby nie bolało) Ale dali mi kroplówkę i było ok. Naprawdę warto miec rogala do karmienia to ułatwia sprawę a łóżka na pilota w takich sytuacjach są błogosławieństwem
maaadziarka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Wrzesień 2010
- Postów
- 316
choruje na wrzody na jelicie, z powodu ciąży przestalam brać leki, co skutkuje bolem i krwawieniem z jelita, nie mam prawa sie denerwowac przy tej chorobie, bo grozi popenkanie jelita i wrzodów. czy moze to byc wskazaniem do cesarskiego ciecia?
Chyba będziesz musiała zapytać o to lekarza, masz dosyć rzadkie schorzenie i pewnie żadna z naszych forumowiczek nie rodziła z takim schorzeniem, ale może ktos ze znajomych... W każdym razie lepiej zapytać fachowca. Osobiście uważam że przy tym schorzeniu nie powinno się rodzić naturalnie, to duży wysiłek, a skoro stres może spowodować pękanie jelita, to chyba nie warto ryzykować powodem naturalnym, ale to jest tylko moje zdanie
OLA K a nie wypadły Ci soczewki podczas porodu? Ja też noszę soczewki, ale odkąd jestem w ciąży chodze w okularach bo mam oko bardziej suche i mnie uwierają. Ale porodu w okularach sobie nie wyobrażam, będą mi parowały a bez nich jestem ślepa
Ostatnia edycja:
reklama
Pysia29d
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Grudzień 2009
- Postów
- 1 078
Ja po raz drugi mam mieć wykonane cc z powodu zwężonej miednicy i niskiej postury. Jest któraś tutaj która miała cc z podobnej przyczyny??
ja mialam tak.Mam bardzo zwezone wmiary miednicy wchodza na koło 24-25 coś takiego
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 17
- Wyświetleń
- 20 tys
Podziel się: