reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Cesarskie cięcie! i wszystko co z nim związane

Nie widzę powodu by bać się cc. U mnie wszytsko poszło idealnie, byłam zdecydowana na cc z powodu komplikacji w czasie pierwszego porodu i ... wieku.. :eek:
Dzień przed cc już zażywałam homeopatyczną arnikę co powoduje lepsze gojenie. Samo wkłucie nic nie boli, najgorszy jest chyba cewnik z całej imprezy. Wstałam po 6 godzinach, w dzien cc brałam przeciwbólowe potem już nic. Wyszłam do domu po 2 dobach- żadnych komplikacji.
Mąż oczywiście przy cc nie jest w szpitalach w Polsce, chyba, że to prywatna klinika.
Tak samo nic nie trzeba za cc płacić - oczywiście jesli jest wskazanie do niego.
Malucha dostałam po pół godzinie odrazu pieknie ssał i pokarm pojawił się książkowo. Życzę wam równie pięknych porodów.
 
reklama
Witajcie

Ja też miałam cc. W sumie u mnie to było zamotane na maksa, bo lekarz nie określił mi konkretnie jak będę rodziła. W każdym razie musiałam się wcześniej stawić w szpitalu. Odstawiłam fenoterol i zaczęły się skurcze. Miałam niby rodzić naturalnie, ale rozwarcie bardzo powoli następowało, a mojemu Piotrusiowi zaczęło spadać tętno. No i była szybka akcja. W każdym razie po porodzie lekarz mi powiedział, że on wiedział, że naturalnie się nie da. Jestem bardzo szczupła, a okazało się, że dziecko duże.

Francais - jeśli lekarz zaleca cc, to wcześnie umawia się na zabieg. Nie czeka się do wystąpienia porodu naturalnego. Zwykle taki poród odbywa się po 38 tygodniu ciąży.

Co do samopoczucia po porodzie, to miałam lekkie problemy. A szczególnie jak dłużej leżałam i musiałam wstać. Bo jak już chodziłam, to nie było żadnych problemów.
 
a jak to jest? jeżeli wiadomo wcześniej że ma być cc to się ustala termin porodu i w nim się rodzi czy robią ci cc dopiero jak zaczyna się poród naturalny, pierwsze skurcze, kiedy odejdą wody itd..
Jak wiesz,że czeka Cię cc to wszystko jest na spokojnie planowane.Bodajże już dzień przed ustalonym terminem porodu się jest w szpitalu i na spokojnie do wszystkiego można się przygotować ;)
 
Co do planowania cc to ja dostala w 39 tc skierowanie do szpitala(moj lekarz nie pracowal w tym szpitalu) poszlam tam a,ze to byl piatek wiec czekalam do poniedzialku na cc.

CC nie ma co sie bac:) ja jestem przeszlo miesiac i nic a nic nie boli...Czuje sie swietnie,seks dalej jest tak samo przyjemny jak przed ciąża(kochalismy sie juz 13 dni po cc).Pológ leciutki po 3 dniach wystarczyly wkladki.Teraz juz nie ma po nim ani sladu.
I zgadzam sie ,ze najgorsze z cc jest cewnik!!!!!Reszta to pikuś.Wiadomo strach i stres jest bo to w koncu operacja,ale zaraz po powiecie ,ze to pikuś:D Ja sie ciesze,ze nigdy naturalnie rodzic nie bede musiala,na prawde!
 
Ja mimo ze miałam cc ale parę ładnych lat temu( z powodów medycznych), również czułam się świetnie i szybciutko doszłam do siebie.Cesarka nie jest wcale tak tragiczna jak ja opisują, najpierw trzeba ja przeżyć by moc w to uwierzyć...i wiadomo , każdy organizm dochodzi do siebie inaczej jeden potrzebuje czasu a drugi znów tyle czasu nie potrzebuje...
Teraz również czeka mnie ciecie...
 
Ostatnia edycja:
Anne zgadzam sie z Toba tez :tak:
Cesarka dla dziecka to szok!! bo jest tak nagle wyjete ze swojego cieplutiego wygodnego mieszkanka,nie wie biedactwo co sie dzieje...a jednak porod to porod,bardzo ciezki dla dziecka tez ale jednak je przygotowuje na zderzenie sie z rzeczywistoscia.
Moja siostra jest po dwoch porodach i jednej cesarce i zdecydowanie stawia na porod a nie cc... po cc dluzej dochodzila do siebie i w ogole ...a jej porody tez nie byly latwe-trwaly dlugo i byly wyczerpujace,byla szyta,nie mogla siedziec a mimo to twierdzi,ze gdyby jej sie jeszcze ciaza przytrafila to boi sie cesarki i wolalaby rodzic.

Ja tez nie rozumiem kobiet,ktore jeszcze nie rodzily a decyduja sie na cc...ja tez sie balam porodu-teraz juz wiem co to znaczy...i szczerze mowiac to nie bylo tak tragicznie...nie taki diabel straszny jak go maluja.Wszystko da sie przezyc.
Ale jak sie jest delikatesem to coz...;-)
lekarze pewnie zadowoleni,ze cc mozna sobie zazyczyc-maja mniej roboty,zrobia operacje i po sprawie...nie musza sleczec przy rodzacej kilka badz kilkanascie godzin.....tylko zalatwia wszystko w godzine i ida do domu.


A co z osobami takim jak ja? Pomyślałaś może że takim postem możesz przestraszyć kobiety , które nie mają innego wyjścia tylko poczęcie dzidziusia przez cc:(
Ja mam kilka wskazań do cc. Nikt mi nie pozwoli rodzić naturalnie bo to zagrożenie dla mojego Jasia i dla mnie.
Radzę się następnym razem zastanowić nad tym co się piszę bo nie należy generalizować i wszystkich chować do jednej szufladki. a jak wcześniej pisałam takie posty wywołują niepotrzebny lęk u tych które poprostu nie mają szczęścia by móc urodzić naturalnie.
Tak czy inaczej ja jestem pozytywnie nastawiona do cc i nie mam obaw bo im więcej będę się stresować tym ciężej będę wracać do siebie po niej:)
Pozdrawiam wszystkie Mamusie:)
 
Perfecta, przyłączam się do Twojego postu. JestemJolka, trochę przegięłaś z tymi delikatesami:sorry2: moim zdaniem każda kobieta rodzi tak jak uważa za stosowne. Kiedyś rodziło się w domach, potem w szpitalach, a teraz jak medycyna się posunęła do przodu to dlaczego ktoś jak ma wybór ma rodzić ja 1000 lat temu? dlaczego sobie nie ułatwoć nieco ? ja miałam cc ze wskazań, położenie pośladkowe. Kiedyś kazano kobietom rodzić w takich sytuacjach. Inne mają np wadę wzroku czy inne problemy które uniemożliwiają poród sn. I nie prawdą jest że lekarz zrobi operację i po sprawie. Jak każda operacja, cc niesie za sobą masę komplikacji. Wiem co mówię bo przed cc trzeba podpisać kilka papierków także zgodę i tam wszystko jest wymienione co się może stać. Także nie jest to takie hop siup i po sprawie. Owszem poród sn też może nieść za sobą komplikacje ale znacznie rzadziej. Poza tym nie zgodzę się ze sformułowaniem anne że cc to szok dla dziecka. A ciekawa jestem co lepsze, nagłe wyjęcie czy pchanie się głowką w kanał i przechodzenie przez niego? A co do dochodzenia po cc, każda ma inny próg bólu, wiele też zależy od nastawienia. Ja doszłam prędko do siebie, za to słyszałam płacz i krzyki rodzących naturalnie a potem człapiących z naciętym kroczem , próbujących się wysikać normalnie. Nie widzę w tym nic przyjemnego, ani takiego super naturalnego. Jak już pisałam wyżej, po to jest jakiś postęp w medycynie żeby ludziom ułatwiać życie. Nie trzeba wcale rodzić w bólach po kilkanaście godzin i cierpieć.
 
Nie wiem dlaczego cc zawsze wywołuje tyle emocji. Jest to rodzaj porodu (równoprawny z porodem siłami natury, więc po co go deprecjonujesz JestemJolko!). Czasem cc musi mieć miejsce z różnych wskazań, czasem jest wykonywana "na życzenie" (ale nie uważam, żeby to była fanaberia, wg mnie to życzenie jest spowodowane na ogół ogromnym strachem przyszłej mamy). I dlaczego my, mamy po cesarkach mamy być gorsze? Bo miałyśmy ranę na brzuchu a nie w kroku? Śmieszne. Tak, jak dziewczyny piszą, czas dochodzenia do siebie to sprawa indywidualna, nie do końca związana z rodzajem porodu. A czy nagłe wyjęcie dzidziola z brzucha to dla niego szok? Moja córeczka po wyjęciu na świat w ogóle nie płakała, spokojnie sobie "poszła" na badania, a jak tylko mnie pozszywali to zaraz do mnie przyjechała i od razu dorwała się do cyca. Od rana (cc miałam wieczorem) następnego dnia normalnie już do niej wstawałam, przewijałam itd. A noc po cc spędziłyśmy sobie razem w łóżku, żeby królewna mogla w razie potrzeby jeszcze podjeść bez wołania położnej.
Najgorsze, ale już po cc, było śmianie się!!! A każdy kto mnie odwiedzał musiał coś śmiesznego powiedzieć. Oj, to bolało :-D
No to się rozpisałam! Tak czy inaczej cesarka nie jest wcale straszna (jak dla mnie sam pobyt w szpitalu to trauma), można dojść do siebie błyskawicznie i nie wolno mieć poczucia, że się zawiodło, bo nie wypchnęło się dzidziola dołem! Amen
 
reklama
Witam, powiedzcie mi kochane, kiedy po cc można się kochać? I czy stosowałyście jakieś obciskające majtki na brzuch, czy może jakieś ćwiczenia?
 
Do góry