reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Cesarka

Skoro już mowa o cc, to i ja się wypowiem.
Przez całą ciążę planowałam rodzić naturalnie, pomimo, ze mam padaczkę i groziła mi utrata przytomności podczas porodu.
W dzien terminu odeszły mi wody i zaczełam rodzić,a chwilę przed zemdlałam i miałam atak epilesji, lekarz zrobił usg i stwierdził, ze mały "przejdzie" przez kanał, bo waży 4200 a to górna granica ...jednak woli, bym rodziła cięciem- nie zgodziłam się mówiąc, ze dam radę- taka byłam głupia i uparta.
Po 5cio godzinnym porodzie + godzinie partych przy rozwarciu na 10cm zrobili mi kolejne usg i wyszło, ze mały ma niespełna 5kg! Dopiero wówczas dotarło do mnie, że lepiej dać sie pokroić, pomimo, że już końcówka porodu, bo mały nawet nie wszedł mi w kanał rodny.
Pojechałam zatem na salę operacyjną juz zacewnikowana i po ok godzinie urodził się Patryk. Po cesarce czułam się raczej dobrze i jedynie co mnie bolało to ... pięty hehehe Leżałam na wznak ok 10 godzin i mi spuchły tak, że poezja :-) Na drugi dzień juz chodziłam, a dziś po bliźnie nie ma śladu.
Teraz mam zalecenie kolejnej cc i chyba nie będę się zastanawiała, pomimo, że nie przeraża mnie kolejny poród jako ból, ale przeraża wymęczenie dziecka i jego ciężka droga na ten świat.
 
reklama
Skoro już mowa o cc, to i ja się wypowiem.
Przez całą ciążę planowałam rodzić naturalnie, pomimo, ze mam padaczkę i groziła mi utrata przytomności podczas porodu.
W dzien terminu odeszły mi wody i zaczełam rodzić,a chwilę przed zemdlałam i miałam atak epilesji, lekarz zrobił usg i stwierdził, ze mały "przejdzie" przez kanał, bo waży 4200 a to górna granica ...jednak woli, bym rodziła cięciem- nie zgodziłam się mówiąc, ze dam radę- taka byłam głupia i uparta.
Po 5cio godzinnym porodzie + godzinie partych przy rozwarciu na 10cm zrobili mi kolejne usg i wyszło, ze mały ma niespełna 5kg! Dopiero wówczas dotarło do mnie, że lepiej dać sie pokroić, pomimo, że już końcówka porodu, bo mały nawet nie wszedł mi w kanał rodny.
Pojechałam zatem na salę operacyjną juz zacewnikowana i po ok godzinie urodził się Patryk. Po cesarce czułam się raczej dobrze i jedynie co mnie bolało to ... pięty hehehe Leżałam na wznak ok 10 godzin i mi spuchły tak, że poezja :-) Na drugi dzień juz chodziłam, a dziś po bliźnie nie ma śladu.
Teraz mam zalecenie kolejnej cc i chyba nie będę się zastanawiała, pomimo, że nie przeraża mnie kolejny poród jako ból, ale przeraża wymęczenie dziecka i jego ciężka droga na ten świat.
to podziwiam Cie ze sie zdecydowalas rodzic nturalnie majac epilepsje ja bym sie bala, zuch dziewczyna :)
 
Z tą wadą wzroku problem się rozwiązał bo dostałam gazetę ciążową a w niej jest o tym szeroki artykuł:)
 
Tak, wszędzie oszczędności szukają, później przez to cyrki dzieją się na porodówkach, w moim szpitalu w moim mieście to i każa rodzić naturalnie w przypadkach, kiedy dziecko w poprzek jest ułożone, było trochę takich przypadków. Ja proponowałambym Pani Minister pobyć kilka dni na porodówkach, przekonałaby się jak to wygląda:-(
 
reklama
ja mysle ze nie ma co panikowac tylko zdac sie na logicznie myslacych lekarzy !!! nie zaryzykuja trudnego porodu zeby oszczedzic kase !!! a i nie ma co sie bac porodu - ponoc bole po cesarce sa rownie paskudne jak te z samego porodu !!

Georgina ja mam solidna nadwzrocznosc i nawet lekarz zasugerowal czy by o cesarce nie myslec ale ja chyba wolalabym rodzic naturalnie :) mam silny organizm, dobre i silne miesnie ... jak troche sie do tego przygotuje to powinno pojsc jak z platka :)
duze znaczenie ma tez o ze mam szeroko rozstawione kosci miednicy co bardzo ulatwia porod :) no i przyznam ze marzy mi sie porod w wodzie :) a w szpitalu gdzie bede rodzic sa na taki porod bardzo chetni :) oczywiscie jesl bede miala dore wyniki !!
 
Do góry