reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

****************Bydgoszcz ReAkTyWaCjA ***************

AgnesBest witaj :)

Wiecie zty mieszkaniem to jak koleżanka pisze są plusy i minusy tak samo jak mieszkanie na Miedzyniu, fajne u nas też jest to że las mamy blisko świeże powietrze zawsze jest gzie wyjść z maluszkiem . Minus korki poranne i popołudniowe masakra , wyprawa z młodym do miasta co cała podróż chociaż aj należe do tych co na pieszo zasuwają mi z domu do reala dojście zajmuje 45-50 minut :) :-D
 
reklama
Melduje sie po kilki dniach ale zapierdziel mam,ciagle cos,dwoje sie i troje,echhh,swieta za pasem ale mam juz duzo zrobione i jestem z siebie dumna :-):-):-) ....
No nic lete dalej,potem ponadrabiam co tam u Was kosiane....
.......widze nowe mamuski WITAJCIE :-):-):-)...

...no i nawet jakies tu pogaduchy noca :tak:;-) :-)....

...pozdrawiam :-)
 
Witam wieczornie...
Po 18 wskoczyłyśmy na sanki, nie było nas 1,5 h było super!!!
Ja mieszkam w Starym Fordonie i tam jest inny klimat, za blokiem tylko wał i Wisla, więc i super górki jak śnieg spadnie.
Chwile odpoczniemy po ciepłej kolacji i mycie córci. Jutro chyba ostatni raz ją wyśle do przedszkola bo maja Wigilie i sama chce, a potem dopiero pewnie w przyszłym roku :-)
 
Kaasiulka,

przodowniczka pracy ! fiu fiu :-D

Iza,

ja też wykulalam się po południu jeszcze na kwadrans z domu z dzieckiem. Musiałam mu lepić kulki, bo twierdzi,że sam nie umie, ale to troszkę trudne, bo jak ukucnę i schylam się zeby złapać śnieg to trochę mi brzuchol przeszkadza :rofl2::laugh2: a na sankach to był z ciocią i udawał, ze jest kamlotem i z nich specjalnie spadał i w domu jak to opowiadał to śmiał się straszliwie.


Renifer,

uuu, mój też miał dziś kilka ataków szału :zawstydzona/y: dwa razy w kącie lądował, no ale cóż. ostatnio mu się nasila ta chęć stawiania na swoim, śpi dość niespokojnie i dużo wymyśla rzeczy, żeby sie bać. Sama nie wiem czy to tylko taki etap, żadnych strasznych bajek nie ogląda.
może dziś wcześniej usnę, więc idę się umyć, moi faceci już śpią, zasnęli razem i chyba ten większy pierwszy usnął :cool2:

dobrej nocy
 
Dobry wieczór!

Melduję, że żyję. Była u nas moja Mama więc się nie odzywałam, ale czasami udało mi sie podczytać co u Was.

kiya, witaj!
 
Kiya,

mam nadzieje, ze sanki sie udaly, bo za chwile juz nie bedzie po czym jezdzić ;-)

ja dziś się troszkę najeździłam, ale załatwiłam wszystko. W ostatniej chwili zdecydowałam się jednak, że kupię prezent dla mężulka, mimo iż umawialiśmy się, że nie kupujemy sobie :cool2: no i dla naszej niani, bo Iguś dziś dostał fajny prezent.

chciałam kupić sałatę lodową, ale niestety w kilku sklepach zostały już wrakim, ale uratowała mnie biedronka :-D tam mieli te już gotowe, podarte liście różnych sałat, świeżych co najważniejsze.

w aptece straciłam fortunę, bo oczywiście wszystko musi się kończyć w tym samym czasie, od wit dla ciezarowek po trany i bioaron. Kupiłam wielką litrową butlę biovital dla babci :tak:

nie wiem dlaczego, ale mam dobry humor :) chyba jakiś power świąteczny we mnie wstąpił :tak: no dobra, plecy mnie bolą hehe synuś bajeczki ogląda to położe się obok na drzemkę kanapową :laugh2:
 
reklama
Ja byłam dzisiaj z małym na usg węzłów chłonnych. Sa powiększone, ale wskazuje to na infekcje, nie ma nic niepokojącego. Uff, to chyba najlepszy prezent na święta. Obojgu nam z mężem ulżyło :)
 
Do góry