reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

****************Bydgoszcz ReAkTyWaCjA ***************

Iza,

mam nadzieję, że lekarstwo pomogło :tak:

ja teraz się zbieram i będę kuśtykać do sklepu mięsnego i do bankomatu.

Iguś zasnął wczoraj ok 22, a przed 5 się przebudził. Kazał mi zabić babę jagę :baffled: zrobił siusiu i zaprowadziłam go do tatusia do łóżka. Potem ja nie mogłam zasnąć, a o 8 już młody wstał. Walczę dziś ze swoją niemocą, jak wrócę to pójdę się zdrzemnąć. Ech...
 
reklama
fotoiza zdrówka dla martynki:)

Moja dzis z ranca zaczeła kaszlec,mam elofen to jej podam.

agnes odpoczywaj puki mozesz bo niedługo znów bedzie malusi bombelek z tobą :)
 
właśnie wstałam po drzemce ;-) odsłaniam roletę i co ? opady gęstego śniegu ... no nieźle, współczuję odgarniającym śnieg, mają znów gimnastykę

dzisiaj na obiadek dorsz wskoczy nam na talerz ;-) nie lubię smażyć ryb, ale wiem, że Igi zje z apetytem. Ja z resztą też. A jak jeszcze zobaczy brokuły to już chyba całkiem będzie szczęśliwy. Trzeba było się bardziej postarać po wczorajszym makaronie z sosem :blink::sorry2:

hmmm, może wyślę chłopaków na chwilę na sanki ? :tak: zobaczymy jaki tatuś będzie mieć humor po powrocie z pracy :cool2:
 
właśnie wstałam po drzemce ;-) odsłaniam roletę i co ? opady gęstego śniegu ... no nieźle, współczuję odgarniającym śnieg, mają znów gimnastykę

dzisiaj na obiadek dorsz wskoczy nam na talerz ;-) nie lubię smażyć ryb, ale wiem, że Igi zje z apetytem. Ja z resztą też. A jak jeszcze zobaczy brokuły to już chyba całkiem będzie szczęśliwy. Trzeba było się bardziej postarać po wczorajszym makaronie z sosem :blink::sorry2:

hmmm, może wyślę chłopaków na chwilę na sanki ? :tak: zobaczymy jaki tatuś będzie mieć humor po powrocie z pracy :cool2:

Hihi, ja tam lubię odśnieżać :-D
Ty masz szczęście że młody tak lubi brokuły, większość dzieci, którymi się opiekowałam reagowała zdaniem typu "yyy.. co to?:baffled:" :-D
 
Witam w piekny zimowy dzień...

Lekarstwo wczoraj pomogło, bo Marti usnęła, chyba że ze zmęczenia padła


Tatusiowie i ich humorki, widze że nie tylko moj tak ma :tak: Własnie kolezanka od nas wyszła i "omaiałysmy" ten sam temat :-)
Bo to temat rzeka... O dziwo mamusie humorek muszą mieć zawsze... Mnie ten temat dziś też nie minął :( :dry:
 
no tak, mamusie muszą zawsze mieć humor, to fakt. pewnie to dlatego my rodzimy, karmimy piersią i wogóle ... mamy odpowiedzialne zadania na tej planecie, szkoda, że nie zawsze doceniane i gorzej opłacane ;-)

mąż wrócił troszkę później, także o sankach nawet nie wspominałam. Jutro ma imieniny a jedziemy na imprezę urodzinową mojego taty no i przed wyjazdem jeszcze będzie machał pędzlem, bo nam sypialnia do odświeżenia została przed narodzinami małej :-D czyste szaleństwo z tym malowaniem :-p jestem ciekawa jak będzie w nowym kolorze.

rozmawiałam dziś z moją mamą odnośnie smakołyków na imprezie i zaczęłam się śmiać, że tak już mi ślinka leci, że w nocy zacznę rodzić i nie przyjedziemy :-D w sumie to nie obraziłabym się na małą :tak: no ale cóż, pewnie i tak przyjdzie mi odczekać swoje ... :cool:
 
witam przed południowo.
Infekcja u moich maluchów coraz bardziej sie rozwija,młody znw kaszle,jagódka od wczoraj ma kaszel,gardło zachrypniete spac niemogła,od rana leci jej z noska jak z kranu...ech chyba lekarz nas czeka znów.

temat tatusiów i ich chumorków takze mi bardzo dobrze znany,u nas tez zawsze było tak ze tatus strasznie zmeczony bez sił i niemial jak dziecmi sie zajac,teraz duzo lepiej odkąd niemieszkamy razem ,zawsze w odwiedzinach u młodcyh jest pogodny i usmiechniety i dzieki temu maluchy tez są bardziej zadowolone,i same wołają że chcą iść do taty.

agnes wszystkeigo naj naj dla męża.:) to bys miała niespodzianke jakby córci sie pospieszyło:)))
 
Ale się rozpisałyście :) Ja ostatnio nie siadałam do swojego kompa. Porządkowałam jeszcze pokój dziewczyn przed ich powrotem, a potem grałam sobie u nich na kompie :D

Wodę już na szczęście mamy - wczoraj odtajało - chyba zabiegi męża + temperatura pomogły.

Dzisiaj wróciły dziewczynki i skończył się błogi spokój - dom zaczął znowu tętnic i to dosłownie :D
Arabella z braku dziewczyn na balu nie byłam ale 14-tego jest w Bazylice i myślę, że na tym będziemy :)
 
reklama
O kurcze ale pędzicie :szok:


Mam za ścianą stado ryczących bawołów.......tatuś z synkiem oglądają piłkę ręczną i na każdym golu się drą :sorry2:........

Chcielismy iść na sanki ale po powrocie z ryneczku nam się odechciało, bo wichura taka, że Fran cały czas z głową w dół szedł. Ulepilismy za to kulę przed domem taaaaaaką wielką i zostawilismy przy klatce, żeby tata po powrocie poznał, że to nasza :tak:

A w ramach wolnego - bez saneczkowania - zabrałam się wreszcie za chleb z przepisu Agnes. Fakt roboty przy nim mało. Upiekł się, pachniał cały dom. Teraz stygnie. Ale juz kawałek odkroiłam bo jak wyjmowałam z korytek to trochę go uszkodziłam. Swoją drogą niczym nie posypałam foremek a nie wiem czy powinnam??
Aaaa i w ramach podpowiedzi dla tych co mają piecyki gazowe......piekłam na 200 stopni ok. 90 minut.

Teraz zabieram się do papierów póki synek "zajęty" :sorry2:.

Zdrówka dla chorowitków.
 
Do góry