Dola mam((cholernego((((
Tak jak myślałam młode zasmarkane dzis mi sie obudziły.......Ale prócz tego jest inny problem,a że wy najblizej wam żalic sie będe....Otóż pisałan wam o "nowym"panu w moim życiu,bardzo go lubie nawet bardziej niż bardzo,może to dlatego ,że kupe lat go znam...On odwzajemnia moje uczucia niekryje sie z Tym a pozatym widac to,noi tu mój problem....Chciałabym czasem miec czas tylko dla niego wyjsc na spacer czy cos w tym stylu....ale mam dwoje dzieci kocham je ponad wszytsko nie to żebym dzieci na drugi plan odstawiała nawet niema takiej możliwosci...a ostatnimi czasy niestety niema gdzie ich sprzedac choc na godzinke ,moja mama pracuje całymi dniami,eks tez ostatnimi czasy......Kurde niewiem czy dalej to ciągnąć,jak sie bardziej zaangazuje będę cierpiec....a tego sie boje....Mój przyjaciel pociesza że bedzi edobrze i tp że sie to przetrzyma,że wogóle mu dzieci nieprzeszkadzają ....Wiadomo,że za jakis czas juz niebedzie trzeba sie kryc i wogóle,ale mi teraz tak ciężko....Młody mój ostatnio ma takie histerie ,że nawet pogadac z nikim niemoge jak ktos do mnie przyjdzie,niewiem moze to mnie tak dołuje.....Wczoraj też przyjechał do nas nowy mój przyjaciel,a oluch chyba ze godzine sie darł......brrrrrrrrrr
Chyba jeszcze jest rozchwiany emocjonalnie przez mój związek z jego tatą,na dobrą sprawe ciągle był świadkiem kłótni i tp......
Ale się wyżaliłam.....
Tak jak myślałam młode zasmarkane dzis mi sie obudziły.......Ale prócz tego jest inny problem,a że wy najblizej wam żalic sie będe....Otóż pisałan wam o "nowym"panu w moim życiu,bardzo go lubie nawet bardziej niż bardzo,może to dlatego ,że kupe lat go znam...On odwzajemnia moje uczucia niekryje sie z Tym a pozatym widac to,noi tu mój problem....Chciałabym czasem miec czas tylko dla niego wyjsc na spacer czy cos w tym stylu....ale mam dwoje dzieci kocham je ponad wszytsko nie to żebym dzieci na drugi plan odstawiała nawet niema takiej możliwosci...a ostatnimi czasy niestety niema gdzie ich sprzedac choc na godzinke ,moja mama pracuje całymi dniami,eks tez ostatnimi czasy......Kurde niewiem czy dalej to ciągnąć,jak sie bardziej zaangazuje będę cierpiec....a tego sie boje....Mój przyjaciel pociesza że bedzi edobrze i tp że sie to przetrzyma,że wogóle mu dzieci nieprzeszkadzają ....Wiadomo,że za jakis czas juz niebedzie trzeba sie kryc i wogóle,ale mi teraz tak ciężko....Młody mój ostatnio ma takie histerie ,że nawet pogadac z nikim niemoge jak ktos do mnie przyjdzie,niewiem moze to mnie tak dołuje.....Wczoraj też przyjechał do nas nowy mój przyjaciel,a oluch chyba ze godzine sie darł......brrrrrrrrrr
Chyba jeszcze jest rozchwiany emocjonalnie przez mój związek z jego tatą,na dobrą sprawe ciągle był świadkiem kłótni i tp......
Ale się wyżaliłam.....