reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

****************Bydgoszcz ReAkTyWaCjA ***************

Renifer, przybij piątkę;-) spanie w czwórkę jest the best:eek:Misia nie ma wprawdzie kolek, ale w łóżeczku budzi się co godzinę i chce jeść a jak śpi ze mną to budzi się 2-3 razy i jest ok. Ignaś z kolei budzi sie w nocy i chce do tatusia:eek: no to przychodzi. Dajemy sobie jeszcze czas do końca 3 miesiąca Michaliny i potem będziemy działać
Karcia, zdrówka i powodzenia:tak:
 
reklama
No to fajnie macie dziewczynki ze tak powiem wesolo u Was w łozeczkach :-)...my sie podzielilismy sparawiedliwie ja spie w pokoju z Mateuszkiem a moj M z Wiktorcia ale tylko jak slubny wychodzi do pracy o 5-tej to Wika do mnie przychodzi i czesto juz nie spimy bo jak zobaczy ze akurat Mati sie przebudza to chce go juz tulic,trzymac za raczke i gadac do niego i wtedy wlasnie jest juz po spaniu...no dzisiaj udalo sie zkimac do 6.15 :szok: a tu zaraz przestawaiamy zegarki to juz wogole bedzie ciemnica rano :no: nie lubie.......ale juz po nowum roku zapalnowalismy wziac malego do nas do sypialni,bo on i tak pieknie w nocy spi wiec maz bedzie wstawal rano wyspany ;-) a Wikusie damy do swojego pokoju bo w koncu go maiala za nim sie brat urodzil.....

Karcia,no w koncu,super ze takie zmiany w Twoim zyciu a na foteczki oczywiscie czekamy z niecierpliwoscia :-):tak:;-)...zdrowka i powodzenia...

Reni Ty kochana to tak jak i ja czasu brak,wiem o czym piszesz ;-)...czasmi to nie wiem jak sie nazywam a juz nie wspomne o skorzystaniu z toalety szczegolnie jak moje male slonko robi sobie drzemiki w dzien po pol godziny doslownie z zegarkeimw reku :szok::szok::szok:.....a jak juz chce usiasc do kompa poczytac co tam u Was i cos napisac to wtedy.....wiadomo :tak:;-):tak:...
 
my śpimy z Julą w pokoju, Nika ma swój - przeważnie nie przychodzi o nas, chyba że coś się jej przyśni... Jula śpi w łózeczku, chyba że ma gorszą nockę i wstawać muszę co chwila, to czasami kapituluję i śpimy w trójkę
 
My śpimy w swoim łóżku sami :) Mały ma łóżeczko zaraz obok i nawet jak coś piszczy to mogę go przez szczebelki pogłaskać albo za rączkę chwycić. Jak jest chory to czasami zdarza się, że przyjdzie do nas, ale nawet nie na cała noc tylko na chwilkę. Ostatnio przyszedł się przytulić a potem wstał i poszedł do siebie - aż się z mężem zdziwiliśmy.
Na początku jak był malutki i karmiłam go piersią to spał z nami ze względu na wygodę no i był spokojniejszy, ale bardzo szybko nauczył się spać w swoim łóżeczku. Starsze nie przychodzą w ogóle już do nas no ale jednak one sa już duże :)
 
Witam...

Wesoło macie z tym spaniem, nasza od zawsze spi sama a od roku sama w pokoju i tylko czasami jak ma zły sen to przychodzi, i niech tak zostanie ;-)

Byłysmy u lekarza, jeszcze nic sie nie wykluło u małej a jutro wyjeźdzamy i mam nadzieje że juz nic jej nie zlapie, daje jej leki i czekam... Odstawie ją do dziadków ale najgorsze że tam gdzie jedziemy nie na zasięczu czasami wcale, więc zero kontaktu...
 
Dziękuję za odzew:-) właśnie tak pocichusiu obstawiałam 2, tyle tylko, że miałam tam zabieg rok temu jak to mało subtelnie nazywali lekarze "czyszczenie" po poronieniu i troszeczkę przeraziło mnie podejście do pacjentki zwłaszcza pewnego starszego pana doktora którego niestety(!) nazwiska nie pamiętam... no ale nic miejmy nadzieję, że na porodówce obowiązują inne zwyczaje... co do chorób bąbelków to i moja córeczka jest na L4 i do przedszkola nie chodzi, a to wszystko przez ciągły katar który znowu doprowadził do zainfekowania gardziołka i mokrego koszalu. Pediatra zapisała nam krople doustne Sinupret drogie ale mam nadzieję, że skuteczne... Czy któreś z Waszych bąbli leczyło się takim specyfikiem? no i wybrałyśmy się zrobić wymaz gardła i noska wyniki za tydzień... zobaczymy co to za paskudztwa w tym nosku siedzą:wściekła/y:
 
Gafabu ja sinupretem ratuje się już od 1,5 roku, odkąd poznałam go dzięki pani laryngolog. Franek miał non stop katar, który zawsze przechodził w zielony i do tego mega kaszel.......normalnie jeden za drugim. Chodził wtedy do żłobka i w sumie na nic innego nie chorował tylko ten wieczny katar i mokry, okropny kaszel.....
Teraz jak tylko słyszę, że się przytka mu nosek i nawet nie ma kataru a mówić zaczyna przez nos to zaraz sięgam po sinupret. Daję 2x dziennie po 15 kropli (pamietaj do 16 godziny , bo potem spływanie utrudnia spanko). Ten lek jest ziołowy. On rozpuszcza wydzielinę z zatok i nosa. Ma trochę działanie wykrztuśne dlatego nic innego wykrztusnego się nie podaje w tym samym czasie.
Ja podaję to przez 1 miesiąc w celu oczyszczenia zatok potem robię przerwę. Zazwyczaj robię takie 2 serie po 1-1,5 miesiąca w ciągu całej jesieni zimy (znaczy do końca marca).

Nam też pomaga - jak czuję że mi zatyka coś zatoki.....ale te 50 kropli dla dorosłego to już wyczyn.....:crazy: to jest okropne w smaku bleeee.
 
reklama
Hejka :-)...ale dzis pogoda :no: nie wiem jak Wy ale ja normalnie chodze do tylu :szok:...
Moje mniejsze dziecie juz zlapalo katar od siostry :-( takze mam smarkatki w domu male i duze :-(...moze i ja sprobuję tej kuracji tymi kroplami....
 
Do góry