reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

****************Bydgoszcz ReAkTyWaCjA ***************

reklama
ja własnie wróciłam z usg... oczywiscie na 13:15 nie pojechałam, bo mój mąz przyszedł o 13:00 i nawet samolotem bym nie zdazyła... rozryczalam mu sie i walnełam focha i umówił mnie z własnej woli na 15:20... pojechalismy razem po to by dowiedziec sie ze łozysko mi zeszło do ujscia szyjki i zaczyną ja zakrywac, stad te plamienia, ponadto juz 2 cm łozyska mi sie odkleiło i koniecznie mam jechac szybko do szpitala... :baffled: i to nie był prima aprilis... mąż zbladł a mi cos nie pasowało, bo wydawało mi sie ze jak łozysko sie odkleja to jest czerwona krew a nie brazowa... do szpitala sie nie dałam zawieźć, ale pojechalismy na sępa do wasilewskiego /byłam zapisana dopiero na 05-05 na połówkowe do niego/, tam sie rozryczałam i mnie jakos przyjał...
no i tam sie okazało, ze łozysko ma daleko jeszcze do ujscia szyjki i raczej wraz ze wzrostem macicy pójdzie do góry, oraz ze sie wcale nie odkleja... i ze wszystko gra... i ze juz na sto procent bedziemy mieli mała ksiezniczke... pitolka nie ma i nie bedzie... :laugh2: na co maz ze koniecznie trzecie dziecko trzeba robic, bo moze chłopak bedzie... :rofl2: takze moze wcale nie bede musiała sie prosic o trzecią dzidzie...
oj, laski laski, co ja dzis przeszłam przez głupote tej baby... :angry::crazy: jak czytam jej diagnoze to wciaz nie moge uwierzyc jak ona mogła cos takiego napisac... :eek:
 
Renifer, ale miałaś przeżycia... kurde, co to za lekarka taka "kompetentna"? dobrze, że Cię Wasilewski uspokoił i wszystko jest ok :-)
 
Renifer dobrze ze wszytsko sie dobrze skonczylo:-) a swoja droga to takie jak to ola_o napisala kompetentna lekarka potrafi krwi napusc :angry:

a u nas czas tak gna ze nie wiem ale jutro jeszcze i troche wolnego troche zwolnimy i wykorzystamy pogode;-)
 
Co do imienia to my mieliśmy już wybrane, zanim zaszłam w ciążę, 2 lata się staraliśmy, więc miałam trochę czasu na wybór imienia :-D Jeśli byłby chłopiec, to byłby Szymon, ale tak bardzo byłam nastawiona na dziewczynkę, że wierzyłam, że będzie Oliwka :-p

Renifer :szok: ale przeżycia miałaś biedulko, tyle stresu! Co za niekompetentny lekarz Ci robił to usg, normalnie gamoń :confused2: Napisz kto to, będzie trzeba unikać tego lekarza.

A ja się dziś spotkałam z Kasiulką na placu zabaw :-p Pogadałyśmy trochę, a dziewczynki pobawiły się w piaskownicy :tak:
 
Witam :-)

Pogoda taka ładna że aż nie ma czasu do kompa usiąść,do południa na dworku,popołudniu spacerki :tak::-):tak: a wieczorkiem padam na pyszczek :-(...teraz jak młoda już śpi to mi się w sumie nie chciało dupki ruszyć ale mówię se wstanę i zerknę co tam laseczki popisały,bo w sumie to dwa dni nie zaglądałam ;-)...

Z Kasiąd spędziłyśmy miłe przed południe w piaskownicy :-):-):-):-)......milusio się siedziało i słoneczko sympatycznie grzało :-):-):-):-).....

Renifer,ale miałaś przeżycia :szok: potrzebne Ci to było cholera jasna :wściekła/y::no::wściekła/y:...teraz już wiesz że nie zawsze trzeba się martwić na zapaś i lepiej potwierdzić diagnozę u drugiego lekarza a nawet jak będzie trzeba to i u trzeciego o !!!!!!!!! Ja w pierwszej ciąży też przeżyłam swoje,w szóstym miesiącu gin mnie nastraszył i łożyskiem i bardzo szybkim skracaniem się szyjki i co się okazało dnia następnego w szpitalu bo badaniach i dokładnym Usg że wszystko jest oki :tak:....więc kochana proszę się nie denerwować tak !!!!!! Najważniejsze że się wszystko dobrze skończyło ;-).

Pozdrawiam :-):-):-)
 
reklama
ja byłam na usg na konarskiego... nazwiska nie napisze bo raz napisałam i później miałam nieprzyjemnosci... jesli któras chce to moge na pw Wam wysłac...
 
Do góry