reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

****************Bydgoszcz ReAkTyWaCjA ***************

Kasiad, a co na to lekarz? to jakaś grypa żołądkowo-jelitowa?
U lekarza byłam pierwszego dnia wymiotów, obejrzała Oliwkę, osłuchała i powiedziała, że właściwie nic złego nie widzi, brzuch też miała miękki, powiedziała, że być może to wirusowe, ale za wcześnie jeszcze by to na 100% stwierdzić.
Kasiad, jak sytuacja u Was:confused:,
u nas ok, lekarz dzis osłuchał małego i w porząsiu;-)
zmykam prasować:dry:
Dziś spadł mi kamień z serca, bo nockę całą Oli przespała, od wczoraj nie wymiotuje, dziś normalnie wstała, chodzi po mieszkaniu i broi a to oznaka, że wraca do zdrowia :-D Kupa jeszcze była rzadka, ale tylko jedna, więc nie jest już źle. No i apetyt wrócił :tak:
Dobrze, że lekarz nic synusiowi nie wysłuchał :tak:
Kasiad jak moja Julka byla chora na tego wirusa ,to walczylam przeszlo tydzien z tym g...Spac nie moglam z nerwow,denerwowalam sie bo mi nie chciala pic,jesc.Dawalam jej pic jak spala.Tez mialam problem bo mi nie chciala pic Orsalitu ,niby to smakowe ,a okropne bleble...Wiec glowa do gory bedzie dobrze pozdrawiam ,zdrowka dla Oli.A najwazniejsze ,ten wirus jest zakazny,my z mezem tez go mielismy jak Jula juz byla zdrowa.
No właśnie też się boję, że zaraz któregoś z nas to dziadostwo dopadnie :baffled:
 
Ostatnia edycja:
reklama
kasiad

super ze młodej przesżło... jak ja czytam o czymś takim, tych wszystkich wirusach świata to jestm od razu wściekła.... miki tez lubi łapac te cuda, on lubi łapać wszystko a lekarze oczywiscie zganiają na wirusy...
 
Renifer, u Oliwki to ewidentnie wirus, bo teraz pojawił się wodnisty katarek (malutki jak narazie). No, ale katarek mogę przeżyć, najgorsze było patrzenie jak Oli leży taka bezwładna i odpływająca w łóżku. I to wieczne rzyganko, nawet jak nic nie wypiła, bo o jedzeniu to nie było w ogóle mowy. Całe szczęście, że mamy to już za sobą.
 
Kasiad to super ,ze Oli zdrowieje:-)A najgorsze jest to ,ze na te okropne wirusy nie ma lekarstwa ,i nasze Skarby musza sie tak meczyc:no:POZDRAWIAM
Agnes a Wy juz w domku,jak Mały?
Milego wieczorku:-)
 
Renifer, u Oliwki to ewidentnie wirus, bo teraz pojawił się wodnisty katarek (malutki jak narazie). No, ale katarek mogę przeżyć, najgorsze było patrzenie jak Oli leży taka bezwładna i odpływająca w łóżku. I to wieczne rzyganko, nawet jak nic nie wypiła, bo o jedzeniu to nie było w ogóle mowy. Całe szczęście, że mamy to już za sobą.


miki ma najczęsciej samą gorączkę ok 40 stopni, ciężko zbijalną... zero kataru i kaszlu... i lekarze mówią ze wirus... ja bym też trochę się zastanowiła czy to nie sa w niektórych przypadkach zębiska... bo nawet krwiaki mu się robią na dziąsłach - tak ciężko zabkuje...
mam nadzieje ze niedługo nasze dzieciaki się uodpornia na te wirusy
!
 
Nie chcę was straszyć, ale właśnie wczoraj się dowiedziałam, że w tej chwili panuje wirus, który zaczyna się jak przeziębienie a potem przechodzi w biegunkę i wymioty.

A poza tym to już wiadomo, że mały jest uczulony na pleśnie i roztocza. Dołączamy do grona alergików. Na receptach mamy już wypisywane P i leki wziewne dla astmatyków bo bez tego ani rusz. Wystarczy, że mu dam przez trzy dni mniejszą dawkę a już się pogarsza. W tej chwili znowu zeszło mu na oskrzela i niestety jest na antybiotyku. Na dodatek u Agatki wychodzi to samo. Wczoraj dostała leki wziewne i najprawdopodobniej będzie je brała aż do wiosny. Ważne żeby pomogły, bo od połowy grudnia walczymy z katarem i nawracającym kaszlem.
 
Kasiad, dobrze że u was już w porządku:tak:

Renifer, ja się ostatnio przekonałam, że na wysokoą gorączkę najlepsza jest pyralgina, zbija szybko i na długo, a leki bez recepty działaja łagodnie i krótko, wypróbuj, jest na recepte, więc musisz poprosic o nią lekarza;-),

Madziara, przykro, że was dopadły alergie:no:, to takie uciązliwe non stop na lekach, zyczymy zdrówka:tak:

a my bylismy dzis na takim porządnym spacerku ze spacerowaniem, bieganiem, jak wrócilismy mały zjadł serek, napił sie herbaci i poszedł grzecznie spać:-)
 
madziara
współczuję bardzo..:zawstydzona/y:. my jeszcze jesteśmy odporni na roztocza... ciekawe jak długo... w święta maly dostał kawałek pomarańczy i zaczał sie po godzinie dusic... gdyby nie zyrtec to nie wiem co bym zrobiła... także u nas też alergia się zaostrza... 22 stycznia mamy alergolog... zobaczymy...

ewelina
wiem ze pyralgina jest znakomita... tylko alergolog nam jej zakazał... :sorry:
 
Witajcie dziewczynki dziękuje za miłe powitanie.
reniferku Gratulacje dla Ciebie i nowej fasoleczki pod serduszkiem...

U nas wszystko Ok Mała czuje się dobrze jak na razie odpukac jest zdrowa jak rybka.
W niedziele wybieramy się na rodzinny spacerek do ZOO.
Pozdrawiam was dziewczynki i życzymy dużo zdrówka dla dzieciaczków.
 
reklama
Do góry