GeHamy do zerowki juz w tym roku i to w srodowisku szkolnym a nie w przedszkolu do ktorego uczeszcza Agata i powoli do mnie dociera ze ona juz taka duza. Zaraz pojdzie do szkoly. I zal mi jej ze musi isc do szkoly, sprawdziany, niesprawiedliwe oceny....Jestem chyba jakas zaborcza mamuska.
A co do karmienia mieszanka - ja bardzo nie lubie tej presji. I choc karmie piersia i bede to robic pewnie poki Jagoda zechce bo mi na wczesniejsze odstawienie chyba peknie serce - wkurza mnie jak slysze pytania: karmi pani piersia? Ostatnio w przychodni bylam swiadkiem : jedna druga zapytala, aby sie upewnic ze piersia a tamta jej taka skolowana mowi: nie butla...I oczy w dol. Poczulam sie glupio i wstyd mi bylo za nasze spoleczenstwo. Chociaz przyznam ze jesli nie udaloby mi sie karmic piersia wlasnego dziecka - potraktowalbym to jako porazke. Ale emocje z tym zwiazane odnosze tylko do swojej osoby i dla innych w tym temacie jestem tolerancyjna. Jest to jak sadze wynikiem potyczek zwiazanych z karmieniem pierwszej corki - duzo pracy i nerwow wlozylam w to aby przywrocic karmienie piersia po leczeniu szpitalnym i dokarmianiem butelka przez personel. I stad wrogosc do butelki.
A co do karmienia mieszanka - ja bardzo nie lubie tej presji. I choc karmie piersia i bede to robic pewnie poki Jagoda zechce bo mi na wczesniejsze odstawienie chyba peknie serce - wkurza mnie jak slysze pytania: karmi pani piersia? Ostatnio w przychodni bylam swiadkiem : jedna druga zapytala, aby sie upewnic ze piersia a tamta jej taka skolowana mowi: nie butla...I oczy w dol. Poczulam sie glupio i wstyd mi bylo za nasze spoleczenstwo. Chociaz przyznam ze jesli nie udaloby mi sie karmic piersia wlasnego dziecka - potraktowalbym to jako porazke. Ale emocje z tym zwiazane odnosze tylko do swojej osoby i dla innych w tym temacie jestem tolerancyjna. Jest to jak sadze wynikiem potyczek zwiazanych z karmieniem pierwszej corki - duzo pracy i nerwow wlozylam w to aby przywrocic karmienie piersia po leczeniu szpitalnym i dokarmianiem butelka przez personel. I stad wrogosc do butelki.