Martyna w szkole od 7:45, zakupy zrobione ale pomysła obiadowego brak???
Wczoraj w dzielnicowym sklepiku "mądra" pani powiedziała mi, że nie ma czegos takiego jak bunt dwulatka, trzylatka...., to wszystko zależy od wychowania dziecka dlatego stwierdzam że poległam w tym temacie inna się wtrąciła która zna moją córcie i powiedziała że ona dużo czyta, więc używa słów bardziej dla dorosłych i dlatego może wyglądać dla patrzącego z boku na mądralińską Co zrobić...zakazać czytania ;-)
Wczoraj w dzielnicowym sklepiku "mądra" pani powiedziała mi, że nie ma czegos takiego jak bunt dwulatka, trzylatka...., to wszystko zależy od wychowania dziecka dlatego stwierdzam że poległam w tym temacie inna się wtrąciła która zna moją córcie i powiedziała że ona dużo czyta, więc używa słów bardziej dla dorosłych i dlatego może wyglądać dla patrzącego z boku na mądralińską Co zrobić...zakazać czytania ;-)