witamy
a u nas to taka historia , że hej
nie bardzo mam czas teraz opisywac- ale najwazniejsze ze final jest ok
krótko: trafilismy do szpitala dziecięcego w naszej pieknej bydzi gdzie pani z-ca ordynatora laryngologii Włoch Muller - stwierdziala ostre obustronne uszu i umiescila nas na zainfekowanym rotawirusami oddziale pulmonologicznym z dwiema dziewczynkami z zapalniem pluc i wlasnie biegunką - a jak sie na wlasne żądanie wypisalam - oczywiście zostałam wystarszona konsekwencjami , że hej - okazalo sie ze dziecko jest w 100% zdrowe!!
Potwierdzenie mam juz od dwóch lekarzy - z wojskowego i żeby było smieszniej - z dziecięcego - badał ją mikroskopem dr Olijewski...najważniejsze że dziecko jest zdrowe- ale mówie wam ja tego tak nie zostawie - biedna Viki miała robiona na żywca paracentezę , po której 3 razy mi omdlewała z tego bólu !!!!
czy ktos może też miał jakieś doświadczenia z tym okropnym lekrzem ? (znaczy z ta włoch-muller...)
a u nas to taka historia , że hej
nie bardzo mam czas teraz opisywac- ale najwazniejsze ze final jest ok
krótko: trafilismy do szpitala dziecięcego w naszej pieknej bydzi gdzie pani z-ca ordynatora laryngologii Włoch Muller - stwierdziala ostre obustronne uszu i umiescila nas na zainfekowanym rotawirusami oddziale pulmonologicznym z dwiema dziewczynkami z zapalniem pluc i wlasnie biegunką - a jak sie na wlasne żądanie wypisalam - oczywiście zostałam wystarszona konsekwencjami , że hej - okazalo sie ze dziecko jest w 100% zdrowe!!
Potwierdzenie mam juz od dwóch lekarzy - z wojskowego i żeby było smieszniej - z dziecięcego - badał ją mikroskopem dr Olijewski...najważniejsze że dziecko jest zdrowe- ale mówie wam ja tego tak nie zostawie - biedna Viki miała robiona na żywca paracentezę , po której 3 razy mi omdlewała z tego bólu !!!!
czy ktos może też miał jakieś doświadczenia z tym okropnym lekrzem ? (znaczy z ta włoch-muller...)