reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

****************Bydgoszcz ReAkTyWaCjA ***************

witamy:)
a u nas to taka historia , że hej
nie bardzo mam czas teraz opisywac- ale najwazniejsze ze final jest ok

krótko: trafilismy do szpitala dziecięcego w naszej pieknej bydzi gdzie pani z-ca ordynatora laryngologii Włoch Muller - stwierdziala ostre obustronne uszu i umiescila nas na zainfekowanym rotawirusami oddziale pulmonologicznym z dwiema dziewczynkami z zapalniem pluc i wlasnie biegunką - a jak sie na wlasne żądanie wypisalam - oczywiście zostałam wystarszona konsekwencjami , że hej - okazalo sie ze dziecko jest w 100% zdrowe!!
Potwierdzenie mam juz od dwóch lekarzy - z wojskowego i żeby było smieszniej - z dziecięcego - badał ją mikroskopem dr Olijewski
...najważniejsze że dziecko jest zdrowe- ale mówie wam ja tego tak nie zostawie - biedna Viki miała robiona na żywca paracentezę , po której 3 razy mi omdlewała z tego bólu !!!!

czy ktos może też miał jakieś doświadczenia z tym okropnym lekrzem ?
(znaczy z ta włoch-muller...)
 
reklama
mucha - cos w tym jest ...

ja dzisiaj wlazlam na wage 99kg... masakra ... od jutra przechodze na diete. dietetyczka opracowala menu dla mnie, zobaczymy jaki efekt !!

vikigus - az mi ciary przeszly .... nie mialam z babskiem nic wspolnego, ale mam nadzieje ze uda Ci się wyciagnac konsekwencje!!
 
Viki az ciary dostałam..
Ja pierwszy pobyt w dziecięcym wspominam bardzo miło jeśli chodzi o opieke,maął miała zapalenie górnych dróg oddechowych jak miała dwa tygodnie,wylądowalismy na oddziale kardiologicznym bardzo miłe Panie pielegniarki.

Drugie nasze doswiadczenie było juz gorsze.
Było to rok temu w Wigilie,mała dłuzszy czas mi charczała ale jak odkaszlneła było ok,wiadomo Świeta więc dla świetego:-)spokoju pojechalismy do przychodni,gdzie doktor Pawełek(strasznie dziwny typ z niego,Kasiu pewnie znasz??)po błyskawicznym osłuchaniu stwierdził zapalenie oskrzeli baaa nawet już płuc,więc skierowanie do szpitala..Jedziemy do dzieciecego i tam na izbie Pani doktor(młoda,nie pamiętam nazwiska)już po bardzo szczegółowym i długim osłuchaniu stwierdza zapalenie płuc,badała mała dobre 15 min:szok:Kaja jak na złośc nie odkaszlneła i przez to charczała..Możecie sobie wyobrazic moja reakcje jak Pani Doktor kazała nam zostac w szpitalu,pierwsze Świeta Kajusi,tylko ja robię Świeta a w domu nic nie gotowe bo zawsze robie w Wigile a ona na oddziale MASAKRA płakałąm jak nie wiem,tym bardziej ze jej ogólnie nic nie było,ani temp.jadła smiała sie a tu szpital;(
Więc idziemy na ten oddział,po drodze mała odkaszlneła tam bada ja inna Pani Doktor która stwierdziła ze ona nic nie słyszy:szok::szok:
Widziała zapłakana mamę ,smiejące sie dziecko i stwierdziłą ze zrobią małej przeswietlenie płuc da antybiotyk i wysle nas tak jakby na przepustkę,że w razie cos sie bedzie działo mamy przyjechac na oddział.
Najlepsze było to ze na zdjęciu tez nie było żadnych zmian!13 lekarzy 3 opinie
M A S A K R A:wściekła/y:
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny co za przezycia miałyście :szok: z lekarzami to juz tak bywa i najgorsze, że z nimi się raczej nie wygra!

Ja ogólnie nie mam złych wspomnień z tego szpitala i oby tak zostało.
 
No niestety tak to już jest z tymi szpitalami niestety. Czasem to mama albo tata muszą podjąc decyzję o dalszym leczeniu w szpitalu i rozważyć wszystkie za i przeciw. Ja juz trzy razy odmówiłam położenia dzieciaka do szpitala i zawsze na tym dobrze wychodziłam. Raz musieliśmy niestety się położyć ale wtedy to już było zagrożenie uduszenia i wcale nie dyskutowałam z lekarzem. Jak na złość wszystko zawsze się dzieje jak nasz kochany lekarz jest na urlopie i lądujemy w przychodni...My na szczęście należymy do szpitala wojskowego a tam warunki luksusowe, biegunki i rota w izolatkach itp
 
Hej!

Vikiigus :szok:...dobrze ze sie skonczylo ok...dlatego ja nie nawidze szpitala dzieciecego i trzymam sie jak najdalej od niego!!!!

sali,Pawelek,hmm...coz tu komentowac,sama wiesz...nigdy u niego nie bylam i nie bede...mam kolezanki ktore chodza tylko do niego i sobie chwala :baffled:...no coz...jak sie nie ma co sie lubi to sie lubi co sie ma :-D;-)....

Czekam za kasa z pit-u,wsciekla jestem jak cholera,jutro mija 3tydzien i na kocie echhhooo!!!!W zeszlym roku skladalismy pozniej i czekalismy doslownie 12dni...a teraz,wrrrrrrrrr!!!!!!!!!

My jutro z ranka na kontrole jedziemy...znowu sie naczekam i naslucham "mamo dlugo jeszcze,mamo kiedy idziemy,nudzi mi sie" ;-):tak:;-)...
 
Kasiulek dziwi mnie ze został pediatrą ,zero podejścia do dzieci ja to bym sie go bała będąc dzieckiem.Psychol!!:-D
Ja jakoś najbardziej ufam Rakowej chociaz troche z niej panikara ale nie raz to dobrze,lepiej dmuchac na zimne;)
 
Ostatnia edycja:
Vikiigus ale miałaś przeżycia....dobrze, że finał pomyślny.

No ja nie mam doświadczenia ze szpitalami dużego, tfu, tfu, tfu. Teraz bylismy 2 dni w zakaźnym pierwszy raz. Ale nie mogę narzekać. Lekarki a były 3 w międzyczasie, rzeczowe, siostry uczynne, usmiechnięte z cierpliwością anioła do tych dzieci. Jak pytałam o wyniki to mi mówiły, że ok, że doktor widziała i nic nie zaleciła......no i mi dodatkowo kurowały męża :tak:, bo on też nie był do końca wyleczony a ktoś musiał być z F. na oddziale.
A tak apropo biegunek.....u nas na sali wszyscy mieli a rota stwierdzili u jednej dziewczynki, która przywieźli. Od razu wyjechała do sali, gdzie wszyscy mieli rota. A u nas zrobili 30 minutowe wietrzenie, mycie podłóg w pkoju i naświtlali pół godziny taką niebieską lampą.....a maluchy do świtlicy na ten czas. Także nie każda biegunka to od razu rota.....a widać jakie są obwarowania jeśli już stwierdzą zakażenie.

Mucha z wagą racja. Nie ważne ile byle się dobrze czuć. Ja siebie toleruję całkiem nieźle tak do 57-58 kg a mam 170 cm. Powyżej już moje uda spędzją mi sen z powiek :-), bo mam problem ze spodniami. Pas mam szupły i zawsze za duże, bo inaczej w udach nie wchodzę.
A i gdzieś czytałam (znowu :-D ), że kobiety między 25-35 rokiem życia mogą przytuć do 10 kg i to tak poprostu. Zmienia się metabolizm, potrzeby energetyczne , profil hormonalny itp. i tak reagują nasze organizmy.
 
Własnie dzwoniłam do szpitala dzieciecego zarejestrować Kaje do kardiologai termin mamy na lipiec..MASAKRA!
Dobrze ze to nic poważnego(taką mam nadzieje)Jak wtedy byłysmy w szpitalu z tym zapalenie dróg oddechowych to miala badanie kardiologiczne i okazało sie ze nie ma zarośnietej tej dziurki w sercu co zarasta po porodzie,no ale lekarka mówiła ze tak bywa ale pewnie zarosnie i ze po pól roku mamy przyjsc.Raz ja zarejestrowałam to pamietam ze była chora portem nie zadzwoniłam i tak zleciał rok no ale z takimi terminami to niemozliwe zeby szybciej isc chyba ze [prywatnie ale to na razie nie jest konieczne,spróbuje zadzwonic gdzie indziej,chociaz tutaj super lekarz przyjmuje Kołodziejczak jest rewelacyjny,kolezanka zamawia nawet wizyty domowe u niego.Pamiętam jak własnie lezałysmy na oddziale to zrobił na mnie super wrazenie.Miły ciepły konkretny z super podejściem do dziecka.
 
reklama
kasiulka - ja pita zlozylam 28 stycznia i tez kasy nie ma :) dzisiaj składam jeszcze jeden pit i tez nie spodziewam sie by szybko przysłali kasiorę:)

ja odpukać tez nie mam żadnych doświadczeń ze szptalami (ja osobiście raz w życiu leżałam jak urodziłam adasia) no i z małym tez nie było potrzeby jechać :)
 
Do góry