reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

****************Bydgoszcz ReAkTyWaCjA ***************

VeronicaMelania przy ul. Szpitalnej jest komis, a w zasadzie są dwa obok siebie, w tym większym jest baardzo duży wybór wózków używanych i innych akcesoriów dziecięcych.
 
reklama
vikiigus pytalas czy bede robic cos w kierunku tematu migdalkow to wlasnie sie umowilam na wizyte ale dopiero za tydzien,chodzimy prywatnie do laryngologa juz od 2 lat,takze teraz bede chciala podjac konkretna decyzja,zrobie jeszcze ten rentgen przegrody i migdalkow i zobaczymy co powie doktorka...tylko widzisz mi mowila odwrotnie ze jak wytniemy ten trzeci migdal to wszystko wlasnie bedzie schodzic na oskrzela i pluca a tak puki on jest to wszytsko kipi u gory wiec hmm,rozne opinie zreszta jak na kazdy temat...
A tak poza tym to trzymam kciuki zeby szybko sie zaczelo i szybko skonczylo!!!Czyli jak nagle znikniesz i przestaniesz skrobac na BB to znaczy ze juz...?!? Trzymamy kciukasy!!!A Viktoria piekne imie,wiem cos o tym,tylko moja jest prze W...

...rety,ja juz trzeci piatek w domu siedze,zero spotkania babskiego przy piwku...a co najlepsze ze jak mnie nie ma to i one sie nie umawiaja,czekaja na mnie,solidarnosc jajnikow,hehe...milego wieczorku...
 
Kasiulka - też spotkałam się ze skrajnymi opiniami na temat migdałów- nawet jeden laryngolog stwierdził, że całkiem starci odporność i dopiero zacznie się chorowanie...ale zaufałam laryngologom ze szpitala dziecięcego i nie zawiodłam się . Ówczesna lekarka wytłumaczyła mi to tak - teraz jego migdały są właściwie niesprawne i nie dość , że nie spełniają swojej funkcji, to jeszcze zakłócają obraz tego co dzieje się w oraganiźmie - jak coś źle funkcjonuje , a pozbycie sie tego nie ma negatywnego wpływu na oraganizm, to nad czym sie to zastanawiać
- takie literackie porówanie;-) - jak zwiędnie ci kwiat w ogrodzie - to przecież go nie zastawisz , bo sprawi , że piękny ogród stanie sie zaniedbanym starszydłem - po prostu wyrywasz i niekoniecznie sadzisz w to miejsce nowy , bo wystraczyło się pozbyć badyla, by ogród na nowo stał sie piękny;-)

oczywiście porówananie przesadzone...ale z migdałami tak jest - ich wycięcie raczej nie spowoduje obniżenia odporności, a wręcz przeciwnie , a jak dziecko bardziej choruje po wycięciu , to zazwyczaj znaczy, że jest jeszcze inna tego przyczyna - poza tym przecież nie mówimy o całkowitym wycięciu migdałów, tylko o pozbyciu się chorej struktury...daj znać co tam sie dziać będzie u Ciebie w temacie...

ps Veronica - oczywiście, że wiem gdzie Osielsko;-)
ps Agnieszka - z zaproszenia skorzystam - najadalej za 3miesiące;)
 
W kwestii migdałów i wycinania. My zdecydowaliśmy się wyciąć trzeci migdał u Moniki. Nie dość, ze ciągle katar, choroby to jeszcze do tego uszy jej się zapychały tak, że ledwo słyszała. Po zabiegu (3 lata temu) jest dużo lepiej jeśli chodzi o chorowanie. Wiadomo łapie infekcje ale w większości obywa się bez antybiotyków. Teraz czekamy na kolejny zabieg - drenaż uszu. Termin mamy az na przyszły rok, ale ostatnio widzę dużą poprawę w tym zakresie - tzn. już jej się tak mocno uszy nie zatykają więc kto wie czy do terminu się nie okaże, ze zabiegu już nie potrzeba. Tez chodzimy do szpitala do lekarzy i tam na miejscu robimy wszystkie badania.
Niko tez miał przez pewien czas powiększony trzeci migdał ale o dziwo pomogły krople i pomimo, że skierowanie na zabieg było to jednak nie usuwaliśmy. U niego jest to związane z alergią i pani doktor stwierdziła, że jeśli mu się ładnie sam obkurczy to na siłe nie usuwamy.

A z własnego doświadczenia to powiem jeszcze, ze jako dziecko non stop chorowałam na anginy. W momencie gdy skończyłam 18 lat poszłam do szpitala i powiedziałam, żeby mi usunęli te paskudne migdały. Od tamtego czasu nie mam już angin, na zapalenie oskrzeli nigdy nie chorowałam. Przeważnie dość mocno przechodzę przeziębienia i często ale to też nie biorę żadnych uodparniających lekarstw.
Dzieci starsze faszeruję tranem i to takim który zawiera zarówno Omega3 jak i Omega6. Natomiast alergolog stwierdziła, że tran to nic innego jak wit. D i tak naprawdę to większa jest nasza wiara w jego działanie niż prawdziwa skuteczność w podwyższaniu odporności :D Ale dziewczyny biorą póki co. Mały jest tylko na swoich lekach bo te uodparniające to mu nic nie dają, a podanie szczepionki jest kłopotliwe bo mogłabym to zrobić tylko w lecie kiedy na 100% nic mu nie jest. W innych porach roku co chwile coś więc nawet nie byłoby kiedy podać.
 
no ja bym chciala kupic wózek tak w marcu, moze w kwietniu, nie ma po co wczesniej bo jest zimno i ja z moim malym nie bede nigdzie wychodzic:)

a moglabys powiededziec jaki jest ten twoj wozek mniej wiecej i za ile bys chciala sprzedac?
 
No a ja pochwaliłam moich chłopaków. Niestrety oba szatany mają gile po pas i 37,7. Na dodatek młodszy ma coś za bardzo powiększone węzły chłonne i trochę się dzisiaj zdenerwowaliśmy u lekarza. Mam nadzieję że to nic takiego. Jak starszy wychodzi na prostą to młodzy się sypie. A na dodatek już tylko niedziela i znowu do roboty:(
 
reklama
A na dodatek już tylko niedziela i znowu do roboty:(
Buuu.... co racja to racja... siedziałam w domku od środy i nie wypoczęłam, poniedziałek będzie straszny ;)

Migdałki... chyba to już choroba cywilizacji bo wszędzie się o nich słyszy. Z Martyna uciekamy przed wycięciem chyba z 5 lat i niby jest szansa, że dziecko z tego wyrośnie około 8-9 roku życia więc czekamy i uchroniła się od paździrnikowego wycięcia a teraz mamy termin na czerwiec. Dziwne jest to u niej, że nie miała jeszcze anginy i tylko raz zapalenie oskrzeli. Jedyne co ja męczy to wiecznie katar i kaszel, alergia odpada bo testy miała robione już 2 razy, nwet astme oskrzelowa podejrzewali i niby jest OK. Pozostaje nam czekać aż samo przejdzie, bo wierze w to bardzo, tak samo jak z jej duszacą krtanią która atakowała ja 2 razy do roku i na sygnale do szpitala jechalismy aby się nie udusiła - to był koszmar!!!! od kilku lat jest spokój tak jak lekarze mówili, w sumie nie wiedzą od czego tak się dzieje!

Pomarudziłam a teraz czas popracowac przy zdjęciach :)
Udanej niedzieli dziewczyny!
 
Do góry