reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

burzliwy związek

Dołączył(a)
13 Styczeń 2012
Postów
12
Witam mam problem w moim związku taki że od jakiegoś czasu mam okropne złości na byle co wściekam się na wszystko co mnie otacza drażni mnie obecność bliskich pomóżcie mi co mam zrobić by znowu było jak kiedyś czyli spokój i harmonia.
 
reklama
Witam mam problem w moim związku taki że od jakiegoś czasu mam okropne złości na byle co wściekam się na wszystko co mnie otacza drażni mnie obecność bliskich pomóżcie mi co mam zrobić by znowu było jak kiedyś czyli spokój i harmonia.



ja to zawsze mówię" samo przyszło samo odejdzie" :)

Głowa do góry... dużo pracuj nad sobą :)

czasem tak jest, że wszystko nas w koło wkurza ale trzeba z tym walczyć i dostrzegać pozytywy :)
 
praca nad sobą?ciągle to robie tylko że to tak naprawde nic nie daje bo wystarczy jedno mało spięcie a ja już mam skopany cały dzień ale mimo wszysko dziękuję
 
Może to hormony??? Wiem, brzmi śmiesznie, ale ja nigdy nie byłam typem nerwusa, a jak urodziłam i karmię, to normalnie czasami myślę, że odlecę!!! Trzeba starać się panować nad sobą i mówić bliskim o tym co czujesz, zeby się nie obrażali i wiedzieli co jest grane... teraz możesz mieć huśtawki nastrojów, ale dbaj o to, żeby kiedy już miną bliscy nie byli źli... ciężko odbudować zepsute relacje! :))) Trzymam kciuki i duuużo wytrwałości życzę :))
 
huśtawki nastrojów to ja mam bo jestem w ciąży ale czy to nie powinno być tak że mój partner powinien to rozumieć i mnie niepotrzebnie nie denerwować?
 
Powinien, ale czasem pewnie też ma dość... :)) Mój jest mega tolerancyjny i rozumie mnie w 100 %, ale czasem też ma gorszy dzień... Pamiętaj, że ty nosisz dzidziusia w brzuszku, ale twoj partner też na swój sposób przeżywa ciążę i jest tym podenerwowany, czeka go ważna rola... :))) Nawet jak się nie przyznaje, to pewnie denerwuje się czy podoła nowej roli :)))) Spokojnie kochana :))
 
Głowa do góry! Jak pojawi się dzidzia na świecie zrekompensuje wszystkie wcześniejsze dolegliwości i zgrzyty! :))) Porozmawiaj na spokojnie ze swoim partnerem o swoich uczuciach i poproś żeby powiedział o swoich, moze to wam pomoże? U nas skutkuje :)))))
 
Pewnie, że powinien rozumieć, ale nie tolerować wszystkiego, bo ciąża nie usprawiedliwia wyżywania się na innych, bo coś mi się nie podoba. Trudne, ale możliwe :) polecam głebokie oddechy :), mnie pomagały
 
reklama
huśtawki nastrojów to ja mam bo jestem w ciąży ale czy to nie powinno być tak że mój partner powinien to rozumieć i mnie niepotrzebnie nie denerwować?

Witaj, powinien rozumieć i z całą pewnością to robi, jednak z pewnością sam też jest podenerwowany sytuacją czy podoła nowej roli, a poza tym Sirmiriel ma rację, że ciąża niestety nie usprawiedliwia wszystkiego, hormony buzują, ale trzeba sobie z tym radzić, bo jak Maleństwo się pojawi to też nie będzie tak cudownie i różowo jak w książkach czy filmach, też będziesz miała trudne chwile, hormony, zmęczenie to będzie robić swoje. Po prostu znajdź sposób na ukojenie nerwów, np. głębokie wdechy, spacer, dobra książka, ja w ciąży bardzo dużo czytałam, mąż się śmiał, że dziecko urodzi się z wielką głową tak inteligentne i oczytane będzie ;D Zacznij skupiać się na swoich potrzebach, na tym co sprawi Ci przyjemność i ukoi nerwy, a wszystko się ułoży ;)
Trzymam Kciuki
 
Do góry