S
starająca się o dziecko
Gość
Dzięki za zrozumienie mój mąż się robi nerwowy jak zuca palenieJak czytam te niektóre wredne komentarze to aż się przykro robi, że na kobietę która tylko o coś zapytała tak nagonka. I co do palenia, jednym jest łatwiej rzucić innym trudniej. Ja nie palę, ale przykład mojego taty, pali od pół wieku/50 lat i próbował już wiele razy rzucić ale nie da rady, robi się nerwowy, trzęsą mu się ręce, nie umie skupić się na niczym i w ogóle nie potrafi funkcjonować bez dymka, ograniczył ilość ale jak widziałam jak nawet przy tym się męczył to masakra, wrak człowieka. To się nazywa uzależnienie i to od bardzo dawna. Rzucił całkiem picie alkoholu (25 lat nic nie pije) ale z papierosem mu się nie udaje. Łatwo oceniać jak się pali po dwa/trzy dziennie nawet 5-10 lat. Tak wiem, teraz oceńcie mój post jako niemądry, naskoczycie na mnie i dobrze, jak wam ulży śmiało, jak nie macie się gdzie wyżyć, użyjcie sobie, ja mimo wszystko pozdrawiam wszystkich, a starającej się o dziecko życzę powodzenia, oby jak najszybciej się udało