reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Bóle i różne dolegliwości w ciąży...

Bylam juz kilkakrotnie, raz mnie juz nawet zatrzymali na noc w szpitalu. Niestety poza podaniem przeciwcial (bo mam grupe RH-) nic w sumie nie robia. A juz fakt, ze jestem 'dopiero' w 20 tyg pogarsza cala sprawe, bo tutaj w UK ciaze zagrozone ratuje sie dopiero od 21 tyg. Samo krwawienie to jedna wielka zgadywanka dla nich :( Polozna wysluchala bicie serca dziecka i oswiadczyla, ze wobec tego wszystko jest ok i nie mam sie czym martwic... Mysle o wybraniu sie do polskiego gina, zeby mnie w koncu przebadano jak nalezy.

Wybacz ale chbya troche przesadzasz.Czy ktos Ci powiedział ze to zbyt młoda ciaza zeby ja ratowac?Mieszkam w UK kilka lat i dwa razy poroniłam (11 i 8 tydzi.) i nikt mi nie powiedział ze nie ma co ratowac bo zawczesnie.Jezeli jednaj ktos z personaelu chocby zasogeroał Ci cos takiego napisz skarge bo takie stwierdzenie jest niedopuszczalne.
 
reklama
Sunvill - do 12 tygodnia - nie do 20...
Motyl 12
- przed 12 tygodniem próbowałi podawać Ci jakieś leki na podtrzymanie? Jeśli tak - to ważna informacja - można się tego domagać?
Przepraszam, że ciągle Cię o coś pytam, ale dobrze wiedzieć z pierwszej ręki.
Mojej znajomej dwa razy przed 12 tygodniem nie podali nic. Za drugim razem powiedzieli, że jesli organizm tak reaguje to znaczy, że cos z dzieckiem mogło być nie tak i do 12 tygodnia nie reagują.
Ja wiem, że zyjemy tutaj i to nasz wybór, ale czy brak profilaktyki nie przeraża? Np takie badanie na toxo - po coś jest w innych krajach. Aktywną chorobe mozna leczyć dziekiu temu zapobiegaja uszkodzeniu maluszka - fachowo mówiąc płodu.
Jakoś trzeba sie przyzwyczaić do tego co tu mamy. Ale rozumiem szok i rozczarowanie dziewczyn, które pierwszy raz w ciąży z tutejszą służbą zdrowia się zetknęły. Dla mnie to też szok. Chociaż wiele nie oczekiwałam...
 
Bylam juz kilkakrotnie, raz mnie juz nawet zatrzymali na noc w szpitalu. Niestety poza podaniem przeciwcial (bo mam grupe RH-) nic w sumie nie robia. A juz fakt, ze jestem 'dopiero' w 20 tyg pogarsza cala sprawe, bo tutaj w UK ciaze zagrozone ratuje sie dopiero od 21 tyg. Samo krwawienie to jedna wielka zgadywanka dla nich :( Polozna wysluchala bicie serca dziecka i oswiadczyla, ze wobec tego wszystko jest ok i nie mam sie czym martwic... Mysle o wybraniu sie do polskiego gina, zeby mnie w koncu przebadano jak nalezy.

Nie podali bo nie zdazyli.Owszem podobno jakies tam badnia zczynaja robic po 3 poronieniu ale ja wymogłam na GP skierowanie po 2.Pozatym po drugim poronieniu przed zabiegiem długo rozmawialismy z ginekologiem ktory miał mi wykonac zabieg.Długo by opowiadac i nie chec zanudzac dziewczyn ktøre mieszkaja w Polsce wiec jesli chcesz napisze Ci na PW.
 
Napisz Motylku tutaj, chyba nikt się nie obrazi - bo to nie tylko ciekawość. Moja znajoma boryka się tutaj z ogromną niewiedzą i czuje się bezradna. Miała dwa poronienia przed 12 tygodniem ciąży. I nic. Po prostu powiedzieli jej tak jak napisałam wyżej.
Mysli o powrocie do Polski - chociaz tu ma cały swój świat. Trudne to...
 
Motyl mieszkam tu od 6 lat i niestety ale takie jest podejscie, przynajmniej ja i moje znajome ktore tu zaszly w ciaze doswiadczyly, ze ciezko sie tu doprosic o leki, a jak sie poroni no to trudno, widocznie tak mialo byc. Nasz spital przyjmuje ciezarne od 21 tyg ciazy, jesli sa jakies problemy wczesniej to odbijaja cie jak pileczke; wczoraj wieczorem krwawilam tak, ze musialam juz uzywac normalnych podpasek, a jak zadzwonilam do szpitala czy mam przyjechac to powiedziano mi ze nie, ze mam isc do lekarze ogolnego z rana... Kilka poloznych z ktorymi rozmawialam uzylo stwierdzenia, ze znajmuje sie w 'szarej strefie' bo nie osiagnelam 21tyg i to dlatego szpital dla ciezarnych mnie nie przyjmie, bo nawet jesli zaczne rodzic, to dzieciatko nie ma szans na przezycie.
Moja przyjaciolka poronila w 16 tyg, w drugiej ciazy od poczatku krwawila i nic nie dostala - musiala prosic o leki na podtrzymanie z Polski.
Zaczelo sie tak pieknie, nawet mdlosci nie doswiadczylam a teraz to :(
 
Sunvill ja bym na Twoim miejscu pędziła do polskiego szpitala położniczo-ginekologicznego,tu już nie chodzi tylko o ratowanie dzidziusia ale i Ciebie...jeśli możesz,wracaj do Polski,tu przynajmniej mamy właściwą opiekę.Podejrzewam ,że nikt by Cię nie odesłał do domu w takim stanie,bo jednak skądś się te krwawienia wzięły.Trzeba znaleźć przyczynę !
 
Sunvill ja myślę dokładnie tak jak Martela. Każde krwawienie w ciąży nie jest normalną sprawą a Ty spotykasz się z ignorowaniem tego, na dodatek tak długo to trwa...
 
Moi znajomi tak samo byli w szoku jak zderzyli się z służbą zdrowia w UK. Powiedzieli że szpitale to polski sanepid w ciągu sekundy by zamknął. Oni niby chcą żeby wszystko było naturalnie ale nie wiem jak mogą później patrzeć w oczy kobietą którym nie pomogli. Wiadomo że niby są autoaborcje, że organizm niby jest inteligenty ale nie do przesady. Najgorsze że medycyna może przeciwdziałać takim przypadkom - może warto spróbować. Ostatnio w jednym z seriali (Chirurdzy) uratowali dziecko w 23 tygodniu ciąży (przypadki biorą z różnych historii medycznych) więc dla mnie to jest dziwne że w jednych krajach próbują ratować a w innych zostawiają kobiety na łaskę własnego organizmu.
 
SUNVILL po pierwsze jezeli tak krwawisz dzwoni po karetke a nie do lekarz i jezeli rzeczywiscie tak Ci trakuja to poszukaj gdzie mozesz napisc zarzalenie bo to co opisujesz nadaje si do prasy:szok::angry:.
Nie bede sie dzis rozpisywc bo nie mam czasu ,czekam na znajomych ale jutro jak mała sie połozy albo wieczorem opisze jak to wyglada jak mnie traktowano( nie zawsze dobrze ale sie wykułciłam) napisze tylko ze moze nie jest eldorado ale jakos zle tez nie po prostu inaczej.Kiedys ktos mnie "poprowadził" i z przyjemnoscia sie podziele tymi informacjami ale nie dzis bo czas naglii.

SUNVILL i prosze pisz nabierzaco co i jak.Jesli potrzebujesz jakis informacji daj znac postaram sie pomøc.
 
reklama
Dzieki za slowa otuchy Motyl :)
Moj szpital to ten z One Born Every minute jesli ogladalas?
Generalnie z opieki jestem zadowolona, mam super polozna, do rany przyloz kobita, tylko sam fakt iz nie moga dojsc co jest przyczyna krwawiem i boli jest frustrujacy.
Dzis sie uspokoilo, polozna umawia mnie na kolejne anty-d w przyszlym tyg i wpadnie w srode mnie odwiedzic. Malenka kopie nawet teraz :)
Kusi mnie wybrac sie do Pl na prywatne badania, ale sama podroz, lot itd moga byc zbyt meczace i ryzykowne.
 
Do góry