Witam serdecznie.
Zupełnie nową i zielona w temacie ciąża.
To mój 12 tydzień i za chwilę idę na USG. Wszystkiego się w końcu dowiem. Póki co mam potwierdzoną ciążę przez krew i wczesny skan w 7tc.
Dziewczyny, szukam rady i wsparcia.
Tydzień temu spuchła mi kostka. Nie mogę chodzić. Leżę w domu na zwolnieniu lekarskim i czekam na cud.
Byłam u lekarza GP. Dał mi Codeina 15 mg, ale ona nie działa, zatem nie jem.
Byłam na Emergency, polecili Paracetamol, zjadłam 3 tabletki, zero ulgi.
Zaczęłam szukać po internecie info nt. Leków.
Bez wiedzy lekarza porwalam się na Naproxen, ale też 0 efektów.
Co robić? Jaki lek? Musi w końcu to ustąpić, ale priorytetowa sprawa to dobro dziecka!
Ciąża paraliżuje branie wielu leków przeciwzapalnych. Nie chcę zaszkodzić dziecku, ale nie mogę leżeć i czekać. To też wpływa frustrująco.
Macie jakieś pomysły co robić...?
Zupełnie nową i zielona w temacie ciąża.
To mój 12 tydzień i za chwilę idę na USG. Wszystkiego się w końcu dowiem. Póki co mam potwierdzoną ciążę przez krew i wczesny skan w 7tc.
Dziewczyny, szukam rady i wsparcia.
Tydzień temu spuchła mi kostka. Nie mogę chodzić. Leżę w domu na zwolnieniu lekarskim i czekam na cud.
Byłam u lekarza GP. Dał mi Codeina 15 mg, ale ona nie działa, zatem nie jem.
Byłam na Emergency, polecili Paracetamol, zjadłam 3 tabletki, zero ulgi.
Zaczęłam szukać po internecie info nt. Leków.
Bez wiedzy lekarza porwalam się na Naproxen, ale też 0 efektów.
Co robić? Jaki lek? Musi w końcu to ustąpić, ale priorytetowa sprawa to dobro dziecka!
Ciąża paraliżuje branie wielu leków przeciwzapalnych. Nie chcę zaszkodzić dziecku, ale nie mogę leżeć i czekać. To też wpływa frustrująco.
Macie jakieś pomysły co robić...?