Witam, jestem nowa na forum. Przestudiowałam dzisiaj wszystkie strony i wasze wypowiedzi poprawiły mi samopoczucie. Jestem w 27tc i w zeszłym tygodniu okazała się, że moja szyjka skróciła się o 3 cm do 2cm.Na szczęście jest twarda i zamknięta, bez oznak niewydolności. Lekarz stwierdził, że nie jest najlepiej ale do porodu powinna wytrzymać. Następnego dnia okazało się, że mam zbyt częste skurcze od 2 do 4 na godzinę.Zadzwoniłam do lekarza, kazał brać nospe. Jednak bardzo się martwiłam i poszłam do innego lekarza, który stwierdził że szyjka jest stanowczo za krótka, a skurcze mogą ją dodatkowo skrócić co grozi porodem przedwczesnym. Dostałam luteinę, nospe forte i magnez, a w tym tyg lekarz zadecyduje czy zakładamy krążek.Od tygodnia dużo leżę i po przeczytaniu waszych wypowiedzi myślę pozytywnie.