reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Ja zainteresowałam się z racji tych bezdechów neonatologiem i zrobiłam badania. Ogólnie wszystkie są dobre, ale gazometria wyszła bardzo dziwnie, jednak miał ją pobierana z krwi żylnej, a na wynikach jest zakres krwi tętniczej, więc nie chce siać paniki, czekam na wizyte.
U mnie od wtorku jakieś dziwne napięcia przy robieniu kupy. Jednak od 3 dni dni są okropne, mały płacze, spina się, napina, nie spi. Zamiast kupy potrafi robić małe fleki... Lekarka powiedziała że podaję mu za dużo odciaganego mleka,a znowu położna mówiła że ma jeść ile chce mojego mleka bo nie da się nim przejeść, ewentualnie uleje... Mam dość, cały dzień się męczy, nie wiem czy to kolka czy co...
Poczytaj o dyschezji niemiwlęcej. Dzieci nie umieją rozluźnić zwieracza, stąd napinka przed kupą. Przejdzie. Mleka dajesz tyle, ile chce.
 
reklama
Ja zainteresowałam się z racji tych bezdechów neonatologiem i zrobiłam badania. Ogólnie wszystkie są dobre, ale gazometria wyszła bardzo dziwnie, jednak miał ją pobierana z krwi żylnej, a na wynikach jest zakres krwi tętniczej, więc nie chce siać paniki, czekam na wizyte.
U mnie od wtorku jakieś dziwne napięcia przy robieniu kupy. Jednak od 3 dni dni są okropne, mały płacze, spina się, napina, nie spi. Zamiast kupy potrafi robić małe fleki... Lekarka powiedziała że podaję mu za dużo odciaganego mleka,a znowu położna mówiła że ma jeść ile chce mojego mleka bo nie da się nim przejeść, ewentualnie uleje... Mam dość, cały dzień się męczy, nie wiem czy to kolka czy co...
U mnie takie napinane się stękanie, płacze trwają już 2 miesiące 🙈
 
Ja zainteresowałam się z racji tych bezdechów neonatologiem i zrobiłam badania. Ogólnie wszystkie są dobre, ale gazometria wyszła bardzo dziwnie, jednak miał ją pobierana z krwi żylnej, a na wynikach jest zakres krwi tętniczej, więc nie chce siać paniki, czekam na wizyte.
U mnie od wtorku jakieś dziwne napięcia przy robieniu kupy. Jednak od 3 dni dni są okropne, mały płacze, spina się, napina, nie spi. Zamiast kupy potrafi robić małe fleki... Lekarka powiedziała że podaję mu za dużo odciaganego mleka,a znowu położna mówiła że ma jeść ile chce mojego mleka bo nie da się nim przejeść, ewentualnie uleje... Mam dość, cały dzień się męczy, nie wiem czy to kolka czy co...
u nas położna poleciła rurki windi. Opinie są różne na ich temat. My raz spróbowaliśmy i rzeczywiście mały miał ulgę.
 
Ja zainteresowałam się z racji tych bezdechów neonatologiem i zrobiłam badania. Ogólnie wszystkie są dobre, ale gazometria wyszła bardzo dziwnie, jednak miał ją pobierana z krwi żylnej, a na wynikach jest zakres krwi tętniczej, więc nie chce siać paniki, czekam na wizyte.
U mnie od wtorku jakieś dziwne napięcia przy robieniu kupy. Jednak od 3 dni dni są okropne, mały płacze, spina się, napina, nie spi. Zamiast kupy potrafi robić małe fleki... Lekarka powiedziała że podaję mu za dużo odciaganego mleka,a znowu położna mówiła że ma jeść ile chce mojego mleka bo nie da się nim przejeść, ewentualnie uleje... Mam dość, cały dzień się męczy, nie wiem czy to kolka czy co...
Moja szwagierka też tak miała i lekarka zaleciła biogaje podawać to były kołki teraz ma 4 miesiące i już to minęło
 
Ja zainteresowałam się z racji tych bezdechów neonatologiem i zrobiłam badania. Ogólnie wszystkie są dobre, ale gazometria wyszła bardzo dziwnie, jednak miał ją pobierana z krwi żylnej, a na wynikach jest zakres krwi tętniczej, więc nie chce siać paniki, czekam na wizyte.
U mnie od wtorku jakieś dziwne napięcia przy robieniu kupy. Jednak od 3 dni dni są okropne, mały płacze, spina się, napina, nie spi. Zamiast kupy potrafi robić małe fleki... Lekarka powiedziała że podaję mu za dużo odciaganego mleka,a znowu położna mówiła że ma jeść ile chce mojego mleka bo nie da się nim przejeść, ewentualnie uleje... Mam dość, cały dzień się męczy, nie wiem czy to kolka czy co...
U nas przy czymś takim położna stwierdziła dyschezję. Wszystko by się zgadzało bo pózniej kupa pojawia się znikąd bez wysiłku… niestety ciężko w tym pomóc, trzeba przeczekać. Co mogę polecić na pomoc w odgazowaniu malucha to noszenie na leniwca. Trochę jakby leży na brzuszku, ale może swobodnie nogami ruszać, więc czasem ułatwia odgazowanie.
 
Właśnie kupiłam biogaie , sab simplex... widzę że leci więcej bączków, nawet bardzo dużo. Na wizycie neonatolog nie zrobić usg brzuszka bo był bardzo zagazowany. Mały potrafi się męczyć całą dzień i noc , prezy sie , spina ... nie umiem na to patrzeć, myślałam że takie sytuacje mogą występować napadowo, a u nas to ciągnie się już chyba od 3 dni dzień i noc...
 
Właśnie kupiłam biogaie , sab simplex... widzę że leci więcej bączków, nawet bardzo dużo. Na wizycie neonatolog nie zrobić usg brzuszka bo był bardzo zagazowany. Mały potrafi się męczyć całą dzień i noc , prezy sie , spina ... nie umiem na to patrzeć, myślałam że takie sytuacje mogą występować napadowo, a u nas to ciągnie się już chyba od 3 dni dzień i noc...
Wiesz, że to przechodzi każde dziecko i że to przejdzie samo?:)
 
Ale nie spotkałam się żeby to trwało w ciągu od soboty. Po każdej drzemce parcie, bol i ryk.. 24 h. Słyszałam że może to występować, ale nie całe noce i dnie bez przerwy.
U nas ciągiem trwało przez jakieś 3 tygodnie. Mały bardzo niespokojnie spał, stękał przez sen. W ciągu dnia praktycznie nie zasypiał przez brzuszek (teraz ma zwykle jedną dłuższą drzemkę 🙈). Jak nie spał to też był marudny, płaczliwy, było widać, że coś mu dolega. Teraz czasem też ma takie napady, ale masowanie brzuszka, rowerek pomagają. Trzeba znaleźć swoje sposoby na „odgazowanie” malucha. Byliśmy z tym nawet u osteopaty i stwierdził generalnie, że dziecko musi się nauczyć puszczać bąki. Jak załapie kilka razy samo jak to się robi to nastąpi przełom, bo zacznie powoli koordynować te mięśnie niezbędne do robienia kupy i puszczania bąków. Przy dyskomforcie spina po prostu wszystkie mięśnie a im bardziej się spina tym gorzej, bo bardziej się blokuje.
 
reklama
Ale nie spotkałam się żeby to trwało w ciągu od soboty. Po każdej drzemce parcie, bol i ryk.. 24 h. Słyszałam że może to występować, ale nie całe noce i dnie bez przerwy.
Jeżeli dziecko płacze 3h bez przerwy, to trzeba jechać na sor.
Każde inne kombinacje to po prostu coś, co musi przejść. Nie potrzeba do tego kropelek. Przejdzie, zobaczysz.
U nas była syrena codziennie od 20 do 23. I pewnego razu o 20 zasnął i od tego czasu syren brak.
 
Do góry