reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Młoda wpadła w pierwszy skok rozwojowy. W tym czasie najlepiej unikać zbyt dużej ilości bodźców chociażby dźwiękowych - tylko jak żyć, skoro brat usilnie włącza roombę, śpiewa, krzyczy, skacze po łóżku. Widać, że młodą to spina strasznie. Jak żyć.
Pomyślałam - spoko to tyko tydzień. Ale jak patrzę, to w tym pierwszym okresie - to jest skok za skokiem.

Ledwo przygotowałam nowy rozmiar ubranek, a już wszystko prawie jest za małe. No i jutro mam nową dodatkową robotę.

Dziewczyny, nawet się nie obejrzycie i Wasze maleństwa będą z Wami.
 
reklama
sodalit - to w jakim rozmiarze chodzi?

ja bym chciała, żeby była połowa lutego i wtedy się urodziła Milenka. Wdzięczna jestem za każdy dzień ciąży, ale jednocześnie nie umiem cieszyć się tym czasem.
 
Jak ją dziś zważyłam to ma 4kg, ale ubrania 62 na długość są za krótkie 😅
Wielomatko, już jest prawie połowa miesiąca, nawet się nie obejrzysz i już Milenka będzie.
 
sodalit - tylko widzisz, patrząc na nasz chaos - ja wolę, żeby później niż prędzej była.
Potrzebowałabym tak na dobrą sprawę TYGODNIA bez dzieci, bez jęczenia, marudzenia, BEZ CIĄŻOWYCH dolegliwości i wtedy bym ogarnęła rzeczywistość i mogła rodzić. A tak... strach się bać.
 
No, to raczej jest poza zasięgiem. Myślę, że dla spokoju głowy musisz się z tym pogodzić, że nie wszystko uda się ogarnąć. Priorytetem jest, żeby Milenka jeszcze chwile posiedziała, a reszta jakoś się rozwiąże sama.
Niestety nie na wszystko mamy wpływ.
Ja tak funkcjonuję - wybieram to co jest najważniejsze, a jak się uda zrobić coś dodatkowo to super.

W ogóle zaobserwowałam, że przez okres ciąży i teraz - jestem taka zmobilizowana do działania - tu chciałabym coś posegregować, czegoś się pozbyć, ect. Tylko czemu wcześniej tak nie było jak miałam więcej czasu...
 
Ja ubranek nie mam zbyt dużo, bo w sumie nie wiem jaka duża będzie i jak szybko urośnie. Pewnie jeszcze coś dostanę. "Ciotki" już by chciały kupować bo te ubranka takie urocze. A ja mówię niech się wstrzymają bo na początek mam, a się okaże jaka Żabcia będzie duża. No i nie wiedzą czy chłopak czy dziewczynka. Większość obstawia chłopca, bo z dziewczynką bym tak ładnie w ciąży nie wyglądała 😁

Wielomatka czyli przydał by się tygodniowy urlop gdzieś daleko.
 
@sodalit ja codziennie mam plan działania, ale ostatnio coraz częściej nic z tego nie wychodzi. Jedynym co zawsze robię to spacer z psami, a reszta co mi się chce. Ale jak mi coraz częściej mózg ciało opuszcza to ciężko coś robić. Wczoraj obiad w lodówce chciałam podgrzać.
 
Taaaa. Ja się obawiam, że wystartujemy od 62 jak mały będzie długi tak jak się to na chwilę obecną wydaje...
Oby od 62, a nie wyżej 😂

Teściowa mnie wkurza, bo dzwoni i chce nam jakąś komodę kupić, my komody nie chcemy, bo nie mamy gdzie, mały ma w pokoju szafę i w tej szafie jest przygotowane miejsce, ubranka będą ułożona w pojemnikach według rozmiarów. Nie żeby komoda była złym pomysłem, ale u nas się po prostu już nie zmieści. Ale ona się zafiksowała na punkcie komody. A moja mama znowu na punkcie fotela do karmienia 😂 ktorego też nie potrzebujemy, bo praktycznie w każdym pokoju mam gdzie usiąść, żeby mieć dobre podparcie.
 
Sodalit - u mnie z każdym nowym członkiem rodziny zwiększa się potrzeba pozbywania. Czuję się przytłoczona, jak jest za dużo rzeczy wokół mnie.

Sylwcia - rozumiem, mój ciążowy mózg robi mi podobne numery :D

Lady Loka - a może zaproponuj, żeby wydała kasę na coś co potrzebujesz dla małego? żeby czuła, że ma wkład jako babcia?
 
reklama
Lady - u nas musiałam twardo powiedzieć, że teściowie nie mogą nic kupować dla syna - bo prawdopodobnie to byśmy utonęli w syfie tandety jaką oni kupują. W efekcie syn poza lego i torami nie bawi się innymi zabawkami. On zdecydowanie woli rzeczy dla dorosłych - np termomix.

Sylwica - świetny tekst. Mój mąż w ciąży nie jest, a też ma taką przypadłość. Ile ja dziwnych rzeczy w lodówce potrafię znaleźć.
 
Do góry