reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

przy kp wytwarzają się endorfiny, może melisa nie będzie potrzebna :p Inna rzecz, że u mnie połóg to emocjonalny rollercoaster i reaguję przesadnie :/
 
reklama
Wielomatka marzę o tym żeby się wyspać, u mnie to już norma że mam kilkugodzinne przerwy w śnie nocnym 😞 córka jeszcze lata, mąż dopiero skonczyl skręcać szafy więc nie zapowiada się żebym mogła szybko zasnąć...
 
Wielomatka - z paderewy. A Ty masz jakąś strategię jak pojawi się maleństwo? Bo chyba ciężko się będzie totalnie izolować przed wszystkimi dzieciakami
 
Ja w sumie zapakowana mam jedną torbę, głowie moje rzeczy. Dla małej są pampersy i maść na tyłek. I chyba tyle . Bo ubranka są szpitalne. Można mieć swoje, ale podobno bardzo często się zdarza, że one lądują razem z tymi szpitalnymi i tyle je człowiek widzi. W taka mniejszą torbę chce włożyć wodę, przekąski i klapki bo się nie zmieściły.
Jak pamiętam z dzieciństwa to my zawsze po kolei chorowaliśmy, starszy brat przynosił z przedszkola i tak to szło.
Ann ja to nie pamiętam kiedy całą noc przespałam. Tak juz mam niestety. Wczoraj się położyłam ok 3w nocy, zasnąć nie mogłam, jak w końcu się udało to przed 7 już wstałam, a w międzyczasie była pobudka na siku. Ale po południu mnie ścięło na godzinę, więc w nocy będzie kiepsko.
Ja ostatnio mam rozpasanie z jedzeniem, aż widzę jak brzuch w oczach rośnie. Cała ciążę się pilnowałam, a teraz jakoś odpuściłam. Nawet przestałam panikować na myśl o porodzie, jakiś taki dziwny spokój. Dziś lekkie przemeblowanie zrobione, komodę do sypialni wstawił luby, trzeba w końcu ubranka poukładać. I jakieś na wyjście ze szpitala przygotować.
 
W sensie, że jak kobieta twierdzi, że rodziła 2 dni to dużo czy mało? :D
Jak miałam szew to przede mną leżała chwilę rozpiska, gdzie położne wpisywały czas trwania porodów i tam było krócej. Myślę, że to też kwestia tego, że dziewczyny z lekkimi skurczami były jeszcze na położniczym i dopiero jak się akcja rozkręcała to je wieźli na salę porodową i od tego czasu pewnie liczyli.
 
Ja znowu mdłości - trochę ponarzekam. 4 miesiące całodobowych mdłości, miesiąc przerwy i znowu się zaczęło. Miałam nadzieję, że to jakaś jelitówka, ale raczej nie może trwać tyle, a to już któryś tydzień. Ostatnie dni to już całodzienne, zauważyłam już przed świętami przy przygotowywaniu potraw, że mi coś nie gra. Na Wigilii też jakoś tak dziwnie na nic nie miałam ochoty, na myśl o mięsie mnie mdli, nie mogę lodówki otworzyć, wczoraj chciałam przygotować przekąski to wstręt mnie ogarniał przy tym, zmywanie mnie brzydzi. Przy anemii to tak średnio dobrze :/. A tak walczyłam z tą wołowiną. Dla mnie mdłości to katorga prawdziwa. No nic, wjeżdża mix sałat z mozarellą plus bagietka ziołowa. Będzie 3 x dziennie. Przepraszam, chyba jakiś kryzys mam :D.
 
Mi mdłości w sumie przeszył, jakoś mnie pomęczyło 2-3 tygodnie i teraz spokój. Chociaż czasem coś mnie napadnie, np. dziś zapach psiej karny. Oj by się przydała niechęć do jedzenia.
 
reklama
Hej dziewczyny! Wszystkiego dobrego w Nowym Roku! ♥️ Gratuluję nam przekroczenia tej granicy 😃 i oby nasze dzieci pojawiły się wtedy, kiedy przyjdzie na to odpowiedni moment. :)
 
Do góry