reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Wielomatko, a miałaś wtedy już założony pessar? Szyjkę można zmierzyć też przez brzuch, u mnie mierzą przez brzuch, żeby sondą dopochwową nie ruszyć szwu.
jeżeli nie miałaś wtedy jeszcze krążka, a lekarz Ci nie zmierzył, to nie przeprowadził badania zgodnie ze standardami FMF, do których powinien się stosować. To jeden z najważniejszych pomiarów jeżeli chodzi o zapobieganie przedwczesnym porodom.
 
reklama
Ale te 4cm to jest długa :) bardzo długa.
Generalnie szyjka też pracuje. Do tego w zależności od ułożenia i pomiaru może wyjść inaczej. Weź pod uwagę, że lekarz zaznacza początek i koniec ręcznie, więc zawsze te kilka mm marginesu błędu jest.
najbardziej istotny pomiar szyjki to ten na połówkowych, wtedy powinno być więcej niż 25mm. Potem się mierzy, ale ona ma prawo się zacząć skracać. U Ciebie problem pewnie bardziej w tym, że jest miękka, więc trzeba ją pessarem odciążyć. Ale na spokojnie, zareagowaliście w dobrym momencie.
Tak się zastanawiam bo miałam jakiś czas takie żółte/zielone upławy i czy to nie była przypadkiem jakaś infekcja.. tylko infekcje miałam nie raz i przebiegały ze świądem więc tego nie połączyłam.. a teraz po tym antybiotyku dopochwowym upławy przeszły
 
Wielomatko, a miałaś wtedy już założony pessar? Szyjkę można zmierzyć też przez brzuch, u mnie mierzą przez brzuch, żeby sondą dopochwową nie ruszyć szwu.
jeżeli nie miałaś wtedy jeszcze krążka, a lekarz Ci nie zmierzył, to nie przeprowadził badania zgodnie ze standardami FMF, do których powinien się stosować. To jeden z najważniejszych pomiarów jeżeli chodzi o zapobieganie przedwczesnym porodom.
A ile lezalas w szpitalu jak zakładali Ci szew? Bo to się robi pod narkoza ?
 
Tak się zastanawiam bo miałam jakiś czas takie żółte/zielone upławy i czy to nie była przypadkiem jakaś infekcja.. tylko infekcje miałam nie raz i przebiegały ze świądem więc tego nie połączyłam.. a teraz po tym antybiotyku dopochwowym upławy przeszły
Może, kto wie. To jest wszystko takie dwojakie. Przykładowo jak nagle zwiększa się ilość wydzieliny, to może być dobrym znakiem, a może być znakiem rozwierania się szyjki. No nie dogodzisz. Dlatego dla mnie ważne jest to, żeby znaleźć lekarza, któremu się na tyle ufa, że się nie sprawdza wszystkiego w necie.
Jak będziesz mieć pessar to też pewnie wydzielina Ci się zmieni.
Mnie po szwie mówili, że może być inaczej, ale i tak pierwsze 2 tygodnie zastanawiałam się czy mi się wody nie sączą 🤦‍♀️
 
Może, kto wie. To jest wszystko takie dwojakie. Przykładowo jak nagle zwiększa się ilość wydzieliny, to może być dobrym znakiem, a może być znakiem rozwierania się szyjki. No nie dogodzisz. Dlatego dla mnie ważne jest to, żeby znaleźć lekarza, któremu się na tyle ufa, że się nie sprawdza wszystkiego w necie.
Jak będziesz mieć pessar to też pewnie wydzielina Ci się zmieni.
Mnie po szwie mówili, że może być inaczej, ale i tak pierwsze 2 tygodnie zastanawiałam się czy mi się wody nie sączą 🤦‍♀️
A macie jakieś rady jak przestać googlowac? Bo ja zamiast czytać dziecku książeczki czy oglądać coś na netflixie to cały czas siedzę z telefonem w ręce i schizuje. Dzisiaj maz mi telefon schował i wpadłam prawie w szał 🥴
 
Może, kto wie. To jest wszystko takie dwojakie. Przykładowo jak nagle zwiększa się ilość wydzieliny, to może być dobrym znakiem, a może być znakiem rozwierania się szyjki. No nie dogodzisz. Dlatego dla mnie ważne jest to, żeby znaleźć lekarza, któremu się na tyle ufa, że się nie sprawdza wszystkiego w necie.
Jak będziesz mieć pessar to też pewnie wydzielina Ci się zmieni.
Mnie po szwie mówili, że może być inaczej, ale i tak pierwsze 2 tygodnie zastanawiałam się czy mi się wody nie sączą 🤦‍♀️
Ja tak miałam po luteinie w pierwszej ciąży. Nikt mi o tym nie powiedział że ten śluz jest taki wodnisty. Normalnie przeciekało mi na legginsy.
 
Lady Loka - nie miałam wtedy założonego, co więcej - dopytywałam o to robiącego badanie, bo połówkowe miałam w 22 tc, a już w 20 tc mówił mi ginekolog, że się szyjka robi za krótka i od 23 tc miałam pessar zakładany. Jedyne co mi powiedział lekarz na połówkowym, że przez brzuch się nie bada długości szyjki i że nie mam lejka.
Mój ginekolog też mówi, że szyjkę bada się tylko przez usg dopochwowe no i ręcznie, tak samo mówili mi jak na IP byłam.

a.szczypiorek - ja czasem czuję pessar przy aplikacji luteiny, we wcześniejszych ciążach nie wyczuwałam
a co tak w internecie sprawdzasz?
 
A ile lezalas w szpitalu jak zakładali Ci szew? Bo to się robi pod narkoza ?
W poniedziałek miałam przyjęcje, we wtorek w południe szew, w środę wyszłam. Zakładają albo w znieczuleniu w kręgosłup albo usypiają, mnie uśpili, bo bardzo nie chciałam leżeć pod cewnikiem. Wieczorem poprosiłam tylko o paracetamol, a tak to nic mnie później nie bolało. 2 dni plamienia i koniec, praktycznie nie czuję, że coś tam mam. Do założenia szwu brałam duphaston, po założeniu lekarz kazał odstawić. Tylko ja miałam go zakładanego profilaktycznie w 14 tygodniu i mialam wtedy szyjkę 22-25mm. Na połówkowych w 19 tygodniu miałam szyjkę 28mm.

A co do googlowania, to ja po prostu znalazłam z polecenia najlepszego lekarza w mieście, który jest profesorem i ordynatorem w szpitalu, w ktorym rodzę, a do tego pracuje razem z moją terapeutką i zaufałam. Na początku ciąży chodziłam do innych lekarzy, ale żaden mojego zaufania nie wzbudzał aż tak. Temu ufam, poza tym jak coś się dzieje, to omawiam to z moją terapeutką i ona zawsze może złapać profesora w szpitalu i podpytać czy moje obawy są faktycznie do kontroli czy do uspokojenia się. Do tej pory raz z tej możliwości skorzystałam.
I faktycznie nie googluję od czasu, kiedy do niego chodzę. Widzę, że on dokładnie wszystko zapisuje, rozwiewa moje wątpliwości, pamięta, co zalecał, nie mam zastrzeżeń do niego.

Wielomatko, to miałaś lekarza, który nie zastosował się do zaleceń i można to zgłosić do Fetal Medicine Foundation, żeby mu zrobili przypominające szkolenie. I tak, mierzy się sondą dopochwową, ale jak kobieta ma założony pessar albo szew to wtedy się już nie mierzy tylko sprawdza na fotelu, czy się trzyma :) mnie w sumie po stresie po połówkowych inny lekarz powiedział, że lekarka mi nie powinna szyjki mierzyć przy szwie i że to było niepotrzebne. Niemniej wykonalne, bo ładnie ją było widać na obrazie.
 
reklama
Do góry