Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

[wielomatka]

ech, przykre to bardzo. Ale tym bardziej Ty musisz o siebie zadbać.
Mąż właśnie trójkę dzieci na kilka godzin do dziadków odstawił, a moja czterolatka wzięła się za sprzątanie swojego pokoju Lubię taki spokój.

 

[a.szczypiorek]

W ogóle jak ściągali mi ten balonik przed pójściem na porodówkę to pani ginekolog popatrzyła na mnie z góry jak leżałam na samolocie i z przerażeniem w oczach mówi " taka wąska...jak ty chcesz urodzić??????" Oczywiście zasiała we mnie niepokoj i to jeszcze taka niby doświadczona osoba

Na szczęście czytałam trochę na ten temat i wiedziałam, że nie można stwierdzić czy dziecko przejdzie czy nie po szerokości bioder

 

[wielomatka]

powiem Wam, że ja im więcej czytam tym bardziej mam przekonanie, że im więcej medykalizacji tym gorsze doświadczenia
Szczerze mówiąc poród domowy mi chodził po głowie. W 100% nie miałam przekonania, a i tak bym się nie kwalifikowała, ale rozumiem dlaczego kobiety się na to decydują.

 

[Lwica1410]

Sylwica to piękna waga już. I ja też dawno nie widziałam na USG buzi małej więc może na końcówce już tak jest.
Mam wrażenie że mój organizm faktycznie chce się oczyszczać przed porodem ale leniwe jelita mu nie pozwalają

Moja buźkę pokazała ostatnio gdzieś w 11tc

Źle mi wczoraj doktor receptę na eutyrox, dobrze że to tylko 6 zł. Ciekawe jak zwolnienie wystawiła. Nie było mojej doktor, inna w zastępstwie. Taka miał, że aż mnie mdliło. Ciężko jakieś informacje od niej uzyskać. Wszystko super i cudownie. Dowiedziałam się tylko, że szyjka miękka.

 

[Ann1986]

Wielomatka zaradne masz dzieci moja ostatnio miała pozbierać zabawki z salonu i zanieść do swojego pokoju. Z salonu owszem ładnie wyniosła ale dosłownie wszystko wrzucała na środek swojego pokoju tworząc piękna górę zabawek

a.szczypiorek taka lekarka to powinna solidnego kopa w tyłek dostać. Dla mnie takie teksty do rodzącej (pierwszy raz?) to po prostu chamstwo. Czasem mam wrażenie że lekarzy czy położne bawi i śmieszy strach rodzących.

Sylwica a przypomnij na kiedy masz termin ?

 

[Lwica1410]

Sylwica a przypomnij na kiedy masz termin ?

Na 20 stycznia z OM, na 16 z USG, ale teraz się zbliżyły te terminy. Zostały 3 tygodnie. Chociaż może być i w piątek 13. Dziś skończony 37tc. Więc już taka spokojniejsza jestem.

 

[Natla]

Na 20 stycznia z OM, na 16 z USG, ale teraz się zbliżyły te terminy. Zostały 3 tygodnie. Chociaż może być i w piątek 13. Dziś skończony 37tc. Więc już taka spokojniejsza jestem.

Ja jestem z 16 stycznia u mnie skończony 30 TC, czekam na Twój etap

 

[a.szczypiorek]

Kurde zrobiłam przegląd USG i lekarz wszędzie miał zaznaczona szyjke macicy od października
I w październiku, listopadzie szyjka miala 3cm z czymś
A 1 grudnia powiedział tylko "szyjka długa" i teraz zobaczyłam że miała niby 4.28
A teraz 2.56 po 4 tyg.. hmm przecież szyjka raczej się nie wydłuża z miesiąca na miesiąc co nie? Błąd pomiaru?

 

[Lady Loka]

Kurde zrobiłam przegląd USG i lekarz wszędzie miał zaznaczona szyjke macicy od października
I w październiku, listopadzie szyjka miala 3cm z czymś
A 1 grudnia powiedział tylko "szyjka długa" i teraz zobaczyłam że miała niby 4.28
A teraz 2.56 po 4 tyg.. hmm przecież szyjka raczej się nie wydłuża z miesiąca na miesiąc co nie? Błąd pomiaru?

Ale te 4cm to jest długa bardzo długa.
Generalnie szyjka też pracuje. Do tego w zależności od ułożenia i pomiaru może wyjść inaczej. Weź pod uwagę, że lekarz zaznacza początek i koniec ręcznie, więc zawsze te kilka mm marginesu błędu jest.
najbardziej istotny pomiar szyjki to ten na połówkowych, wtedy powinno być więcej niż 25mm. Potem się mierzy, ale ona ma prawo się zacząć skracać. U Ciebie problem pewnie bardziej w tym, że jest miękka, więc trzeba ją pessarem odciążyć. Ale na spokojnie, zareagowaliście w dobrym momencie.

 

[wielomatka]

mnie nikt na połówkowych nie mierzył szyjki, bo usg było robione przez brzuch

ann - moje dzieci są zaradne, ale nie chcesz wiedzieć jak często prośba o pozamiatanie czegoś co rozsypały na ziemi kończy się atakiem płaczu..

Trochę dziś spędzam czasu poza łóżkiem, ciągle w obrębie górnego piętra, ale coś małego robię. Udało się mi męża z mojej garderoby wygonić, odzyskałam trochę miejsca i powiesiłam swetry na wieszaku. Tak patrzę na te ubrania i myślę sobie, że o niektórych zapomniałam, bo teraz w kółko w tym samym chodzę ubrana (piżama...)