reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

@mika1990 nie biorę kolagenu, teraz to raczej już nic nie da :) ale dla mnie ciekawa korelacja, bo w rodzinie mamy problemy z niedoborem kolagenu w stawach kolanowych, tylko nie wpadłabym na to, żeby o tym mówić ginekologowi.
 
reklama
Lady Loka - muszę kiedyś sobie sprawdzić poziom kolagenu, bo ja mam kłopoty ze stawami i z szyjką... Beznadziejne jest to, że w XXI wieku trzeba sobie być lekarzem
 
Lady Loka - muszę kiedyś sobie sprawdzić poziom kolagenu, bo ja mam kłopoty ze stawami i z szyjką... Beznadziejne jest to, że w XXI wieku trzeba sobie być lekarzem
Zauważyłam, że wybitny lekarz cały czas się rozwija, czyta, bierze udział w szkoleniach, jest na bieżąco z najnowszymi wytycznymi, często pracoholik, przyjmuje do późnych godzin pacjentki (oczywiście ten podpunkt to nie reguła - po prostu ja mam takie doświadczenia), jest dociekliwy, widać pasję. Tak jak z każdą pracą, jak ktoś robi na odwal się, jest wypalony, bez powołania lub tylko dla pieniędzy, to nie będzie dobry w swoim zawodzie.
 
Hejka :)
Dzisiaj mąż przywiózł na chwilę syna. 10 minut a tyle radości dla wszystkich.
Zauważyłam też kilka dziewczyn z patologii, które stały przed wejściem i... paliły papierosy...
Jednak nie do każdego dociera, że robi dziecku krzywdę.

Leżała kilka dni temu ze mną dziewczyna, która miała cukrzycę ciążową. Wręcz szczyciła się tym, że ma całą szafkę w słodyczach.
Mąż przywiózł jej obiad - zjadła, po czym od razu zjadła wielki kawał torta z okazji barbórki - po czym z uśmiechem dodała - zmierze sobie cukier za 1.5h ( powinno się mierzyć po 1h - norma do 140)
Po zmierzeniu cukru wyszło 170 - i mówi - no to wpiszę sobie 120 ....

Ja też po ciąży planuję zacząć jeść kolagen. W ogóle czasem jak uda mi się dostać w sklepie kurze łapki to dorzucam do rosołu.
 
Zauważyłam, że wybitny lekarz cały czas się rozwija, czyta, bierze udział w szkoleniach, jest na bieżąco z najnowszymi wytycznymi, często pracoholik, przyjmuje do późnych godzin pacjentki (oczywiście ten podpunkt to nie reguła - po prostu ja mam takie doświadczenia), jest dociekliwy, widać pasję. Tak jak z każdą pracą, jak ktoś robi na odwal się, jest wypalony, bez powołania lub tylko dla pieniędzy, to nie będzie dobry w swoim zawodzie.
Hah, jak ostatnio byłam na wizycie to mój lekarz pierwsze co, to ze akurat był w weekend na konferencji o szwach :D no nie da się, wiedza się tak aktualizuje, że jak ktoś nie jest na bieżąco to nie zna aktualnych zaleceń.
 
Hejka :)
Dzisiaj mąż przywiózł na chwilę syna. 10 minut a tyle radości dla wszystkich.
Zauważyłam też kilka dziewczyn z patologii, które stały przed wejściem i... paliły papierosy...
Jednak nie do każdego dociera, że robi dziecku krzywdę.

Leżała kilka dni temu ze mną dziewczyna, która miała cukrzycę ciążową. Wręcz szczyciła się tym, że ma całą szafkę w słodyczach.
Mąż przywiózł jej obiad - zjadła, po czym od razu zjadła wielki kawał torta z okazji barbórki - po czym z uśmiechem dodała - zmierze sobie cukier za 1.5h ( powinno się mierzyć po 1h - norma do 140)
Po zmierzeniu cukru wyszło 170 - i mówi - no to wpiszę sobie 120 ....

Ja też po ciąży planuję zacząć jeść kolagen. W ogóle czasem jak uda mi się dostać w sklepie kurze łapki to dorzucam do rosołu.
O fuj, co za nieodpowiedzialność. Jak były urodziny członka rodziny, to moja siostra cioteczna powiedziała mi, żebym sobie wypiła winko, bo jeden kieliszek to mi nie zaszkodzi ;/. Ona planuje dziecko, pali papierochy (pierwszą ciążę całą paliła) i jak jeszcze do tego ma pić alkohol, to współczuję temu dziecku. Nie jestem zbyt tolerancyjna na takie zachowania w ciąży, powiem szczerze. Kiedyś też jakaś dziewczyna na imprezie miała pić ze mną wino bezalkoholowe (wtedy chyba brałam antybiotyk), w końcu piła normalnie i to chyba całą butelkę wydryngoliła sama, a później się dowiedziałam, że ona w ciąży jest :O o której już wiedziała. Mój mąż za to zamienia się w ciąży w terrorystę, nawet pół szklaneczki coli nie pozwala (no może raz na tydzień), ogranicza mi słodycze (to akurat dobrze), pilnuje żebym zjadała mięso (anemia), warzywa i owoce. No taki jest niedobry :D
 
No takie zachowania to się w głowie nie mieszczą :O
ale jak leżałam na patologii w jednej z ciąż, to co tam się wyrabiało, to idealnie pasowało pod nazwę patologia ciąży...

Sodalit - fajnie, że udało się z synkiem zobaczyć. Już dobrze się czuje?

Lady Loka - super, że trafiłaś na takiego lekarza.
 
Ja nie ogarniam jak można truć własne dziecko. Przecież będąc w ciąży jest się odpowiedzialnym za drugie życie...

U mnie właśnie wybil 33 tc. Kolejny, mały sukces. Jeszcze z tydzień i już mogę być spokojna o brzdąca. We wtorek wizyta to zobaczymy, co tam znów słychać :)

Miłego dnia!
 
Hej dziewczyny. U mnie dziś 36+0. Jak wszystko dobrze pójdzie to będzie to moja ostatnia leżąca niedziela - kolejna już na nogach albo z dzidzia 😉 ale tak serio to mam już dosyć. Boli mnie wszystko, w nocy spać nie mogę więc nawet perspektywa leżenia jeszcze tygodnia jest dla mnie mało optymistyczna. Chociaz podejrzewam że nawet jak już będę mogła chodzić nie będę się czuć jakoś rewelacyjnie, brzuch twardnieje coraz częściej.
 
reklama
Ann - ale w sumie po co jeszcze leżysz?
Grabarzenka - super, 33 tc to już dobry wynik :-)
Andzialiliu - jak u Was?

wczoraj wieczorem miałam kiepskie samopoczucie. Głowa mnie bolała bardzo mocno, nie mogłam zacząć, męczyły mnie bolesne skurcze. Rozważałam szpital, ale po pół godzinie przeszło.
 
Do góry