reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Lady lekarz powiedział że mogę sobie iść kawę zrobić do kuchni😉
I chcę właśnie jak najbardziej zmiejszyc prawdopodobieństwo jakichkolwiek powikłań po porodzie, nie chce inkubatorow, problemów ze ssaniem itd. mam plan wyjść na 3 dobe do domu 😉 bo jakby nie patrzeć ciąża trwa 40 tygodni więc pewnie im dłużej w brzuchu tym lepiej.

Sylwica rozumiem Cię. Pamietam prasowanie ubranek dla pierwszej córki. Na lewej stronie przód i tył, potem prawa strona przód i tył 😉
aaaaa i w szufladach na dnie koniecznie recznik wyprany w dziecięcym płynie żeby ubranka nie miały kontaktu z komoda
 
reklama
Ja się chyba za bardzo nakręciłam przez położna przy pierwszej ciąży. Plus teściowa i mama wspominały jak gotowaly, krochmalily i prasowaly ubranka i pieluszki.
Teraz chyba faktycznie będzie pranie, szuszarka i przelece żelazkiem jak radzi wielomatka.
Jakoś czuje coraz większy stres przed porodem.
A myslyscie co wziąć do jedzenia ? Ja mam póki co spakowane batony takie musli i mieszankę studencką. Ale też nie chce samych słodyczy jeść.
 
A Ty chyba normalnie funkcjonujesz? Masz już konkretny termin na CC?
23-24.01.2023 jakoś tak, jeśli oczywiście dotrwam tak długo :)

Tak tak, chodzę i funkcjonuje, z tym że przeżywam i lamentuje przy każdym większym bólu, skurczu, twardnieniu i ciągnięciu. Chociaż myślę, że za tydzień, jak skończę 34 to już będzie luz, no bo już malutka będzie duża i sobie na pewno da radę po drugiej stronie :)
 
Grabarzenka dotrwasz, Twoja szyjka ma się bardzo dobrze🙂 ale jak masz możliwość to odpoczywaj jak najwięcej, po co się męczyć. Jeszcze trochę przede Tobą.
Ja też wiecznie lamentuje, chyba mi to po prostu pomaga.
 
Ja Wam powiem, że poszłabym dzisiaj a spacer, pochodziłabym po śniegu, ale się boję.
No i kupa. Jak nie mogłam wychodzić to narzekałam, że nie mogę, a jak już mogę, to się boję iść na spacer.
Poprzednio poród mi się zaczął po spacerze, więc mam schizę 🙈
I Wiem, że powinnam na ten spacer iść, bo widzę, że mi kondycja siadła. Wczoraj sprzątaliśmy szafę to poukładałam rzeczy na jednej półce i musiałam iść się położyć, a dzisiaj czuję się cała obolała 🤦‍♀️ więc spacery by mi kondycję poprawiły, ale kicha, za duży stres. Może po 28 tygodniu na luzie wyjdę z domu.
 
reklama
Lady Loka - ja bym wyszła teraz, po 28 tc będziesz schizować, że Maluszek ciężki i że to niebezpieczne dla szyjki. Poza tym spacer spacerowi nie równy, możesz choć na 15 minut wolnym krokiem wyjść, tak dla swojej psychiki.

U nas tak bajecznie za oknem, że właśnie też mi spacer chodzi po głowie. No i tam niestety zostanie...
Musiałam zejść na dół po schodach i kurczę no nie widzę tego, że ja dotrwam do porodu. Masakrycznie się czuję. Jeszcze wczoraj te skurcze. Tylko siąść i płakać.
 
Do góry