reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

reklama
Sodalit moja córka też teraz z babcią rozpracowuje sprzęty, chociaż niektórych babcia nie tyka, tylko córka 😉 wczoraj śmiać mi się strasznie chciało jak dałam im instrukcje jak podgrzać zupę w mikrofali i obie rozkminialy 🙂 corka do obsługi sprzętów jest pierwsza, ale pupę po siku trzeba wytrzeć i rączki z nią umyć 🥴
Dzieciaki są bardzo bystre tylko trzeba pozwolić im działać.

U mnie dziś 33+1, ale nie wiem ile przetrwam. Chyba syn mnie zaraził, a co gorsza nadal gorączkuje, wiec dalej mamy poligon.
 
Ja mam dzisiaj jakąś paranoję. Znaczy ogólnie mam paranoję wieczorami, ale dzisiaj jest ciężko. Ledwo mnie brzuch zaboli a moja głowa już, że skurcze, że źle, że masakra. Nie chcę jechać do szpitala i mówić, że wydaje mi się, że mnie boli, a sama siebie z nerwów doprowadzam do stanu, gdzie już sama nie wiem co boli, jak boli, czy to stres czy faktycznie coś. Równie dobrze to mogą być wzdęcia, jelita, lekkie ruchy, cokolwiek. Mówię sobie, że jak nie krwawię to jest ok, ale ciężko mi w takich momentach myśleć o czymś innym. Nie wiem jak ja nerwowo dam radę jak mi się zaczną przepowiadające :/
Chciałabym już mieć z głowy, już tak 26-28 tydzień i jeszcze większy luz w głowie.
 
Ja mam dzisiaj jakąś paranoję. Znaczy ogólnie mam paranoję wieczorami, ale dzisiaj jest ciężko. Ledwo mnie brzuch zaboli a moja głowa już, że skurcze, że źle, że masakra. Nie chcę jechać do szpitala i mówić, że wydaje mi się, że mnie boli, a sama siebie z nerwów doprowadzam do stanu, gdzie już sama nie wiem co boli, jak boli, czy to stres czy faktycznie coś. Równie dobrze to mogą być wzdęcia, jelita, lekkie ruchy, cokolwiek. Mówię sobie, że jak nie krwawię to jest ok, ale ciężko mi w takich momentach myśleć o czymś innym. Nie wiem jak ja nerwowo dam radę jak mi się zaczną przepowiadające :/
Chciałabym już mieć z głowy, już tak 26-28 tydzień i jeszcze większy luz w głowie.
Może napij się melisy i włącz sobie jakiś film, który odciągnie Twoje myśli od tych złych.
 
Może napij się melisy i włącz sobie jakiś film, który odciągnie Twoje myśli od tych złych.
Zaczęłam trzaskać lekcje na duolingo to mi puściło, ale w takim momencie to ani film ani książka nie dają rady. Prosiłam lekarza o coś na uspokojenie na noc, bo ja świruję tylko wieczorami, rano wstaję i jak widzę, że nie krwawię to jest luzik, ale nie, nic mi nie da bo nie wolno. Zostaje mi paranoja, terapeutka i w sumie tyle... melisa na mnie nie działa, a po ziołach mam wręcz stany depresyjne, testowałam jak po porodzie poprzednio szukałam zamiennika dla hydroksyzyny.
 
Zaczęłam trzaskać lekcje na duolingo to mi puściło, ale w takim momencie to ani film ani książka nie dają rady. Prosiłam lekarza o coś na uspokojenie na noc, bo ja świruję tylko wieczorami, rano wstaję i jak widzę, że nie krwawię to jest luzik, ale nie, nic mi nie da bo nie wolno. Zostaje mi paranoja, terapeutka i w sumie tyle... melisa na mnie nie działa, a po ziołach mam wręcz stany depresyjne, testowałam jak po porodzie poprzednio szukałam zamiennika dla hydroksyzyny.
Polecam validol. Można w ciąży i karmiąc
 
Psychika niestety gra ogromną rolę :(
Lady Loka - skoro wiesz, że wieczory są najgorsze, to trzeba wychodzić wyprzedzająco. Tak jak dziewczyny piszą, włączyć sobie coś, poczytać, ale to NIM pojawią się złe myśli.

Sodalit - tak się właśnie martwiłam, że możesz od syna coś złapać :/

U mnie średnio. Jakieś zawroty głowy, nudności. Mam nadzieję, że to ciążowe, a nie, że kolejna jelitówka. Najmłodsza dziś zostaje w domu, a nie do żłobka, bo walczy z jakąś infekcją.
Wczoraj dzieci fatalnie się wieczorem zachowywały. Wykańczająca jest taka codzienność.
 
No już mam rano i już jest dobrze 🙈muszę faktycznie pokombinować. U mnie jest ten problem, że poprzednio jak coś źle się działo to na noc. Jak leżałam w szpitalu pod kroplówkami to najgorsze skurcze miałam w nocy i teraz też jak plamienia to wieczorem i najczęściej w weekend. I dlatego jakoś tej nocy nie umiem odczarować.
 
reklama
Już wiem jaka to piosenka, będzie na mojej liście do porodu :-)
Mam dziś znowu szkołę rodzenia on-line. Coś czuję, że będzie ciężko przy dzieciach. Jakoś tak u mnie jest, że niby leżę cały czas, a i tak czasu mi brakuje.

Lady Loka - dobrze, że poranki lepsze. Kiedy masz kontrolę u ginekologa?
 
Do góry